Numer: Ultimate End #1
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2015
Data wydania: Lipiec 2015
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Mark Bagley
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Justin Ponsor
Litery: VC’s Cory Petit
Okładka: Mark Bagley & Justin Ponsor
Asystent redaktora: Chris Robinson & Emily Shaw
Redaktor: Mark Paniccia
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Battleworld. Bohaterowie dwóch podobnych do siebie stref (Earth-616 i Earth-1610/Ultimate) rzucają się na siebie, podczas gdy Punisher do nich celuje, uważając, że powinien to zrobić już dawno temu.

Trzy tygodnie wcześniej. Spider-Man (Peter Parker, Earth-616) natrafia na Serpent Squad. Dochodzi do walki, gdy nagle zjawiają się All-New Ultimates (młodzi Ultimates, Earth-1610) w składzie Black Widow, Bombshell, Cloak i Dagger. Pomagają Pająkowi pokonać przeciwników.

Po walce Jessica Drew przypomina herosowi o ich ostatnim spotkaniu i przyznaje, że nie podoba jej się, jak ją nazwał. Tłumaczy, że oni wszyscy znają jego sekretną tożsamość, a ona szczegóły z jego życia, ponieważ jest jego klonem. Przypomina mu również o spotkaniu herosów, gdzie ci będą decydować, co dalej robić.

Triskelion. Ultimate Nick Fury stara się zapanować na Hawkeyem z Earth-616, któremu nie podoba się, że prowadzi on to spotkanie. Tony Stark o całe zamieszanie z połączeniem światów oskarża swojego odpowiednika ze strefy Ultimate. Nagle zjawia się Spider-Man, któremu nie podoba się to, że wszyscy w tej rzeczywistości znają jego prawdziwe imię, bo Ultimate Spider-Man zginął i świat dowiedział się, kim jest.

Ultimate Fury uspokaja zebranych herosów. Oznajmia, że zwołał to zebranie, bo chce wspólnie znaleźć jakieś rozwiązanie, zanim cała ta sytuacja zwróci uwagę Dooma. Oba Starki nie mogą dojść do porozumienia i żeby oczyścić się z zarzutów swojego odpowiednika Ultimate Tony decyduje się opowiedzieć, jak do tego doszło. Otóż wspólnie z doktorem Amadeusem Cho odkrył w strefie Ultimate bramę do innego wymiaru, gdy ta nagle z nieznanej przyczyny eksplodowała i spowodowała połączenie się dwóch stref.

Herosi obawiają się, że może nie udać im się przywrócić poprzedniego stanu rzeczy. Jednak wiedzą, że muszą wspólnie wypracować jakieś rozwiązanie. Spotkanie dobiega końca i herosi rozdzielają się. Na pokładzie odrzutowca z herosami Earth-616 Emma Frost informuje pozostałych, że tamci im nie ufają. Podobnie sądzą herosi Ultimate z Nickiem Fury na czele. Nagle Ultimate Hawkeye dostrzega zlatującą z nieba królewską straż – Thorów. Jest przekonany, że Doom wie już o połączonych światach.

Recenzja

Oto przed nami pierwszy numer miniserii powiązanej z crossoverem Secret Wars. Zacznijmy od kilku słów wyjaśnienia. Nie jest to komiks opowiadający o walce dwóch głównych połączonych uniwersach Marvela: Earth-616 (główne znane nam uniwersum – te od serii The Amazing Spider-Man) i Earth-1610 (uniwersum Ultimate – kojarzymy je głównie z… po prostu Ultimate Spider-Manem), a jedynie kopiami tych dwóch światów.

Skąd to wiem? Otóż w komiksie pojawiają się postaci, które nie powinny: Spider-Man (z Secret Wars #1 wiemy, że trafił na tratwę i uniknął tym samym śmierci), Ultimate Nick Fury i S.H.I.E.L.D. (po wydarzeniach z Cataclysm ta organizacja została rozwiązana, a na jej czele wówczas nie stał Fury), Hulk (czy zielony tak wyglądał na krótko przed Secret Wars?). Zapewne znajdziemy jeszcze wiele tego typu rzeczy, ale fabuła komiksu sama sugeruje, że do połączenia tych dwóch stref doszło po wielkim połączeniu się wielu światów (Final Incursion). Dlaczego użyłem słowa stref (domain)? – to również komiks nam podsuwa. Oba światy to najprawdopodobniej tylko połączone dwie strefy Battleworldu.

Skoro wyjaśniliśmy sobie, czym jest komiks, czas przejść do tego, co zawiera. Czyta się go przyjemnie, dialogi mają sens, a zachowanie bohaterów jest jak najbardziej zrozumiałe. Za ten stan rzeczy odpowiada nie kto inny jak Brian Michael Bendis – scenarzysta hitów takich jak The New Avengers czy Ultimate Spider-Man. To dzięki niemu napięcie między herosami dwóch stref rośnie w miarę czytania. Do tego wszystkiego na sam koniec dołącza jeszcze legion Thorów.

Spider-Man (kopia z uniwersum 616) ma tu swój spory udział. Doświadczymy wielu zabawnych momentów dotyczących jego sekretnej tożsamości, która już tak tajna nie jest, co naszemu bohaterowi niezbyt odpowiada. Jest to oczywiście wątek poboczny, ale zobaczymy, jak się rozwinie. Warto podkreślić pewien fakt, Cory Petit – twórca literek – wyróżnia herosów tych dwóch uniwersów. Dużymi literami „mówią” bohaterowie z Earth-616, natomiast „normalnymi” bohaterowie Ultimate. Tutaj postawię duży plus za to rozróżnienie.

Jeden z moich największych idoli wziął się za narysowanie tej miniserii. Mowa o Marku Bagley’u – człowieku, który ma fach w ręku. Pamiętam czasy, z jaką prędkością rysował Ultimate Spider-Man – dzięki tej szybkości komiks mógł wychodzić dwa razy w miesiącu. Nie dość, że szybko rysuje, to jeszcze robi to z niesamowitymi efektami. Jego grafiki są dokładne, wyraźne, nie zawierają błędów (na przykład w proporcjach ciał). Pomimo niewielkiej statyczności rysunków, to kadry z akcją zawierają w sobie dynamikę.

Dream Team znów w akcji – scenarzysta Bendis i rysownik Bagley. Oto osoby, które wybrano do stworzenia idealnego komiksu. No dobra, idealny to on nie jest. Ogromnym minusem jest to, że mamy do czynienia z kopiami dwóch uniwersów, a nie kontynuacją wydarzeń z Ultimate Universe i Earth-616. Przez to komiks trudno zaliczyć do kanonu któregoś z uniwersów, mimo iż nazwa sugeruje inaczej. Na szczęście to nie rzutuje na to, że czyta się go przyjemnie, na co duży wpływ miały świetne rysunki.

Ogólne wrażenie jest pozytywne i zachęcające, by sięgnąć po drugi numer. Myślę, że oceną 4,5 pajączka komiksu nie skrzywdzę.

Ocena:

Autor: Spider-Nik