Daredevil / Spider-Man #4
Numer: Daredevil / Spider-Man #4
Tytuł: Things Get Worse
Wydawnictwo: Marvel Comics 2001
Data wydania: Kwiecień 2001
Scenariusz: Paul Jenkins
Rysunki: Phil Winslade
Tusz: Tom Palmer
Kolory: Matt Milla
Litery: Richard Starkings
Okładka: Alex Ross
Redaktor: Nanci Dakesian, Stuart Moore
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Cena: $2.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Trup atakuje Murdocka, który spada na ulicę, jednak zostaje złapany przez Spider-Mana. Co dziwne zbiry, które zostały zabite wstają z martwych! To wszystką za sprawą martwego mężczyzny, który swoją mocą dręczy StillMana oraz Gladiatora. Pod wpływ jego siły dostaje się także Spider, Daredevil chce popełnić samobójstwo. Powstrzymuje go jednak Sowa, który dostaje się w portal otwarty przez trupa. Obaj w nim znikają, a wszystko dookoła wraca do normy.
Następnego dnia Murdock spotyka się z Fiskiem, gdy nagle pojawia się Nelson ze zdobytymi informacjami. Wieczorem Spider rozmawia z Diabłem. Ten okazuje troche poczucia humoru, naklejając Peterowi kartkę z napisem „Kopnij mnie”
Recenzja
Czwarty komiks opisywanej miniserii można scharakteryzować słowami: rewolucja, ale nie rewelacja. Dowiedzieliśmy się, że Copperhead jest martwy i zawłądnał umysłem Sowy, który rozpętał wojnę gangów w Nowym Yorku. Teraz poznajemy kolejne sekrety umarlaka. Tuż przed śmiercią wynikłą z konfrontacji z Daredevilem, Copperhead zaprzedał swoją duszę Szatanowi. Za powrót na Ziemię truposz obiecał Panu Ciemności otworzenie portalu, przez który dostarczy mu najzacniejsze dusze tego świata, w tym duszę Spider-Mana.
To niesamowite jak Jenkins zmienił cały sens swojej wymyślonej intrygi. Zamach na Fiska i wywołana tym wojna gangów miała na celu zwabienie Daredevila i Spider-Mana w pułapkę Copperheada, który zamierzał ich wykorzystać w powierzonej mu przez Szatana misji. Zgadzam się brzmi to niesamowicie, ale jednocześnie niedorzecznie, zważywszy na to, do jakich historii przyzwyczaił nas Paul Jenkins. Potężne zło pragnące opanować świat i zniszczyć ludzi nie jest tym czego oczekiwałbym po tak zdolnym scenarzyście.
Na pocieszenie należy dodać, że cały ten pomysł z magią i złem nadaje komiksowi specyficzny, mroczny klimat. Dzięki niezłym dialogom nieraz zapachniało mi zbliżająca się katastrofą. Ba, nie zabrakło nawet żywych trupów potocznie zwanych zombies! Szkoda tylko, że scenarzysta nie udzielił nam bogatszych informacji na temat Copperheada i jego współpracy z Szatanem. Czy muszę nadmienić jak świetnie całą potęgę Copperheada i portal do piekła urzeczywistnił rysownik ? Czwarty numer miniserii otrzymuje ode mnie 4 pajączki.
Podsumowanie: bardzo dobra miniseria o wyśmienitej szacie graficznej i intrydze, której rozwiązanie nie do końca zadowala. Jednak hańbą dla fana Spider-Mana byłoby przejść obok niej obojętnie.
Ocena:
Autor: Dengar (streszczenie), Dawidos (recenzja)