Numer: The Amazing Spider-Man: Renew Your Vows #5
Tytuł: Brawl in the Family, Part 5
Wydawnictwo: Marvel Comics 2017
Data wydania: Maj 2017
Scenariusz: Gerry Conway
Rysunki: Nathan Stockman
Tusz: Nathan Stockman
Kolory: Jesus Aburtov
Litery: VC’s Clayton Cowles
Okładka: Ryan Stegman & Tamra Bonvillain
Asystent redaktora: Allison Stock
Redaktor: Darren Shan
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Wtorek. Annie przypomina wykończonym pracą superbohatera rodzicom o cotygodniowym rodzinnym wieczorze rozrywki. Nie odpuszczając namawia ich na wizytę w salonie zabaw Bouncy Bunny. W tym czasie na zapleczu Vinnie’s Place, baru dla super-przestępców, Sandman opracowuje ze swoimi ludźmi plan napadu na Empire State Bank, który akurat znajduje się w pobliżu Bouncy Bunny.

W laboratorium 10-letni Normie Osborn wraz z technikiem analizuje drona-aparat Spider-Mana. Chłopak każe ustalić, gdzie kupiono do niego części a w przypadku natknięcia się na zdjęcia dziewczynki z mocami niezwłocznie mu je przesłać. Słysząc od Ms. January, że w sali konferencyjnej czeka na niego Betty Brant, udaje się na spotkanie z reporterką „Daily Bugle”. Dziennikarka, która ma z nim przeprowadzić wywiad o incydencie na nieruchomości Oscorpu, wspomina jego ojca, Harry’ego, który po śmierci zostawił mu w spadku firmę.

Bouncy Bunny. Peter i Mary Jane rozmawiają przy jedzeniu z Glorią, której syn Jermaine bawi się z ich córką. W chwili, gdy w okolicy Sandman i jego gang włamują się do banku, Annie doświadcza wizji – widzi ojca walczącego ze sprawcami kradzieży. Przestraszona na osobności mówi o tym rodzicom. Peter postanawia przyjrzeć się tej sprawie.

Empire State Bank. Po tym, jak przestępcy włamują się do skarbca, zjawia się Spider-Man. Kiedy dołączają do niego Spinneret i Spiderling, jeden z włamywaczy wykrada ze skrytki podpisane literą „R” zielone pudełeczko i ukradkiem wymyka się. Parkerowie szybko rozprawiają się ze zbirami i wspólnie pokonują Marko, oblepiając go szczelnie siecią. Po wszystkim Peter zauważa, że brakuje jednego członka gangu.

Oscorp. Zbiegły złodziej dostarcza Osbornowi pudełeczko, w środku którego znajduje się mała karta do komputera. Na pytanie, co to jest, Normie odpowiada, że to ostatni element wielkiej układanki, która doprowadzi do upadku Spider-Mana. Ten zaś nieświadomy przyszłego zagrożenia zasypia wraz z rodziną na kanapie.

Recenzja

Komiks, choć jego tytuł przedstawia go jako 5 część trwającej od początku tej serii historii, stanowi raczej przejściową opowieść między pierwszym a kolejnym aktem całej sagi. Odwołując się do klasyki (potyczka z kreskówkowo sportretowanym super-złoczyńcą), w luźnym i ciepłym stylu kreuje rodzinny wizerunek Parkerów, w dodatku rzuca jeszcze więcej światła na tajemniczą postać dziedzica rodu Osbornów.

W numerze zastosowano zabieg narracyjny, który w starych filmach czy komiksach prowadził widza/czytelnika przez akcję („tymczasem w podejrzanej dzielnicy…”). Z przymrużeniem oka przedstawiono też Sandmana, którego dla beki obsadzono w roli mózgu operacji, choć predyspozycji nie ma do tego żadnych, o czym zresztą mowa w finale komiksu. Budzące śmiech lapsusy językowe w jego wykonaniu tylko dopełniają obrazu całości.

Kolejny rozdział przygód Parkerów nie zmienia opinii o charakterystyce postaci, która wciąż pozostaje najmocniejszą stroną całego projektu. Każdy, kto wychowuje dzieci, może utożsamiać się z Peterem i Mary Jane, którzy jako rodzice twardo stąpają po ziemi, choć przecież ich życie obfituje w niezwykłe doświadczenia. Skoro mowa o sylwetkach, to nie sposób zapomnieć o magnetyzującym Osbornie, którego przeszłości poświęcono tu nieco uwagi. Jedno jest pewne – będą z nim kłopoty.

Ten komiks przynosi – krótkotrwałą – rotację na stanowisku rysownika. Okładkę opracował Ryan Stegman, dyżurny ilustrator, ale strony wypełniają już prace autorstwa Nathana Stockmana. Obrany przez niego styl jest jeszcze bardziej kreskówkowy od poprzednika, co miejscami bywa trudne do przełknięcia. Artysta potrafi jednak błysnąć – bezcenny jest zwłaszcza kadr z miną rodziców Annie, który udają, że cieszą się z propozycji córki.

Komiks zasługuje na solidną czwórkę. W następnym numerze serii Parkerów czeka spotkanie z mutantami z X-Men. Czy dowiemy się czegoś więcej o proroczych wizjach Annie?

Ocena:

Autor: Dawidos