Marvel Team-Up #33
Numer: Marvel Team-Up #33
Tytuł: Anybody Here Know a Guy Named Meteor Man?
Wydawnictwo: Marvel Comics 1975
Data wydania: Maj 1975
Scenariusz: Gerry Conway
Rysunki: Sal Buscema
Tusz: Vince Colletta
Kolory: Janice Cohen
Litery: John Costanza
Okładka: Gil Kane
Redaktor: Len Wein
Cena: $0.25
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Akcja tej historii rozgrywa się w trakcie wydarzeń z The Amazing Spider-Man #145.
Looter kradnie meteoryt z domu Nighthawka, któremu nie udaje się zatrzymać przestępcy. Kilka chwil później Nighthawk sprawdza w komputerze informacje na temat Lootera i odnajduje powiązanie ze Spider-Manem (The Amazing Spider-Man #36). Jakiś czas później Nighthawk chce porozmawiać z Pająkiem, który szuka Scorpiona i przeżywa „powrót” Gwen Stacy, ale ten myśląc, że jest atakowany, uderza Nighthawka. Bohaterowie w końcu ze sobą rozmawiają i postanawiają się rozdzielić w poszukiwaniach Lootera.
Nighthawk rozmawia z Ivanem Carmichaelem, naczelnikiem więzienia, który opowiada o tym, jak Looter uciekł z zakładu. Peter Parker w tym czasie sprawdza dawne laboratorium Lootera, ale teraz w tym miejscu znajduje się siedziba jakiejś sekty. Spidey pędzi na umówione miejsce spotkania z Nighthawkiem, kiedy zostaje zaatakowany od tyłu przez Lootera, który przyjął nowy pseudonim, Meteor Man. Spider-Manowi nie udaje się schwytać Meteor Mana, za to sam zaczyna lecieć w dół. Na szczęście łapie go w porę Nighthawk.
Podczas rozmowy bohaterów pojawia się problem pomiędzy nimi. Nighthawk uważa, że Looter jest chorym psychicznie człowiekiem i potrzebuje leczenia, natomiast Spidey uważa, iż musi on iść do więzienia. Tymczasem w dawnym laboratorium Lootera, tajemniczy Jeremiah, przywódca sekty The Innocents of God, twierdzi, że Spider-Man jest Antychrystem i nakazuje swoim uczniom przyprowadzenie go do niego.
Recenzja
Pamiętacie Lootera? To przeciwnik, który pojawił się po raz pierwszy w The Amazing Spider-Man #36. Nie zapisał się co prawda złotymi zgłoskami w historii superłotrów, ale darzyłem go pewną sympatią. W tym komiksie pojawia się po raz drugi jako Meteor Man, burząc spokój Nighthawka i Spider-Mana. Akcja Marvel Team-Up #33 rozgrywa się w trakcie wydarzeń z The Amazing Spider-Man #145.
Wielu czytelników może dziwić zbyt agresywne zachowanie Spider-Mana. Jest ono jednak zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę wydarzenia, jakie dotknęły go ostatnio w toczącej się równolegle serii The Amazing Spider-Man („powrót” Gwen Stacy, atak Scorpiona, kolejny zawał cioci May). Scenarzysta często do nich nawiązuje, aby uzasadnić zachowanie Pająka w tym komiksie. Mógł nam jednak oszczędzić wymiany ciosów między superbohaterami – he, he, Nighthawk stał się kolejną ofiarą sfrustrowanego życiem Spider-Mana. Tak to już jest w Marvel Team-Up – zanim Spidey z kimś porozmawia, najpierw musi go zdzielić w łeb.
Z plusów można jeszcze wymienić konflikt (ale ten słowny) między Spider-Manem a Nighthawkiem, który dotyczy osoby Lootera/Meteor Mana, oraz zakończenie – niejaki Jeremiah, fanatyczny przywódca sekty The Innocents of God, zamierza dopaść Spider-Mana. Mam nadzieję, że ten wątek poboczny zostanie rozwinięty w następnych numerach. 4 pajączki.
Ocena: