Secret Wars #7
Numer: Secret Wars #7
Tytuł: King of the Dead
Wydawnictwo: Marvel Comics 2016
Data wydania: Styczeń 2016
Scenariusz: Jonathan Hickman
Rysunki: Esad Ribic
Tusz: Esad Ribic
Kolory: Ive Svorcina
Litery: Clayton Cowles
Okładka: Alex Ross
Asystent redaktora: Jon Moisan & Alanna Smith
Redaktor: Tom Brevoort, Wil Moss
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Tajne Wojny
Streszczenie
Armia heretyków, zwerbowana przez Proroka, którym okazuje się być Maximus, ściera się z wojskami lojalnymi wobec Dooma. Kiedy przed pałacem Imperatora rozgrywa się krwawa bitwa, władca Battleworldu po konsultacjach z Black Swan, Susan i Valerią uznaje, że należy wezwać jednostki Thor Corps, gdyż jest to sytuacja nadzwyczajna.
Na polu bitwy Prorok zostaje schwytany i najprawdopodobniej rozdarty na strzępy przez Gobliny. Widząc, że jego siły idą w rozsypkę, Captain Marvel zachęca Sinistera, by jego wojska przeszły na stronę buntowników. Baron przystaje na jej prośbę i po chwili jego klony nacierają na armię Goblin Queen – baronowej Madelyne Pryor. Captain Marvel powala królową Goblinów na ziemię, a Sinister dobija ją kopniakiem w twarz, łamiąc jej kark. Zdradziecki baron nie cieszy się zbyt długo z triumfu, ponieważ jego pozycja zostaje zbombardowana przez jednego z Jeźdźców Apokalipsy – Holocausta, który odcina mu głowę i zanosi ją swojemu panu. Baron Apocalypse szydzi z Sinistera, który odpowiada na jego kpiny ripostą, że do walki dołączył ktoś jeszcze. Kiedy wypowiada te słowa, nad głowami walczących przelatuje Doomgard – siedziba Thor Corps.
W twierdzy Thorów wybucha wojna domowa – część funkcjonariuszy Thor Corps przechodzi na stronę Thor z Earth-616, która głosi, że Doom jest fałszywym bogiem, w co nie chcą uwierzyć gwardziści fanatycznie oddani Imperatorowi. Thor z Higher Avalon oznajmia Jane Foster, że The Worthy – wojownicy, którzy posłuchali jej apelu – zajmą się fundamentalistami, by ta mogła zebrać legion zaprawionych w boju Thorów i dołączyć do toczącej się poniżej bitwy. Kiedy uzbrojeni w młoty żołnierze zaczynają siać zamęt w szeregach wojsk lojalnych baronów, Doom uświadamia sobie, że nóż w plecy wbili mu jego najbardziej zaufani słudzy. Siły lojalistów zostają jednak wzmocnione przez barona Maestro, który na pokładzie swojego gigantycznego statku sprowadza Worldbreakers – legion Hulków.
Projekt 42. Mr. Fantastic i Maker wcielają w życie swój plan, który zamierzają zrealizować, korzystając z dywersji, jaką stanowi bitwa u wrót zamku Dooma. Star-Lord ma przewieźć statkiem obu naukowców w miejsce, skąd wykradną najcenniejszą „rzecz” będącą pozostałością po wymarłym multiwszechświecie. Richards nawiązuje też kontakt z T’Challą, który ma własną, równie istotną misję do wykonania.
Shield. Black Panther i Namor, którzy zgromadzili armię złożoną z mieszkańców Wakandy, udają się pod mur oddzielający cywilizowane królestwa północy od pogrążonych w anarchii południowych krain. T’Challa robi w nim wyrwę, by wpuścić hordy nieumarłych. W przemowie do zombie zachęca ich, by skorzystali z drugiej szansy na lepsze życie, przechodząc przez teleport Siege Courageous i przyłączając się do kampanii przeciwko fałszywemu bogu, w której czeka na nich chwała i honor. Jeden z żywych trupów jest sceptyczny wobec tego pomysłu, ale szybko zostaje uciszony przez Namora, który przebija go włócznią. James Braddock, skazany przez Dooma były baron Higher Avalon, i reszta zombie jednym chórem przystają na propozycję króla T’Challi.
Recenzja
Komiks, który miał być przedostatnim odcinkiem podstawowego cyklu tego crossoveru, czyta się jednym tchem. Z każdą stroną rośnie napięcie, a ciągłe zwroty akcji nie pozwalają oderwać wzroku od lektury. Nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem, skoro otrzymujemy do ręki zeszyt, w którym konflikt między buntownikami i heretykami, a poplecznikami i sługusami Dooma o przyszłość Battleworldu jest coraz bliżej wielkiego rozstrzygnięcia.
W tym całym zamieszaniu zadziwiająca jest postawa Dooma, który bezradnie patrzy, jak wszystko dookoła sypie się jak domek z kart. Czy przypadkiem nie byłby on w stanie w pojedynkę rozgromić wojsk swoich wrogów? Albo mamy tu do czynienia z motywem fałszywego boga, którego siła słabnie wraz ze spadkiem liczby jego wyznawców albo ma on w zanadrzu jakąś tajną super-broń, którą odpali w kolejnym numerze serii.
Punktem zwrotnym w fabule tego komiksu, a kto wie, czy nie całego crossoveru, jest rozpad Thor Corps na dwa bloki: gwardzistów wciąż lojalnych wobec władcy Battleworldu i wojowników, którzy stracili w niego wiarę i postanowili dołączyć do koalicji pragnącej strącić go z tronu. Tak oto na naszych oczach upada jeden z filarów, na jakich zbudowano system polityczny świata rządzonego żelazną ręką przez Dooma.
Scenarzysta Jonathan Hickman nie byłby sobą, gdyby nie pozostawił pewnych niedomówień. Mowa o sekretnej misji Reeda Richardsa i Makera, której celem jest tajemniczy „przedmiot” stanowiący relikt po dawnym wszechświecie. Chyba jest to oczywiste, że poszukiwany przez genialny duet obiekt to kolejne narzędzie w realizacji planu obalenia Dooma. Może jest nim izolowany od świata Molecule Man?
Nie do końca zrozumiałe było dla mnie zakończenie. Nie przeczę, że rekrutacja w wykonaniu Black Panthera to śmiała inicjatywa, rozsądna z taktycznego punktu widzenia, lecz zaskoczyła mnie łatwość, z jaką przeprowadził ją były władca Wakandy. Czy źródło jego sukcesu tkwi w przysługującym mu tytule „Króla zmarłych”, a może w mocach czerpanych z Rękawicy Nieskończoności, która obecnie znajduje się w jego posiadaniu? A może przyczyna jego udanej perswazji leży gdzie indziej? Zabrakło uściślenia tej kwestii, co nie zmienia faktu, że w następnym numerze szykuje się jeszcze większa zadyma.
Moje ogólne wrażenia? Jak najbardziej pozytywne, a zauważalne tu i ówdzie skróty fabularne to nieunikniony efekt pracy nad tak ogromnym materiałem. Po prostu tyle się dzieje, że trzeba zaakceptować pewne cięcia, co nie przeszkadza jednak czerpać frajdy z lektury tego komiksu.
Ocena:
Autor: Dawidos