Giant-Size Spider-Man #4
Numer: Giant-Size Spider-Man #4
Tytuł: Spider-Man and The Punisher
Wydawnictwo: Marvel Comics 1975
Data wydania: Kwiecień 1975
Scenariusz: Gerry Conway
Rysunki: Ross Andru
Tusz: Mike Esposito
Kolory: Stan Goldberg
Litery: Joe Rosen
Okładka: Gil Kane
Redaktor: Len Wein
Cena: $0.50
Przedruk PL: Essential: The Punisher, Tom 1
Streszczenie
Part 1: To Sow the Seeds of Death’s Day!
Long Island City, Ely Avenue. Spidey, wspinając się po budynku, słyszy w oddali kobiecy krzyk. Od razu rusza z pomocą. Kobieta została porwana przez trzech zamaskowanych osobników. Parker jakoś sobie z nimi radzi, ale w pewnym momencie jeden z napastników czai się z pistoletem za plecami Pająka. W ostatniej chwili zostaje zastrzelony przez snajpera, który stał na dachu budynku z naprzeciwka. Kiedy przyjeżdża policja, chce od Spider-Mana wyjaśnień, ale ten im się wymyka.
Osobą, która pomogła Spider-Manowi, okazuje się Punisher. Teraz wraca do swojej bazy. Kiedy otwiera ciężarówkę, znajduje w niej Spider-Mana i mimo zaskoczenia jest zadowolony z rozwoju wydarzeń. Pokazuje Parkerowi puszkę śmiercionośnego gazu i film, na którym widać, jak testują go na ludziach w jednym z tzw. „obozów śmierci”. Okazuje się, że kobieta, którą uratował Spidey, miała trafić do takiego obozu.
Part 2: Attack of the War Machine!
Punisher ze Spider-Manem postanawiają odwiedzić korporację, która handluje tym gazem. Obydwaj dostają się do budynku Deterrence Research Corporation tyle, że Punisher robi to zdecydowanie głośniej od Spider-Mana. Na wstępie powstrzymują kilku strażników. Spidey w końcu trafia na spotkanie, w którym uczestniczą przedstawiciele różnych państw. Tam jednak Parker zostaje powstrzymany przez ochronę. Frank Castle tymczasem nokautuje osiłka, który go zaatakował od tyłu, uderzając nim o ścianę.
Part 3: Death-Camp at the Edge of the World!
Spider-Man zostaje porwany i zrzucony z pojazdu lotniczego do wioski w pewnej dżungli w Ameryce Południowej. Tam szef korporacji – Mr. Magnum – wzywa go do swojej rezydencji, gdzie ściąga z jego twarzy maskę. Osoba, która ją nosiła, nie przypomina jednak Parkera. Magnum jednak jest pewny siebie i robi mężczyźnie zdjęcia, aby później odkryć, kim jest naprawdę Spider-Man. To wszystko jednak nie ma szans powodzenia, ponieważ Peter dzięki przyborom Punishera do modelowania twarzy zmienił jej wygląd. Z pomocą Spider-Manowi przybywa Castle i pokazuje mu granaty gazowe i maski, które zabrał ze sobą.
Gdy się ściemnia, bohaterowie ruszają przeciwko Moses Magnumowi. Robią małe zamieszanie w obozie, gdzie był przetrzymywany Spidey i dzięki gazowi usypiającemu szybko docierają do szefa korporacji. Dochodzi do walki wręcz pomiędzy Magnumem a Parkerem. Przestępca omal nie uszkadza mu kręgosłupa, ale Spidey celnie kontratakuje. Wtedy do pomieszczenia wchodzi Punisher i strzela, trafiając w beczkę z trującym gazem, którą trzyma Magnum. Castle i Parker uciekają, niestety dla Magnuma los nie jest już tak łaskawy i kończy on swój żywot – jego ciało zostaje rozpuszczone przez gaz.
Z rana bohaterowie pilnują, aby porwani ludzie z obozu wrócili bezpiecznie do domów.
Dodatki
• The Wondrous World Of Dr. Strange! – Przedruk historii z The Amazing Spider-Man Annual #2 przedrukowanej następnie w Doctor Strange #179.
Recenzja
Kolejny numer Giant-Size Spider-Mann zapowiadał się bardzo dobrze, głównie ze względu na udział w nim Punishera. Niestety sama historia jest bardzo niedopracowana i w wielu miejscach bardzo nielogiczna.
Wszystko zaczyna się bardzo standardowo. Spidey ratuje kobietę przed porwaniem. Jedyną niespodzianką jest to, że sytuacji tej przyglądał się Punisher i gdy był potrzebny, pomógł Parkerowi. Dalej wszystko dzieje się już bardzo szybko. Dostajemy informację o korporacji handlującej trującym gazem, poznajemy plan bohaterów pragnących zapobiec śmierci niewinnych ludzi i na koniec obserwujemy walkę z bossem mafii – Mr. Magnumem. Tak naprawdę jednak ciężko jest mi doszukiwać się większego sensu w poczynaniach tego złoczyńcy niż pociąg do pieniędzy. Irytująca jest także na przykład scena, gdy Spidey zmienia wygląd swojej twarzy. Takich zdarzeń w tym komiksie jest więcej. Od strony graficznej wszystko raczej w porządku.
Komiks słaby, nie polecam, a dodatek w postaci przedruku 179 numeru Dr. Strange’a z udziałem Pająka nie rekompensuje wad kiepskiej historii. 2 pajączki.
Ocena:
Autor: Rządło