Ultimate Comics: Spider-Man #4
Numer: Ultimate Comics: Spider-Man #4
Tytuł: The New World According to Peter Parker, Part 4
Wydawnictwo: Marvel Comics 2010
Data wydania: Styczeń 2010
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: David Lafuente
Tusz: David Lafuente
Kolory: Justin Ponsor
Litery: VC’s Cory Petit
Okładka: David Lafuente & Justin Ponsor
Asystent redaktora: Sana Amanat
Pomocnik redaktora: Lauren Sankovitch
Starszy redaktor: Mark Paniccia
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Ultimate Spider-Man, Tom 12
Streszczenie
Po zamknięciu centrum handlowego MJ wraca z pracy. Jej szef Brad chce się z nią umówić, jednak ta odtrąca go, kłamiąc, że ma chłopaka. Zjawiają się gangsterzy, którzy z auta zaczepiają dziewczynę i grożą bronią. Nagle pojawia się postać w kapturze i płaszczu, która brutalnie rozprawia się z przestępcami. Zamienia kilka słów z Mary Jane, która rozpoznaje w tajemniczej osobie kogoś ze swojej szkoły.
W domu May Parker trwają rozmowy na temat nowego lokatora, którym jest Johnny Storm. Peter nie kryje zdziwienia i jak twierdzi, cieszy się, że Human Torch będzie z nimi mieszkał.
Nazajutrz w szkole MJ trafia na Petera. Dziewczyna opowiada mu o wczorajszym wydarzeniu, po czym przyznaje, że żałuje, iż go rzuciła. Scenę tą zauważa Gwen, która razem z Peterem zapewnia Mary Jane, że oboje są wciąż jej przyjaciółmi. Przeganiają też Flasha, który żartuje z ich „trójkąta”. Nagle zjawia się Jessica Jones, która prosi, by MJ pojechała z nią na most Queensboro, gdyż Hulk tam rozrabia.
Peter dostaje się na most i próbuje przekonać siejącego spustoszenie Hulka, żeby się uspokoił, jednak bezskutecznie. Unikając kolejnych ciosów, dostrzega, że coś jest nie tak, gdyż jego sieci przelatują przez Hulka. Dochodzi do serii wybuchów, przed którymi Pająk nie jest w stanie się uchylić. Pada nieprzytomny. Nad nim staje triumfujący Mysterio.
Recenzja
Powrót tajemniczej, zakapturzonej postaci i pierwsza wygrana Mysterio. To w skrócie obecny zeszyt.
Brian Michael Bendis dał się już poznać, że potrafi utrzymać balans między życiem prywatnym a superbohaterskim Spider-Mana. W tym numerze nie jest inaczej. Sceny codzienności przeplatane są akcją. I sporo się dowiadujemy.
Zacznijmy od życia prywatnego. Human Torch zamieszka z Peterem, a to zapewne dopiero zrodzi wiele konfliktów i ciekawych rozwiązań. Do tego Mary Jane wyznaje, że popełniła błąd, rzucając Petera – w ogóle ten zabieg jest dla mnie niezrozumiały. Właściwie jak na razie, to nie wiemy, dlaczego MJ rozstała się z Peterem, a już przyznaje, że to nie był dobry pomysł? O co w tym właściwie chodzi?
Teraz przejdźmy do akcji. Tajemnicza zakapturzona postać w płaszczu znów pokazuje się od strony badassa, który brutalnie rozprawia się z oprychami. Co o tej postaci wiemy? Kule się jej nie imają. Ma ogromną siłę. Pojawia się i znika. Mary Jane rozpoznaje w niej rówieśnika. Kim jest? Przyjdzie nam na odpowiedź jeszcze poczekać. Do tego wszystkiego Spider-Man wpada w pułapkę Mysterio. Zapowiada się ciekawie.
Strona graficzna, czyli bolączka drugiego tomu Ultimate Spider-Mana. Zbyt duże głowy i humorystyczne podejście do grafiki. To są dwa główne mankamenty. Do tego jeszcze niedbałość o detale i tła. Ponownie, tylko pojedyncze kadry wyglądają całkiem dobrze, za które można pochwalić rysownika. Mam tutaj na myśli sceny akcji i to głównie z tajemniczą postacią. Czuć tam dynamikę i energię, pomimo iż wielu zabiegów rysownik nie zastosował.
Komiks pomimo odpychającej szaty graficznej wciąż wciąga. Oczywiście jest to zasługa scenariusza. Myślę, że mogę utrzymać ocenę 4 pajączków.
Ocena:
Autor: Spider-Nik