Ultimate Spider-Man #19
Numer: Ultimate Spider-Man #19
Tytuł: Piece of Work
Wydawnictwo: Marvel Comics 2002
Data wydania: Maj 2002
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Mark Bagley
Tusz: Art Thibert
Kolory: Transparency Digital
Litery: Dave Sharpe
Okładka: Mark Bagley
Asystent redaktora: Brian Smith
Redaktor: Ralph Macchio
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Bill Jemas
Cena: $2.25
Przedruk PL: Ultimate Spider-Man, Tom 2
Streszczenie
Peter wymyka się na zewnątrz i chowa się w łazience. Zapytany przez drzwi odpowiada cioci May, że nie czuje się zbyt dobrze.
W szkole Petera pojawia się Kraven, szukający jakiegokolwiek śladu Spider-Mana po jego walce z Goblinem. Gwen jest niezadowolona z jego wizyty. Uśmiechając się, Myśliwy opuszcza budynek. Po szkole MJ przynosi Peterowi naprawiony kostium i pyta się, czy lubi Gwen Stacy, która wcześniej zainteresowała się jego opuchniętą twarzą. Czując zazdrość, wychodzi zasmucona z jego domu.
Hammer udaje się do swojego budynku. Gdy winda zatrzymuje się na piętrze, na którym znajduje się jego gabinet, Justin zastaje Spider-Mana. Bohater pyta go o Otto Octaviusa. Hammer oferuje Pająkowi zapłatę za ochronę przed Octopusem. Gdy Peter wychodzi, Hammer otrzymuje wiadomość od Dr. Skrtica, który zostaje zabity przez Octopusa. Otto dzwoni do Justina i domaga się spotkania przy zakładzie przemysłowym Hammer Industries.
Betty Brant przeprowadza wywiad z Kravenem i flirtuje z nim, ale ten odrzuca jej zaloty. Jego agent informuje go, że widziano Spider-Mana. Myśliwy mówi swojej towarzyszce, Tabidi, że czas ruszać na łowy.
Wieczorem Justin udaje się limuzyną (ze Spider-Manem na dachu) do swojej fabryki, gdzie odbywa się konferencja prasowa, na której czeka na niego Doktor Octopus.
Recenzja
Wymówka z serii „problemy żołądkowe” to zapewne nie szczyt pomysłowości w ukrywaniu podwójnej tożsamości, ale krótkoterminowo zdaje egzamin. Wydawałoby się, że życie superbohatera to wyłącznie wino, kobiety i śpiew, co? Szkoda tylko, że Bendis zapomniał, że w ostatnim numerze May schodziła do piwnicy, a w tym tylko krząta się po parterze.
Kraven z kolei krząta się po szkole w poszukiwaniu tropu. Wydaje się być całkiem ciekawą osobistością, podobnież jak Gwen – z numeru na numer lubię ją coraz bardziej (za jej prawdziwość i wyrazistość, nie za brak podobieństwa do oryginalnej Gwen). Mary Jane zaczyna być zazdrosna… cudownie! Spidey poznaje kulisy wielkiego biznesu na spotkaniu z Hammerem, a czytelnik poznaje kulisy wielkiego dziennikarstwa na spotkaniu Betty Brant z Kravenem – cudowniej!
Konferencja Octaviusa? Nie mogę się doczekać następnego numeru! Czemu nie 6? Za początkowy błąd względem poprzedniego numeru i budowanie napięcia przez cały zeszyt po raz kolejny. Ocena: 5.
Ocena: