Inhuman Special #1
Numer: Inhuman Special #1
Tytuł: Inhuman Error: Part 2 of 3
Wydawnictwo: Marvel Comics 2015
Data wydania: Czewiec 2015
Scenariusz: Jeff Loveness
Rysunki: Ryan Lee
Tusz: Ryan Lee
Kolory: Nolan Woodard
Litery: Joe Sabino
Okładka: Jamal Campbell
Asystent redaktora: Devin Lewis
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $4.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Kontynuacja wydarzeń z The Amazing Spider-Man Special #1.
Sky-Island. Wyrzuconych z podniebnej wyspy młodych Inhumans ratuje Spider-Man, rozwieszając pajęczynę u wylotu tunelu fortecy, którym razem spadają. Tymczasem Red Raven opowiada unieruchomionej Medusie tragiczną historię swego życia. Zwierza się, że po młodości spędzonej wśród obcych oraz chwalebnej służbie w szeregach Invaders i Liberty Legion odnalazł spokój i miłość w enklawie Inhumans na Sky-Island. Nagle Medusa uwalnia się, chwyta go włosami i żąda stanowczo odpowiedzi, czemu ich zaatakował. Raven odpowiada, że z powodu wybuchu bomby Terrigenu, którego opary zdeformowały wielu jego genetycznie nieprzystosowanych współplemieńców, w tym jego ukochaną, która przeistoczyła się w monstrum na jego oczach. Królowa Inhumans wyjawia, że bombę zdetonował jej mąż, Black Bolt, i obiecuje, że pomoże jego ludziom. To nie przekonuje Red Ravena, który zapowiada, że zniszczy jej dom przy użyciu silników grawitacyjnych Sky-Island. Bezradna Medusa zostaje pochwycona przez Bird-People.
Na zewnątrz Sky-Island nastoletni Inhumans i Spider-Man wdrapują się na jeden z gzymsów fortecy. Spidey zamierza wezwać wsparcie, ale odkrywa, że nie zabrał ze sobą karty Avengers. Podopieczni zaczynają powoli patrzeć na niego jak na nieodpowiedzialnego błazna, lecz on podniosłą mową o radzeniu sobie z przeciwnościami losu zachęca młodzież do dalszej walki.
W jednej z grot przybysze napotykają na oddział Bird-People. Układając taktyczny plan w oparciu o super-moce młodych towarzyszy, Spider-Man prowadzi nastolatków do zwycięstwa i napastnicy zostają zamknięci w jaskini. Parker gratuluje młodzieńcom, po czym po raz kolejny ratuje im życie, zabierając ich z pola rażenia, kiedy ziemię, gdzie stoją, przeszywa wiązka energii z jednego z silników wyspy. Wykonawszy ten ruch, sam wylatuje poza krawędź skalnej półki. Inhumans myślą, że Spider-Man zginął, lecz ten zostaje pochwycony w locie i sprowadzony z powrotem przez Sama Wilsona – Kapitana Amerykę.
Kontynuacja wydarzeń w All-New Captain America Special #1.
Recenzja
W tytule komiksu nie występuje Spider-Man, toteż ta część rozbitej na trzy numery specjalne opowieści przenosi punkt oparcia fabuły na sprawy Inhumans, co nie oznacza, że sławny Pajęczak schodzi z pierwszego planu.
Autor Jeff Loveness, trzymając się sprawdzonych technik pisania scenariusza komiksu, wykorzystuje środkową część trylogii do zabrania czytelnika w przeszłość za pomocą retrospekcji, z których można dowiedzieć się, czemu Red Raven stał się złoczyńcą pałającym nienawiścią do królowej Medusy i jej ziomków z New Attilan. Jest to motyw stary jak świat, przy czym pojawia się kilka interesujących faktów z życia lidera Bird-People, jak chociażby jego bohaterska służba u boku Invaders w okresie II wojny światowej.
Aktywność Spider-Mana na łamach tego komiksu ma swoje jasne i ciemne strony, z przewagą tych pierwszych. Godna pochwały jest jego postawa z pierwszej sekwencji (numer z pajęczyną) i odezwa do tracących wiarę Inhumans. Pośród pozytywów trzeba wskazać też wiodące do zwycięstwa dowództwo podczas walki w jaskini oraz akcję ratunkową wywołaną ostrzeżeniem ze strony pajęczego zmysłu. Za dużą wpadkę należy uznać zapominalstwo skutkujące zostawieniem w domu karty Avengers, służącej do zdalnego wzywania pomocy. W tym miejscu przeważyła u scenarzysty chęć scharakteryzowania Pająka przez pryzmat stereotypów, czyli jako nierozgarniętego fajtłapy i bałaganiarza.
Z radością wystawiłbym taką samą ocenę (4), jaką podarowałem poprzedniej części, jednak nie mogę tego uczynić z powodu fatalnej szaty graficznej. Rysunki są po prostu celowo – lub nie, tego nie wiem – „wypaczone”, wyjęte jakby z koszmarnej rzeczywistości, gdzie zasady dotyczące proporcji ludzkiego ciała nie istnieją. Na niektórych kadrach Spider-Man wygląda jakby sam był w wieku nastoletnich Inhumans. Czy rysownik Ryan Lee zrobi karierę w tej branży? Tego jeszcze nie przesądzam, ale w najbliższym czasie wątpię, by powierzono mu ilustrowanie regularnej serii komiksów. Na liście autorów ostatniej części Inhuman Error, w rubryce rysownik, figuruje inne już nazwisko (Alec Morgan), więc przynajmniej pod tym względem końcowy odcinek historii wypadnie lepiej.
Ocena:
Autor: Dawidos