Numer: X-Men #35
Tytuł: Along Came a Spider…
Wydawnictwo: Marvel Comics 1967
Data wydania: Sierpień 1967
Scenariusz: Roy Thomas
Rysunki: Werner Roth
Tusz: Dan Adkins
Kolory: Dan Adkins
Litery: Jerry Feldman
Okładka: Dan Adkins & Sam Rosen
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.12
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Alpy, Europa. Banshee wpada na trop grupy Factor Three. Atakuje go jednak mechaniczny pająk i żeby się ratować mutant ucieka do wynajętego przez siebie domu, skąd próbuje wezwać X-Men.

Westchester. Członkowie X-Men rozmawiają o porwaniu profesora Xaviera przez FT. Do mutantów dociera informacja („Strzeżcie się pająka”) od Bansheego, który zostaje odnaleziony przez FT i zabrany do ich bazy. Tymczasem Peter Parker podróżuje na swoim motorze po pięknych okolicach Westchester. Zauważa potok i postanawia podejść bliżej. Wtedy dostrzega owalny obiekt lecący w jego stronę. Już w kostiumie Spider-Mana wychodzi naprzeciw dziwnemu obiektowi latającemu, z którego po chwili wychodzi mechaniczny pająk, który go atakuje. Spidey chowa się za rogiem młynu, lecz nie może zgubić pająka.

Gdzie indziej Cerebro wyczuwa obecność mutanta w pobliżu szkoły dla uzdolnionej młodzieży Charlesa Xaviera. Marvel Girl zostaje w szkole, natomiast Beast, Cyclops, Angel i Iceman wyruszają sprawdzić, co się dzieje.

Spidey nadal walczy z robotem. W końcu jednak niszczy go, przy okazji tracąc przytomność. Kiedy mutanci spotykają Parkera, uważają, że to on jest pająkiem, przed którym ostrzegał ich Banshee. Wywiązuje się walka.

Gdzie indziej Marvel Girl odnajduje notatkę Profesora Xaviera o tym, iż umieścił on w opasce Bansheego kryształ, który umożliwia zlokalizowanie go przy pomocy Cerebro.

Spidey i X-Men przerywają na chwilę walkę, by po chwili znów do niej wrócić. Spider-Man wpada do wody, a Cyclops otrzymuje informację od Jean Grey. Parker mówi mutantom o tym, jak przed chwilą walczył z pająkiem-robotem. Cyclops uważa, że robot pobudził do działania Cerebro, symulując bycie mutantem, aby zwabić ich w pułapkę. Gdy cała sytuacja zostaje wyjaśniona, X-Men wracają do szkoły. Tam Jean pokazuje na mapie, gdzie Cerebro zlokalizowało Bansheego.

Recenzja

W 27 numerze tej serii Spider-Man pojawił się na chwilę, otrzymując propozycję członkostwa w grupie mutantów. Nasz ulubiony superbohater odmówił. Teraz Pająk powraca w komiksie X-Men #35.

Profesor Charles Xavier został porwany przez organizację Factor Three, a tropiący porywaczy Banshee po ataku „pajęczego” robota z FT wysyła do X-Men krótki sygnał: „Strzeżcie się pająka”. Nasłany przez organizację robot natyka się na wypoczywającego Spider-Mana, który niszczy mechanicznego dziwoląga. Jednak poszukujący tropów prowadzących do Factor Three członkowie X-Men odnajdują na miejscu samego Spider-Mana i biorą go za zagrożenie, o którym wspominał Banshee.

Po raz kolejny Spider-Man zostaje nieświadomie wciągnięty w rozgrywkę pomiędzy superbohaterami tytułowej serii, a ich przeciwnikami. We wcześniejszych komiksach, w których wystąpił jako gość został zmuszony do walki z Human Torchem, Giant-Manem i Wasp oraz Daredevilem w wyniku machinacji prowadzonych przez ich wrogów. W tym zeszycie sytuacja jest o tyle ciekawsza, że Spider-Man przypadkowo wpada w tarapaty zgodnie z powiedzeniem: „właściwy człowiek w niewłaściwym czasie na niewłaściwym miejscu”. Atak X-Men na Spider-Mana jest wynikiem mylnej interpretacji wiadomości wysłanej przyjaciołom przez Bansheego. Mutant miał na myśli robota-pająka, natomiast X-Men trafili na Spider-Mana, który paradoksalnie zniszczył stworzonego do ich eliminacji robota, i uznali go za pająka, o którym mówił Banshee.

Podczas lektury 16 i 17 numeru cyklu Daredevil narzekałem na gburowatość Spider-Mana, jednak w tym komiksie w pełni go rozumiem. Ila razy można być niesłusznie oskarżanym, ile razy można być atakowanym przez ludzi, którzy powinni traktować go jako swojego sojusznika i pomocnika w walce ze złem?

Na uniwersum X-Men nie znam się za bardzo, ale oceniając komiks przez pryzmat obecności Spider-Mana wystawiam 2,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Rządło (streszczenie), Dawidos (recenzja)