Numer: Ultimate Spider-Man #79
Tytuł: Warriors, Part 1
Wydawnictwo: Marvel Comics 2005
Data wydania: Wrzesień 2005
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Mark Bagley
Tusz: Scott Hanna
Kolory: J.D. Smith
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Mark Bagley
Asystent redaktora: John Barber & Nicole Wiley
Redaktor: Ralph Macchio
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.50
Przedruk PL: Ultimate Spider-Man, Tom 7

Streszczenie

Allan Silvermane pragnie wykorzystać złą sytuację Kingpina i przejąć jego pozycję. Niestety próba zwerbowania wspólnika w postaci Hammerheada kończy się dla niego tragicznie. Hammerhead rozpoczyna krucjatę przeciw Kingpinowi na własną rękę. Tymczasem Peter niezadowolony ze swojego położenia (ławka sąsiadująca z ławką MJ i przynudzający nauczyciel) nie wytrzymuje i ostentacyjnie wychodzi z klasy.

Wieczorem Walter Dini zrywa Kingpina z łóżka, by przekazać mu informację o śmierci Silvermane’a, któremu skręcono kark. Kingpin, wbrew jego zaleceniom, postanawia wezwać Elektrę, aby dać do zrozumienia swoim wrogom, że nawet w tak niekorzystnym położeniu, w jakim się znalazł, jest groźny i powinni się go bać.

W tym czasie Hammerhead wraz z Enforcers zaczyna przejmować ludzi do tej pory podporządkowanych Fiskowi. Następnie wznieca pożar w jednym z magazynów podległych Kingpinowi. Spider-Man zauważa ogień i kieruje się w jego stronę, jednak nagłe pojawienie się Moon Knighta komplikuje plany Pająka.

Recenzja

„Warriors, cz. I”, czyli Enter the Hammerhead. Ultimate Hammerhead jest duży, groźny, nie ma nic do stracenia, a dużo do zyskania. Marzy mu się fotel Kingpina, a chwila do przejęcia kontroli nadarza się aż nazbyt odpowiednia…

Nie ma co, początek historii bardzo w stylu Bendisa – dwudziestokilkustronicowe intro do opowieści Warriors to bardzo wyraźny zarys charakteru pana H., jego zamiarów, oraz przedstawienie tego równolegle do pewnego przełomu w życiu Petera, któremu bez MJ wytrzymać ciężej niż z nią… heh, to życie. Bardzo dobry jest flashback do wydarzeń w klasie Petera z Ultimate Spider-Man #78.

Dodatkowo plusem jest wejście Moon Knighta, który to zapewne ma sprawić, aby historia nie przerodziła się w schematyczne „bad guy vs Spidey = happy end”. Zobaczymy, co z tego się urodzi. Bagley jak zwykle trzyma poziom.

Dodatkowy pajączek za nawiązanie do Wolverine’a z filmu „X2” (kulka w czoło Hammerheada).

Ocena:

Autor: Roach a/k/a eRo