Numer: Avengers vs. X-Men #7
Tytuł: Avengers Versus X-Men, Part Seven
Wydawnictwo: Marvel Comics 2012
Data wydania: Wrzesień 2012
Scenariusz: Matt Fraction
Rysunki: Olivier Coipel
Tusz: Mark Morales
Kolory: Laura Martin
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Jim Cheung & Justin Ponsor
Asystent redaktora: John Denning & Jake Thomas
Pomocnik redaktora: Lauren Sankovitch
Redaktor: Tom Brevoort
Redaktor konsultacyjny: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

„Piątka Phoenix” sprawdza kryjówki Avengers. Kilkoro mutantów pod wodzą Magik trafia na grupę złożoną z Kapitana Ameryki, Iron Fista, Scarlet Witch, Visiona, Spider-Woman i Hawkeye’a. Jedynie Wanda jest w stanie stawić czoła siostrze Colossusa. W czasie ich walki przebywający w innym miejscu, przed komputerami, Tony Stark próbuje zebrać dane z kolizji mocy Pheonix z chaotyczną magią Scarlet Witch. W chwili, gdy Polaris i Havok, uszkadzają Visiona, Wanda skoncentrowanym uderzeniem swojej mocy pozbawia Magik przytomności. Przybycie Emmy Frost na pole bitwy zmusza Kapitana do wydania decyzji o ewakuacji i wezwania na pomoc Doktora Strange’a. Strzelając z łuku Hawkeye odwraca uwagę Emmy od Wandy, ale jego heroizm wydaje się kosztować go życie, gdy mutantka w gniewie podpala go żywcem. W tej chwili Strange zabiera Avengers i przerażoną Wandę w bezpieczne miejsce.

Kapitan i jego oddział pojawiają się w pracowni Starka. Tony jest niezadowolony z tego, że wrócili tak wcześniej, bo zebrał przez to za mało danych. Roztrzęsiona Scarlet Witch każe mu iść do diabła. Rogers informuje Starka, że stracili jednego ze swoich ludzi.

Utopia. Patrząc na poparzone ciało Clinta Bartona, Cyclops poddaje krytyce zachowanie Emmy. Namor twierdzi, że powinni zabić wszystkich Avengers, a Illyana Rasputin uważa, że taki los powinien na pewno spotkać Scarlet Witch. Scott zabrania im działać w oparciu o takie myślenie. Deklaruje, że wyleczy Hawkeye’a i umieści go w więzieniu X-Brig. Reszcie każe tak samo postępować.

Wakanda. Kapitan Ameryka pyta Black Panthera i Starka o postępy ich pracy, jednak obaj informują go, że potrzebują więcej danych, by znaleźć wspólny mianownik między mocą Phoenix, a Scarlet Witch. Na osobności T’Challa pyta Starka, czemu ten konstruuje kombinezon, który posłuży do misji samobójczej. Uderzeniem w twarz przywołuje do porządku Tony’ego, który wpędza się w poczucie winy za nieudaną próbę likwidacji Phoenix. Panther sugeruje, że muszą teraz poszukać jakiegoś rozwiązania w świecie magii i ducha.

W czasie kolejnej narady wojennej Avengers, Steve prosi Hope o jej wypowiedź jako eksperta od spraw mutantów. Dziewczyna oświadcza, że nadal traktuje X-Men jak swoich bliskich i przyjaciół i chce uratować ich przed nimi samymi, ale z żalem oznajmia, że mogą teraz liczyć tylko na Scarlet Witch, przed którą Cyclops i reszta odczuwają strach. Strange proponuje skorzystać z czarów Ikonn, które sprawią, że ten, kto będzie nosił specjalny naszyjnik, przybierze postać Wandy.

W Nowym Yorku (tam Sharon Carter „wciela się” w postać Wandy Maximoff), na Ukrainie i w okolicach koła podbiegunowego Avengers posługują się magiczną sztuczką, by zmylić X-Men. Na wodach Pacyfiku prawdziwa Wanda ujawnia obecność, atakując Namora. Walka kończy się zwycięstwem Avengers: Doctor Strange teleportuje swoich przyjaciół do Wakandy (przypadkiem trafia tam też i staje się od razu więźniem mutantka zwana Transonic), a Scarlet Witch przenosi Namora z powrotem do Utopii.

