Numer: Marvel Feature #4
Tytuł: The Incredible Shrinking Doom! / The Beginning:
Wydawnictwo: Marvel Comics 1972
Data wydania: Lipiec 1972
Scenariusz: Mike Friedrich & Roy Thomas
Rysunki: Herb Trimpe
Tusz: Herb Trimpe
Kolory: Herb Trimpe
Litery: John Costanza
Okładka: Herb Trimpe
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.20
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Southampton. Dr. Henry Pym i asystujący mu Peter Parker w towarzystwie Orkiego, psa naukowca, badają na zlecenie rządu i Curta Connorsa pewien narkotyk Indian, gdy nagle dochodzi do niegroźnego wybuchu chemicznego. Kiedy sprzątają laboratorium, ktoś puka do drzwi. Okazuje się, że to niejaki Goldie. Wysłannik gangsterów informuje, że porwali syna Connorsa i oddadzą chłopca za próbki badanego narkotyku.

Po wyrzuceniu posłańca na zewnątrz Pym i Parker jadą autem do domu Connorsów, aby poinformować Marthę, której mąż wyjechał na Florydę, o uprowadzeniu ich syna. Zapłakana kobieta mówi, że Curt nie może się o tym dowiedzieć. Ona i Peter nie dzielą się wiedzą, że stres może go przemienić w Lizarda. Parker proponuje, że pojedzie na spotkanie z porywaczami, a Ant-Man i Orkie zastawią na nich pułapkę.

Eagleneck Point. Peter dociera na miejsce, gdzie czekają członkowie gangu o ksywkach Goldie, Shiner i Silent Joe, którymi kieruje M’Sieu Tete. Kiedy przeciąga temat o spóźnieniu Pyma, malutki Ant-Man i jego mrówki przypuszczają atak. Szef gangu wychodzi z synem Connorsa, przystawia mu pistolet do głowy i każe się ujawnić superbohaterowi. Dodaje, że wstrzyknął chłopcu śmiertelną chorobę i jeśli nie otrzymają towaru, dziecko umrze z braku antidotum. Ant-Man i Peter kapitulują przed takim ultimatum.

Gangsterzy zabierają jeńców opancerzonym autem do swojej kryjówki ukrytej w górze. Tam pokazują im laboratorium do syntezy narkotyku, który zamierzają sprzedawać na całym świecie. Nagle Shiner informuje Tete, że syn Connorsa wyrwał mu się i uciekł. Peter proponuje, że zostanie tu jako zakładnik, a w tym czasie Ant-Man poszuka chłopca. Boss wstrzykuje im wściekliznę i daje Pymowi cztery godziny.

W górach Ant-Man natyka się na Orkiego i dzięki jego węchowi docierają na opuszczony plac budowy przy miasteczku. Pym odkrywa, że chłopiec wpadł do szybu, ale nie może się powiększyć i po niego zejść z powodu wstrzykniętego wirusa. Z pomocą psa spuszcza linę na dół i przywiązuje ją do półprzytomnego chłopca. Ostatecznie Orkie wyciąga Connorsa z dziury. Tymczasem w jaskini zbirów Peter uwalnia się z więzów. Jako Spider-Man niszczy laboratorium i rozbraja porywaczy. Tete ucieka z kasetką z antidotum.

Przy wsparciu Orkiego pomniejszony Ant-Man przybywa jeepem z placu budowy pod jaskinię i wpada na uciekającego gangstera. Gwałtowne hamowanie wyrzuca Pyma z pojazdu. Tete zamierza zgnieść go butem. Ant-Man wbija mu gwóźdź w stopę, a Orkie przewraca. Hank odnajduje skrępowanych zbirów i Petera, który schował już kostium i udaje więźnia. Parker, Connors i Pym przyjmują odtrutkę. Peter zawozi chłopca do szpitala, a Pym zostaje z problemem, że choć jest już zdrowy, to wciąż nie może urosnąć.

Recenzja

Marvel Feature to dwumiesięcznik wydawany w latach 1971–1973. Była to próbna seria komiksowa, która miała sprawdzić popularność pewnych postaci i koncepcji przed startem nowych tytułów. Pierwsze trzy numery wprowadziły drużynę Defenders (Hulk, Doctor Strange, Sub-Mariner). Od 4. do 10. numeru protagonistą był Ant-Man, a ostatnich dwóch zeszytów – Thing. Pierwszy odcinek z Ant-Manem, czyli Marvel Feature #4, był tym, który zarazem przyniósł dodatkową atrakcję – gościnny występ Petera Parkera.

Komiks zaczyna się od napisanego przez Roya Thomasa intro przypominającego genezę Ant-Mana, a następnie przechodzi do właściwej historii Mike’a Friedricha, w której Dr Henry Pym i asystujący mu Peter Parker zostają wplątani w kryminalną aferę z porwaniem i szantażem. Należy docenić to, że choć w roli antagonistów obsadzono przestępców bez supermocy, to ich szef M’Sieu Tete ma głowę na karku, przewidując kroki bohaterów i zabezpieczając się na różne okoliczności, przez co tworzy realne zagrożenie.

Kolejny plus scenariusza to pomysł na wykorzystanie bohaterów. Ant-Man, Parker czy Orkie (pies Pyma) mają swoje role do odegrania i popychają akcję. Co ciekawe, w komiksie jest więcej Petera Parkera w cywilu niż jego alter ego w kostiumie Spider-Mana. Wprawdzie Parker mógł znaleźć jakiś pretekst i szybciej załatwić problem jako Pająk, ale wówczas historia nie miałaby tego napięcia. Dla niektórych może być to minus.

Ogólnie komiks udany, nawet bardzo, jak na historię z tak przyziemnymi złoczyńcami, jeśli tylko „przełknie się” motyw supertajnej kryjówki z supersprzętem czy powszechne w tamtych czasach błędy redaktorskie (tu notoryczne przekręcanie imienia Billy’ego, syna Connorsa, na „Timmy” i „Bobby”). Tym bardziej że to jedyny numer Marvel Feature ze Spider-Manem i to w tak mocno „cywilnym” team-upie. 4 pajączki.

Ocena:

Autor: Dawidos