Friendly Neighborhood Spider-Man #2
Numer: Friendly Neighborhood Spider-Man #2 (#26)
Tytuł: Mother of Exiles, Part Two
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Marzec 2019
Scenariusz: Tom Taylor
Rysunki: Juan Cabal
Tusz: Juan Cabal
Kolory: Nolan Woodard
Litery: VC’s Travis Lanham
Okładka: Andrew Robinson
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Biuro burmistrza, Manhattan. Wilson Fisk rozmawia przez telefon i informuje swojego rozmówcę, że wyraził zgodę, lecz doszło do uszkodzenia mienia, przemocy i co najważniejsze – byli świadkowie i zadzwoniono po policję. Obiecuje, że zajmie się tą sprawą. Dodaje, że ich umowa będzie obowiązywać tylko wtedy, gdy obie strony będą miały korzyści, a Nowy York nie jest już placem zabaw tajemniczego rozmówcy.
Spider-Man wygląda przez okno, na jego łóżku siedzi para pomarańczowych dzieci zajadających jabłka. Dzieci przedstawiają się jako Tierra i Jasper. Dziewczynka mówi, że mama zostawiła ich w tym pokoju i nie wiedzą, dokąd poszła. Pająk obiecuje im, że ich mama niedługo wróci i że będzie musiał wyjść po nią. Nie chce jednak zostawiać dzieciaków samych, dlatego dzwoni do kogoś i prosi o przysługę… i dyskrecję.
Nagle rozlega się dzwonek do drzwi. Okazuje się, że to Marnie, której otwiera Boomerang noszący gacie Petera. Niewzruszona jego strojem kobieta idzie w kierunku pokoju Petera. Rozmawiając z nim przez drzwi, mówi o tym, że policja jeszcze nie przyjechała, a przy wejściu do budynku stoi jakaś postać. Pająk wygląda przez okno i zauważa kogoś stojącego przy czarnym samochodzie zaparkowanym po drugiej stronie ulicy. Jakby tego było mało, zauważa nadlatującego właśnie Human Torcha. Mało myśląc, strzela pajęczyną prosto w twarz tajemniczego mężczyzny, dzięki czemu Storm może wlecieć do mieszkania Parkera.
W pokoju Peter przedstawia przyjacielowi dzieci i pokrótce wyjaśnia sytuację. Następnie Spider-Man wyskakuje przez okno z zamiarem przesłuchania tajemniczego mężczyzny, który próbuje zerwać z twarzy pajęczynę. Udaje mu się to, bo zrywa z twarzy maskę, ukazując pomarańczowe oblicze, po czym rusza na budynek, do którego przyklejony jest Spidey. Heros rusza na ratunek, łapie w sieć spadający z budynku gruz, po czym podtrzymuje urwany kawał ściany, chcąc uratować przechodnia. Gruz go zasypuje, a tajemniczy mężczyzna odjeżdża czarnym samochodem. Bohater próbuje go złapać i strzela w jego kierunku siecią, lecz przykleja się do niej jedynie zderzak z tablicą rejestracyjną.
Do leżącego pod gruzem Spider-Mana podchodzi policjantka, która przedstawia się jako detektyw Shari Sebbens i gratuluje Pająkowi akcji. Okazuje się, że kobieta jest żoną mężczyzny, którego nie tak dawno Spidey uratował (Friendly Neighborhood Spider-Man #1). Jakiś czas później Shari spotyka się ze Pająkiem na dachu posterunku. Na swojej wizytówce zapisuje mu adres, do którego przypisana była tablica rejestracyjna. Żeby było ciekawiej, blacha pochodzi z 1952 roku. Spidey odlatuje, by trafić do opuszczonego budynku konsulatu. Nagle zostaje zaatakowany przez mężczyznę o pomarańczowej skórze.
Po krótkiej bójce Pająk wrzuca przeciwnika do budynku. Zaskoczony Peter nagle słyszy głos. Odwraca się i widzi starszą kobietę. Niedane jest im zamienić ze sobą zbyt wiele zdań, bo mężczyzna atakuje ich, jednak kobieta jednym ciosem powala napastnika. Bohaterka domyśla się, że Pająk ma wiele pytań i nie wie, od czego zacząć, więc najpierw mu się przedstawia – nazywa się Rumor. Używając prawdziwego imienia Spider-Mana, oznajmia, że muszą wiele obgadać. Peter jest ewidentnie zaskoczony…
Recenzja
Drugi numer i sam nie wiem, co mam o nim myśleć. Niby coś się dzieje, jakaś intryga jest, jest też jakaś tajemnica… ale nie czuję, żeby Tom Taylor porwał mnie swą opowieścią.
Machlojki Kingpina są tak oczywiste, że nie warto nawet o nich wspominać. W ogóle to mnie rozczarował tok rozumowania scenarzysty: pozwala Marnie wejść do mieszkania Petera, stanąć przy samych drzwiach… i kobieta w ogóle nie słyszy rozmowy Spider-Mana z dzieciakami lub z Human Torchem? Nie zastanawia się, że nagle Peter się nie odzywa?
Odrobinkę interesujące jest wprowadzenie postaci Shari (ciekawe, że akurat jej męża Pająk uratował w poprzednim zeszycie), ale coś mi mówi, że kobieta jest umoczonym gliną w kieszeni Fiska. Mogę się mylić, ale mam takie wrażenie. A pomarańczowy człowiek i dzieciaki? Jakoś niezbyt mnie zainteresowali.
Co do Rumor, to wcale nie wzbudziła mojego zainteresowania. Staruszka będąca superbohaterką (działającą lub na emeryturze) do mnie nie przemawia. Trochę mi przypomina Marnie, ale kto wie, kim ona jest? Niestety, szału nie ma, komiks zadka nie urywa. 2 pajączki.
Ocena:
Autor: Dengar