Numer: Black Panther #29
Tytuł: From Bad to Worse (Part 2 of 3)
Wydawnictwo: Marvel Comics 2007
Data wydania: Sierpień 2007
Scenariusz: Reginald Hudlin
Rysunki: Francis Portella
Tusz: Francis Portella
Kolory: Val Staples
Litery: Cory Petit
Okładka: Arthur Suydam
Redaktor: Axel Alonso
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.99
Przedruk PL: Marvel Zombies, Tom 1

Streszczenie

Cage zaczyna pożerać żołnierzy Skrulli. Generał oskarża Panthera o sprowadzenie zarazy na ich świat. Bohaterowie postanawiają odwrócić uwagę potwora. Panther obiecuje Cage’owi pomoc, mówiąc, że wynalazł lekarstwo. Luke nie daje się oszukać, uzasadniajac to tym, że nie mógł tego dokonać, skoro Stark, Banner i Richards nie dali rady. Domyśla się, że FF pochodzą z innego wymiaru. Nie widząc innego wyjścia, FF i Skrulle rzucają się w strone Cage’a.

Na ulicach miasta szerzy się chaos. Zombies polują na mieszkańców. Wolverine siecze na lewo i prawo. Spider-Man znajduje pod łóżkiem matkę z dzieckiem. W pewnym momencie robal z Negative Zone atakuje Starka, Parkera i Bannera, których wrzuca do wieży.

Tymczasem FF, generał i jego gwardia przyboczna wydostają się na powierzchnię. Bohaterowie i dowódca Skrullów odlatują statkiem, zaś ochroniarze (wśród nich Lyja) zostają i pod postacią oryginalnej FF stają na drodze depczącego im po piętach Cage’a. Panther pyta generała o możliwość kontaktu z Ziemią. Na ich wezwanie odpowiada… Black Panther i jego żona (z dawnej załogi Magneto), którzy żyją w tym uniwersum (Marvel Zombies #5).

Na powierzchni zombies dojadają zwłoki, gdy do ich grona powraca Cage. Stark ma do niego pretensje, że prowadzi „samotne wypady”. Luke ma już dość etykiety głupca. Odpowiada ogniem i wyrzuca Iron Mana w powietrze.

W tym czasie członkowie FF rozmawiają o magicznej żabie, starożytnym artefakcie, który przeniósł ich do tego wymiaru. Słysząc o podróżach w czasie i przestrzeni, generał domaga się oddania żaby. Używając swojej mocy, Storm wyłącza zasilanie statku, który rozbija się na powierzchni. Giant-Man mówi Cage’owi, że Iron Man skopie mu zadek. Luke odpowiada, że go w niego pocałuje, bo wpadł na genialny pomysł. Proponuje złapać FF, którzy przybyli z innego wymiaru, dowiedzieć się od nich jak się tu dostali, po czym przenieść się do ich wszechświata. Dzięki tej propozycji, Cage zdobywa szacunek towarzyszy.

Tymczasem FF wychodzą cało z katastrofy, gdy nagle do wnętrza statku wdzierają się ochroniarze generała (Skrull Fantastic Four), którzy zostali zarażeni przez Cage’a.

Recenzja

Patrząc na ten numer, wydaje mi się już oczywiste, czemu scenarzysta i redaktorzy wybrali Black Panthera z oryginalnego uniwersum Marvela na spotkanie z zombies. Odpowiedź jest prosta – Panther był przecież jedynym herosem, który przetrwał zarazę w świecie Marvel Zombies i pozostał człowiekiem. Spotkanie dwóch Pantherów było jak najbardziej kuszącym pomysłem, który zrealizowano w tym numerze.

Niestety po jego przeczytaniu czytelnik ma wrażenie, że komiks został mocno okrojony przez scenarzystę. Scena nawiązania kontaktu z alternatywnym Pantherem była świetna, ale zakończyła się zdawkową wymianą zdań na temat małżeństwa. Prosiło się aż o kilkustronicowy dialog przeplatany dowcipnymi komentarzami Torcha i Thinga, które w tym numerze występują, lecz ograniczone do maksimum. Podobnie brutalnie potraktowano scenę ataku FF i Skrulli na Luke Cage’a. Po kilku stronach widzimy ich wyjście na powierzchnię. Żadnej walki. Ma się wręcz wrażenie, że sporo kadrów zostało wyciętych! Poświęcenie Skrullowej Fantastic Four też nie przerodziło się w widoczną dla czytelnika bójkę, ale można to usprawiedliwć chęcią zaskoczenia nas na ostatniej stronie.

Sytuację ratują jak zwykle zombies. Widać, że można rozbudować relacje między postaciami, dla których liczy się wyłącznie pełny żołądek i posmak w gębię. Sceny z Cagem i sceny ze Spider-Manem to moje ulubione momenty akcji. 3,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos