Numer: Avengers vs. X-Men #3
Tytuł: Avengers Versus X-Men, Part Three
Wydawnictwo: Marvel Comics 2012
Data wydania: Lipiec 2012
Scenariusz: Ed Brubaker
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Laura Martin
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Jim Cheung & Laura Martin
Asystent redaktora: John Denning
Pomocnik redaktora: Lauren Sankovitch
Redaktor: Tom Brevoort
Redaktor konsultacyjny: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Utopia. Po zakończeniu regeneracji Wolverine odzyskuje przytomność. Spider-Man wręcza mu ubranie i informuje, że Cyclops i jego ludzie poddali się. Logan ma przeczucie, że coś tu nie gra.

Kapitan Ameryka i Iron Man spierają się o to, co zrobić z X-Men. Rogers myśli nad ich odizolowaniem, jednak Stark twierdzi, że nie ma ku temu podstaw prawnych.

Przed Scottem zjawia się Stephen Strange, trzymający w rękach nieprzytomną Magik. W stronę zebranych mutantów zaczyna biec Wolverine i krzyczy, że to nie jest Dr. Strange. W tej chwili wszyscy X-Men znikają. W miejscu, gdzie leżała Magik, Avengers dostrzegają Stephena, którego mutantka okryła iluzją.

Long Beach. Emma sprawia, że X-Men stają się niewidoczni dla ludzi. Planując odnalezienie Hope, Summers proponuje udać się do szkoły Logana, by tam znaleźć kogoś, kto da im dostęp do urządzenia Cerebro. Oznajmia, że ma już kogoś takiego na oku.

San Francisco. W sklepie elektronicznym Hope kalibruje swoją rękawicę, by nikt jej nie odnalazł. Dostrzegając w lustrze płomień Phoenix, wybiega przestraszona ze sklepu. Postanawia znaleźć jakiś lotniczy środek transportu.

Wieża Avengers, Manhattan. Cap i Wolverine kontaktują się z Rachel, która mówi im, że Cerebro podaje lokalizację Hope w pięciu różnych miejscach. Logan wyczuwa w głosie swojej zastępczyni niezadowolenie, lecz Rogers, nie chcąc tracić cennego czasu, ucina dyskusję i rozłącza się. Zaraz potem Rachel przekazuje kluczowe informacje drugiej stronie – Summersowi z X-Men.

Na zebraniu Avengers, Kapitan Ameryka wydaje dyspozycje. Iron Ma ma zostać w wieży, by opracować plan odparcia Phoenix Force. Inni mają szukać Hope – Hawkeye, Red Hulk i Doctor Strange w górach Wundagory, Luke Cage i jego ludzie w Tabula Rasa, Black Panther i Iron Fist w Wakandzie, a Spider-Man i Spider-Woman w Latverii. Z kolei Cap, Giant-Man i Sharon Carter mają udać się do Savage Land. Rogers prosi Wolverine’a, by do nich dołączył.

W czasie lotu Kapitan i Logan odbywają rozmowę w cztery oczy. Steve krytykuje go za niesubordynację i działanie na własną rękę. Wolverine krzyczy, że robi to, co konieczne. Steve oznajmia, że nie pozwoli mu zabić Hope. Dochodzi do rękoczynów – pięści, pazury i tarcza idą w ruch. Gdy obaj walczący odnoszą rany, zgodnie z planem Rogersa zjawia się Giant-Man, który powala Logana ciosem od tyłu. Cap wyprowadza uderzenie tarczą w twarz i krzyczy do Sharon, że już czas. Drzwi za Wolverinem otwierają się i Pym kopniakiem wyrzuca mutanta z samolotu.

Na widok Kapitana, Sharon sugeruje mu skorzystać z pomocy medycznej. Cap nakazuje kontynuowanie lotu do Savage Land. Tymczasem Wolverine ląduje na zimowym pustkowiu. Wyzywając Rogersa od najgorszych, stwierdza, że wszystko jest teraz w jego rękach.

Recenzja

Cóż, nie jestem w stanie zaprzeczyć, że do poprowadzenia tego crossoveru Marvel najął najlepszych z najlepszych. Ed Brubaker, popisowy scenarzysta specjalizujący się w mrocznej tematyce, jest jednym z takich znakomitych twórców od historii obrazkowych. Tam, gdzie w ruch idzie jego pióro, należy spodziewać się, że dużo do powiedzenia w tym numerze będzie miał Kapitan Ameryka.

Początek jest dość zaskakujący. Bitwa zakończona i wydaje się, że wszystko wraca na normalne tory. Po kilku stronach szybko okazuje się, że to nie koniec starcia Avengers/X-Men i dopiero teraz rozpoczyna się wielki wyścig po „główną wygraną”, jaką jest Hope. Wychodzi też na jaw, że cała ta awantura wystawia na próbę wzajemne lojalności, zarówno wśród zwykłych superherosów, jak i mutantów. Powoli zaczynają pękać w szwach drużynowe powiązania, zwłaszcza, gdy każdy nieco inaczej pojmuje czynienie dobra.

Najbardziej wyróżniają się w tym komiksie dwie postaci – oczywiście Kapitan Ameryka i Wolverine. Widać, że Rogersowi bardzo ciąży na barkach los świata, którego bezpieczeństwu poprzez osobę Hope zagraża Phoenix Force. A Logan jak to Logan – jest indywidualistą w każdym calu i ma swój „niezawodny sposób” na definitywne rozwiązanie problemu. Punktem kulminacyjnym tego numeru i jedną z najbardziej elektryzujących scen komiksu jest walka Capa i Wolverine’a. Wychodzi na to, że Logan odcina się, zarówno od Avengers jak i X-Men.

Bardzo zastanawia mnie to, jak przedstawione zostaną losy drużyn wysłanych przez Rogersa w różne rejony świata. Czy, aby poznać ich przygody, trzeba będzie sięgnąć po poboczne tytuły, a może część akcji w ich wykonaniu zobaczymy w tej właśnie serii?

Podsumowując, świetny numer. Nie ma nudy, żadna strona nie została zmarnowana, postaci są „krwiste”, a akcja jest emocjonująca. 5,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos