Numer: Amazing Fantasy #16
Tytuł: An Amazing World
Wydawnictwo: Marvel Comics 1995
Data wydania: Grudzień 1995
Scenariusz: Kurt Busiek
Rysunki: Paul Lee
Tusz: Paul Lee
Kolory: Paul Lee
Litery: Richard Starkings
Okładka: Paul Lee
Redaktor: Bob Budiansky
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Akcja rozgrywa się po Amazing Fantasy #15, a przed wydarzeniami z TASM #1. Patchogue, Long Island. Nieznana, młoda kobieta potrafiąca latać, roznosi pocztę. Manhattan, Nowy York. Maxie Shiffman (agent Spider-Mana z AF #15), chcąc spłacić długi, postanawia odnaleźć przez ogłoszenie w gazecie Spider-Mana, który był jego klientem. Forest Hills, Queens. Peter Parker ogląda w domu program o superherosach. Rozmyśla o śmierci wujka Bena i odpowiedzialności, jaką na niego złożono. W szkole wysłuchuje kondolencji od Liz i zostaje popchnięty przez Flasha. Do Shiffmana przychodzi tłum osób podających się za Spider-Mana. Wracając do domu, Peter zastaje ciocię May rozmawiającą z panem Valem, przedstawicielem firmy meblarskiej. Okazuje się, że wujek Ben zamówił meble jako prezent dla żony, ale nie zdążył za nie zapłacić, bo zginął. May obiecuje, że pokryje koszt zakupu. Chcąc się zrelaksować, Peter rusza w miasto jako Spider-Man. Nagle zauważa Vale’a rozmawiającego z człowiekiem, któremu zmarła żona. Agent używa tej samej gadki, co w jego domu! Spidey podąża za nim i dociera do magazynu, gdzie pojmał mordercę wujka. Cała firma meblarska to grupa oszustów, którzy wyłudzają pieniądze od owdowiałych osób. Spider-Man ujawnia swoją obecność, rozgramia oszustów i wzywa policję. Ciocia May ogląda wiadomości o pojmaniu oszustów. Peter wraca do domu i chcąc pocieszyć ciotkę, prosi, aby opowiedziała mu o wujku Benie.

Recenzja

Amazing Fantasy #15. Pierwszy komiks, w którym pojawił się Spider-Man. Amazing Spider-Man #1. Pierwszy numer najbardziej znanej i trwającej wiele lat serii komiksowej o Spider-Manie. W 1995/1996 roku Marvel wznowił wymarłą serię Amazing Fantasy, w ramach której wydał 3 numery rozgrywające się pomiędzy tymi przełomowymi komiksami. Oto przed Wami recenzja pierwszego numeru, Amazing Fantasy #16.

Autorem scenariusza jest Kurt Busiek znany z bardzo udanej serii „Untold Tales of Spider-Man”. Wybór tego scenarzysty był doskonałym posunięciem. Busiek jest specem od zachowania ciągłości i opowiadania nieznanych historii, które doskonale wpasowują się w znany nam bieg wydarzeń. Potrafi również sprawnie rozwijać drobne wątki. Z tych umiejętności korzysta właśnie przy tym komiksie.

Dowiadujemy się więcej o tym jak wyglądała droga Petera Parkera od załamanego po śmierci wujka chłopaka do najbardziej znanego superbohatera Nowego Yorku. Każdy z nas był przecież ciekaw jak wyglądały pierwsze dni Petera Parkera po utracie najbliższej mu osoby. Okazuje się, że były one wypełnione głębszymi przemyśleniami na temat motta wujka Bena (zdziwiłbym się, gdyby było inaczej) i pierwszym starciem z „pospolitym” złem tego świata. Niezmiernie spodobało mi się to, że Busiek nie postawił przez Pająkiem napakowanego superłotra, tylko zrobił ze Spider-Mana drobnego detektywa, który wpada na trop szajki oszustów wyłudzających pieniądze od pogrążonych w rozpaczy ludzi. Ich ofiarą pada ciocia May, zatem Peter na własnej skórze przekonuje się jak podli i zepsuci bywają ludzie, a także do czego powinien wykorzystać swój „dar i przekleństwo”. Plus, mamy szansę zobaczyć jak Parker zaczyna uczyć się swoich niezwykłych supermocy.

Występ takich postaci jak Liz Allan, Flash Thompson i Maxie Shiffman (agent telewizyjny Spider-Mana z Amazing Fantasy #15) sprawia, że myślami powracamy do pięknego okresu duetu Lee-Ditko. Niezły scenariusz uzupełniają doskonale dopasowane rysunki, przypominające wyblakłe, rozmyte zdjęcia tudzież szkice koncepcyjne, jakie widujemy przy preprodukcji gier komputerowych. Warstwa graficzna tworzy więc specyficzny klimat historii, która opowiada przecież zapomniane i pokryte już kurzem wydarzenia. 5 pajączków.

Ocena:

Autor: Dawidos