Secret Invasion #4
Numer: Secret Invasion #4
Tytuł: Secret Invasion, Part 4
Wydawnictwo: Marvel Comics 2008
Data wydania: Wrzesień 2008
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Leinil Francis Yu
Tusz: Mark Morales
Kolory: Laura Martin & Emily Warren
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Gabrielle Dell’Otto
Asystent redaktora: Molly Lazer & Tom Brennan
Redaktor: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $3.99
Przedruk PL: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #55
Przedruk PL 2: Tajna Inwazja
Streszczenie
Reed Richards budzi się na stole, podczas gdy jest badany przez Skrulli. Agenci S.W.O.R.D., którzy przeżyli eksplozję swojej bazy, bezwładnie dryfują w kosmosie wokół Ziemi. Z przerażeniem dostrzegają statki Skrulli. W pobliżu planety znajduje się także przerażony Sentry (The Mighty Avengers #14), podczas gdy Ms Marvel wraca na Manhattan kontynuować walkę z najeźdźcami (Ms. Marvel #28). Tam spotyka Nicka Fury’ego i jego komandosów, którzy sieją zamęt w szeregach kosmitów. Kobieta zostaje przytrzymana i zauważa, że pośród przeciwników jest Yellowjacket.
W Savage Land Black Widow przysłuchuje się, jak Spider-Woman tłumaczy Starkowi, że jest Skrullem. W chwili gdy chce zaatakować zza jej pleców pokazują się Phoenix i Beast, których szybko zabija. Jak się okazuje tych dwoje było zielonymi kosmitami. Strzały usłyszała Jessica Drew i w porę zniknęła. Natasha podchodzi do Starka i wszczepia mu dożylnie adrenalinę, by ten mógł trzeźwo myśleć. Przekonuje go, że nie jest Skrullem, ponieważ on tak jak i ona chce położyć kres inwazji. Nagle pojawia się Wolverine z New Avengers. Natasha sprawdza jego autentyczność, strzelając do niego. Logan przechodzi pozytywnie tą weryfikację. Tony stwierdza, że potrzebują pomocy Reeda.
W przestrzeni kosmicznej blisko Ziemi agentce Brand udaje się dostać na jeden ze statków Skrulli. Tam z przerażeniem odkrywa co dzieje się na Ziemi. Nagle do sali, do której się dostała, wchodzi kosmita z młodym uczniem. Jest gotowy do oddania strzału.
W Trójkącie Bermudzkim na dryfującej, martwej bazie S.H.I.E.L.D. Maria Hill odkrywa, że wielu jej agentów jest Skrullami. Jarvis oczekuje, że kobieta się podda.
Na Brooklynie w jednym z domów Hood i kilku jego ludzi obserwuje sytuacje, w jakiej znalazł się Nowy Jork. Zakapturzony złoczyńca postanawia zebrać wszystkich swoich podwładnych i pomóc w obronie Ziemi. Tymczasem na Manhattanie tłum ludzi uciekających przed Skrullami zostaje uratowanych przez Thora. Pojawienie się Boga Piorunów obserwuje Kapitan Ameryka (Bucky Barnes).
Recenzja
Dotarliśmy do połowy crossoveru i z tego, co widzimy, sytuacja Ziemian nie wygląda najlepiej, ale za to całkiem dobrze prezentuje się ta część sekretnej inwazji. Bendis w bardzo fajny sposób przedstawia początek numeru. Nie wiemy, kto jest narratorem, jednak wiadomo, że jest to jakiś Skrull. Dopiero później okazuje się, że ten tajemniczy narrator to w rzeczywistości Spider-Woman opowiadająca Starkowi, jak słabi są ludzie i dlaczego skazani są na klęskę. Dzięki takiemu zabiegowi scenarzysta nie marnuje czasu i stron komiksu, ponieważ za jednym zamachem informuje nas, jak przebiega inwazja, oraz pokazuje, jak to wszystko jest wmawiane Iron Manowi.
Widzimy, że Bendis spójnie łączy wątki innych zeszytów. Nie poświęca im zbyt wiele miejsca w komiksie, a jedynie zachęca do sięgnięcia po dany zeszyt. Doskonałym przykładem jest tu Ms. Marvel. Jeśli kogoś interesuje, jak dostała się na Manhattan od chwili, gdy opuściła Starka, oraz to, jak znalazła się w kosmosie, to musi sięgnąć właśnie po jej serię, a dokładniej po 28 numer. Obecnie by dość dokładnie zapoznać się z Inwazją skazani jesteśmy na serie pisane przez Bendisa (Secret Invasion, The Mighty Avengers i The New Avengers), ponieważ pozostałe, oznaczone jako tie-in jak na razie nie wnoszą większego wkładu w ogół historii, a jedynie opowiadają, jak to pojedynczy bohaterowie radzą sobie z obecną sytuacją. Może niedługo to się zmieni, w końcu jesteśmy na półmetku.
Kolejną postacią wartą uwagi jest agentka S.W.O.R.D. nazwiskiem Brand. Widać, że scenarzysta planuje dla niej większą rolę, podobnie sprawa ma się wobec Thora i Kapitana Ameryki (z gwoli ścisłości dodam, że nie jest to ten, co wyszedł z rozbitego statku Skrulli pod koniec Secret Invasion #1). Bendis nie zapomniał również o Hoodzie i przestępcach mu podporządkowanych. Warto przypomnieć, że ostatni raz widzieliśmy go w The New Avengers Annual #2. Tym razem wygląda na to, że stanie po dobrej stronie i połączy siły z bohaterami w ramach wspólnego dobra.
Skoro jesteśmy przy postaciach, to można jeszcze napomnieć o Black Widow, która jest uważana za słabe ogniwo Mighty Avengers, jednak tu Bendis pokazuje potencjał w niej drzemiący. Jestem pewny, że w całej inwazji jeszcze zdąży odegrać jakąś poważniejszą rolę, w której pokaże, że należy się z nią liczyć.
Warto wspomnieć jeszcze słowo o zakończeniu czwartego numeru Secret Invasion. Dotychczas zakończenia powodowały u mnie chęć jak najszybszego sięgnięcia po następną część. Tym razem tak się nie stało. Pojawienie się Thora i Kapitana Ameryki nie było zaskakujące, ponieważ to można było przewidzieć. Takie zakończenie nie powoduje, że numer traci dużo na jakości, jednak pewien niedosyt w postaci słów „mogło być lepiej” pozostaje.
Od strony graficznej mogę się powtórzyć i napisać, że Yu tak jak dawał sobie radę, tak wciąż nie schodzi poniżej poziomu, z jakim rozpoczął rysowanie Sekretnej Inwazji, a patrząc na dwie strony w komiksie, gdzie kadry są przechylone, stwierdzam, że takich zabiegów, dodających dynamizmu jest stanowczo za mało.
Podsumowując, stwierdzam, że nie jest źle, ale też nie aż tak rewelacyjnie, jak było to w dwóch pierwszych numerach. Ze spokojem mogę wystawić 5 pajączków i liczę na więcej ciekawych zabiegów dotyczących zarówno treści (jak ten z narratorem), jak i rysunków (poprzechylane kadry).
Ocena:
Autor: Spider-Nik