Utopia. Namor jest wściekły z powodu porażki. Cyclops uspokaja go, mówiąc, że wygrywają, a przyjdzie też czas na Kapitana Amerykę i Scarlet Witch. Namor krzyczy, że nie jest to jakaś gra i wyrzuca Scottowi, że jest kiepskim władcą.

Wakanda. Po przeciągających się analizach Tony Stark odkrywa związek między energią Wandy, a Phoenix. Rozważania przerywa mu Iron Fist, któremu towarzyszy Lei Kung. Gość deklaruje, że wyszkoli i zapewni ochronę Hope w K’un Lun, mieście kung fu. Tony pyta, czy Avengers mogą także liczyć na bezpieczne schronienie.

Utopia. Emma mówi Namorowi, że zgadza się z jego spojrzeniem na kwestię wojny z Avengers. W tajemnicy wyjawia mu, że Transonic znajduje się w Wakandzie, a Summers nic o tym nie wie.

Wakanda. Trwa przeprowadzka Avengers do K’un Lun. Dyskusję Kapitana Ameryki, Black Panthera, Iron Fista i Thunderera przerywa pojawienie się posłańca, który donosi, że okoliczne wody podniosły się. Cap domyśla się, że to sprawka Namora. Ten, stojąc na czele wielkiej armii, wzywa do wojny i kieruje morskie fale na królewską siedzibę T’Challi.

Recenzja

Z miesiąca na miesiąc crossover nie traci nic ze swojego uroku, a wręcz na odwrót, zaczyna robić się coraz ciekawiej. Po lekturze tego komiksu można napisać kilka komentarzy, co zawsze dobrze świadczy o poziomie scenariusza i wielkości fabuły.

Twórcom pracującym dla Marvela zawsze na ogół dobrze wychodzą historię, w których jedna grupa zmuszona jest ukrywać się przed drugą grupą, i ta nie jest od tego wyjątkiem. Rola zbiegów przypadła Avengers, którzy z powodu mocy „Piątki Phoenix” znaleźli się w defensywie, lecz najsmutniejsze jest to, że świat także się od nich odwrócił, ponieważ nie jest w stanie zrozumieć ich postępowania w sytuacji, gdy X-Men robią przecież tyle dobrego. W tej walce wydaje się, że nie ma dobrej czy złej strony, i to jest chyba w tym najbardziej wciągające. Chociaż pojawiają się już pierwsze symptomy, że wcale różowo tak nie jest, a od zatroskanego o los innych zbawcy świata do bezwzględnego dyktatora usuwającego przy pomocy środków ostatecznych wszelkie przeszkody na swojej drodze, jest krótka droga. Co ciekawe, taka przemiana nie jest wcale pisana Cyclopsowi, a to zaskakuje, zwłaszcza po jego deklaracji „żadnych więcej Avengers”.

Do wysokiego poziomu akcji ten crossover już nas przyzwyczaił, toteż i od tego strony historii możemy oczekiwać świetnych walk, bitew i pojedynków. Akcja przenosi nas z jednego zakątka globu ziemskiego w drugi, nie jest więc sztampowa i nudna. Warto podkreślić szczególną rolę Scarlet Witch, która okazuje się być jedynym bastionem Avengers, chroniącym Kapitana Amerykę i jego kamratów przed całkowitą dominacją X-Men.

Chciałbym powymieniać najlepsze sceny tego komiksu, lecz w tym celu musiałbym się nie oszczędzać i pisać spoilery jak najęty. Wolę jednak tego uniknąć, acz zapewniam, że jest na co popatrzeć, i dialogów słucha się z niekłamaną przyjemnością. Czekam, jak na szpilkach, na kolejny numer, będąc niezmiernie ciekawym, jak dalej potoczą się losy Avengers i X-Men, których posady zaczynają trzeszczeć w szwach. 5,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos