Numer: Ultimate Spider-Man #82
Tytuł: Warriors, Part 4
Wydawnictwo: Marvel Comics 2005
Data wydania: Listopad 2005
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Mark Bagley
Tusz: Scott Hanna
Kolory: J.D. Smith
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Mark Bagley
Asystent redaktora: John Barber & Nicole Wiley
Redaktor: Ralph Macchio
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.50
Przedruk PL: Ultimate Spider-Man, Tom 7

Streszczenie

Peter Parker po raz kolejny jest nieobecny na zajęciach. Fakt, ma powody, znajduje się w żelaznym uścisku Hammerheada i wydaje się czekać na egzekucję w Chinatown. Wydaje się, bo tak naprawdę wykorzystuje odwróconą przez Black Cat uwagę do potraktowania broni Hammerheada siecią i wydostania się z opresji. Hammerhead ma jednak jeszcze jednego asa w rękawie – granat. Spidey i Black Cat ewakuują się na najbliższy dach, a gang i kandydat na fotel Kingpina momentalnie znikają.

Na miejscu pojawiają się funkcjonariusze NYPD, którzy instynktownie otwierają ogień do Pająka. Interwencja kpt. De Wolfe działa na nich jak kubeł zimnej wody. Całość zdarzenia obserwuje tajemniczy taksówkarz, Steven Grant. Tymczasem na dachu Kotka coraz bardziej stara się zbliżyć do Petera i po wyjaśnieniu kwestii jej motywacji do walki (kontynuacja zemsty na Kingpinie) najzwyczajniej zaciągnąć go do siebie na małe miłosne rendez-vous. Młody Parker jednak peszy się i ucieka.

Wieczorem Grant wraca do swojego mieszkania w Soho i z niewyszukanej wymiany zdań ze swoją dziewczyną Marlene wynika, iż to on jest Moon Knightem i cierpi na rozdwojenie jaźni. Peter po powrocie do domu zaczyna rozmyślać o plusach i minusach związku z MJ i konfrontuje to ze swoimi wyobrażeniami o związku z Felicią. Powrót cioci May wymusza na nim zmianę stroju. Chłopak odkrywa, że automatyczna sekretarka zarejestrowała wiadomość od jego wychowawcy. Przerażony kasuje ją za niewiedzą May.

Jakiś czas później Walter Dini, którego postawiono w stan oskarżenia, ogląda relację z Chinatown i przyznaje się do tego, że zawiódł. Elektra wykonuje na nim egzekucję, po czym Kingpin zapowiada „wielkie czystki”.

Recenzja

„Warriors, cz. IV”. A więc jednak! Black Cat zakochała się w Spider-Manku. Jakie to romantyczne, zważywszy na okoliczności. Szkoda tylko, że sposób, w jaki Spidey wydostał się spod gnata Hammerheada, nie był już tak interesujący, ale co tam! Sentyment do wydawnictwa mam, więc na ustępstwa mogę czasem pójść, zważywszy, że historia jako całość jest bardzo ciekawa.

Wreszcie po wielu, wielu odcinkach doczekałem się – MYŚLĄCY POLICJANT W NY. Cud? Nie, to kpt. De Wolfe. Scena pouczania kolegów po fachu w Chinatown zakrawa o arcydzieło! Plus, mamy też powrót Moon Knighta, o którym po zakończeniu lektury, tak na dobrą sprawę, wiemy mniej niż na początku.

A wracając do Black Cat… napaliła się dziewczyna, nie ma co. Peter, na swoje nieszczęście, ucieka… ech, te szalejące hormony. Niestety, sytuacja Petera pogarsza się coraz bardziej (automatyczna sekretarka). Heh, gdyby nagle stracił moce i nie miał swojego cudownego wspomagania samoleczenia, to na bank od stresu dostałby wrzodów. Ciekawe, czy Bendis też o tym myślał…

Na koniec Kingpin zamierzający uporządkować swoje sprawy nie zapowiada nic poza interesującym zakończeniem. Ciekawe, czy Elektrze starczy sztyletów na tylu przeciwników. Ogółem numer jest prawie że idealnie wyważony pod względem ilości akcji i życia emocjonalnego bohaterów. Za to dodatkowy pajączek.

Ocena:

Autor: Roach a/k/a eRo