Marvel Knights: Spider-Man #1
Numer: Marvel Knights: Spider-Man #1
Tytuł: 99 Problems… One of Five
Wydawnictwo: Marvel Comics 2013
Data wydania: Grudzień 2013
Scenariusz: Matt Kindt
Rysunki: Marco Rudy
Kolory: Val Staples
Litery: VC’s Clayton Clowles
Okładka: Marco Rudy, Val Staples
Pomocnik redaktora: Alejandro Arbona
Redaktor: Tom Brennan
Starszy redaktor: Stephen Wacker
Redaktor naczelny: Alex Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Peter Parker ledwo wiąże koniec z końcem. Jako wolny strzelec dostaje zlecenie na rodzinny portret. Jeszcze przed wejściem do posiadłości pajęczy zmysł Petera daje o sobie znać. W środku znajduje się Madame Web z grupą identycznie wyglądających dziewczynek. Proroczka mówi Peterowi, że jeżeli rozwiąże odwieczną zagadkę 99 problemów, ujdzie z życiem. Kiedy Peter zastanawia się nad implikacjami słów Madame Web, jedna z dziewczynek wybucha.
Peter spada w przepaść, zakładając na siebie strój Spider-Mana. Przed Pająkiem pojawia się Jack O’Lantern, który pyta Petera, czy ten czuje już efekty gazu. W odstępie chwili Spider-Man zostaje ugryziony przez Morbiusa , a następnie przez Man-Wolfa. Spider-Man oddaje pięknym za nadobne.
Teraz Peter znajduje się w labiryncie, na końcu którego widzi pogrzeb wujka Bena. Sekundę później przed Pająkiem pojawia się Frankenstein. Bez żadnych skrupułów Spider-Man toczy walkę z potworem. Po pokonaniu kolejnego przeciwnika Peter zauważa Beetle’a przywiązanego do robotów dziewczynek, które proszą go o pomoc.
Na planie pojawia się Arcade, który rzuca trochę światła na sytuacje Spider-Mana. Mówi mu, że aby przeżyć, musi pokonać 99 największych złoczyńców tej Ziemi. Jednocześnie gdzieś na naszej planecie znajduje się bomba większa od tej, która wybuchła przy Madame Web. Wyjaśnia, że zostanie ona zdetonowana, jeśli nie będzie z nimi grał według ustalonych zasad. Arcade zdradza również, że jest tylko pośrednikiem pracującym dla klienta. Ostatnią rzecz, jaką mówi Peterowi, to polecenie, aby wziął pigułkę. Spider-Man, wyśmiewając Arcade’a, dopiero po chwili zdaje sobie sprawę, iż już ją połknął.
Spider-Man pojawia się nagle na pokładzie samolotu, gdzie czekają na niego Shocker, Hydroman, Sandman oraz Mysterio.
Gra się zaczęła…
Recenzja
Ta seria jest dla wszystkich tych, którzy stęsknili się za Peterem Parkerem. Jednak nie jest to komiks, którego spodziewałby się zagorzały fan Pająka.
Marvel Knights powstało, aby tworzyć limitowane serie, które mają zmusić czytelników do przemyślenia wszystkiego, co wiedzą na temat swoich ulubionych postaci. Posyłają one twórców na nieznane wody, a pomysły są nieszablonowe i odważne. Utalentowany pisarz Matt Kindt (Revolver, Frankenstein) oraz rozchwytywany ostatnio rysownik Marco Rudy (Swamp Thing, Final Crisis) połowicznie sprostali temu zadaniu.
Tempo historii uzależnione jest od rysunków Rudy’ego, a każdą stronę możemy uznać za dzieło sztuki. Jednak osoby, chcące przeczytać owy komiks na komputerze, mogą mieć problemy z perspektywą. Większa część historii dzieje się w zatrutym przez gaz halucynogenny umyśle Spider-Mana. Każda strona jest łamigłówką, do tego stopnia, iż w pewnym momencie Peter myśli od tyłu. W jednym momencie widzimy fragmenty rozrzuconej układanki, w innym ołówkową wersję Frankensteina. Wszystkie zabiegi Rudy’ego i Vala Staplesa, którego wkładu nie mogę pominąć, są nowatorskie i godne podziwu. Czy waszym zdaniem Peter Parker łudząco nie przypomina Andrew Garfielda, odtwórcę roli Spider-Mana w filmie The Amazing Spider-Man?
Sama historia nie jest niczym odkrywczym. Spidey szybko wpakowuje się w tarapaty, zmagając się z wieloma przeciwnikami. Brakuje tu powiewu świeżości, który zapewnia nam Rudy. Jednak tym razem złoczyńców ma być aż dziewięćdziesiąt dziewięć, co oznacza, że na kolejne cztery zeszyty przewidziana jest walka jeszcze z blisko dziewięćdziesięcioma. Jestem bardzo ciekaw, jak Kindt i Rudy to rozwiążą.
Mam nadzieje, iż historia stanie się czymś więcej niż Spider-Manem na psychotropach. Jednak za same rysunki Marco Rudy’ego należą się cztery pajączki.
Ocena:
Autor: Slendro