Numer: The Amazing Spider-Man: Renew Your Vows #19
Tytuł: Parker Summer Vacation
Wydawnictwo: Marvel Comics 2018
Data wydania: Lipiec 2018
Scenariusz: Jody Houser
Rysunki: Scott Koblish
Tusz: Scott Koblish
Kolory: Ruth Redmond
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Scott Koblish & Brian Reber
Redaktor: Heather Antos & Kathleen Wisneski
Starszy redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Jedząca popcorn Annie przechodzi koło ojca przeglądającego na komputerze rodzinne zdjęcia. Pyta o jedno z nich. Peter zaczyna opowiadać o wakacjach, na które rodzice dziewczyny wybrali się tylko we dwójkę.

8 lat temu. Robiąc użytek z długo ciułanych oszczędności, Peter i Mary Jane fundują sobie rejs po Atlantyku, wynajmując niewielką kabinę na dużym statku wycieczkowym. Przed wypłynięciem Peter dzwoni do Wolverine’a, który na czas ich nieobecności zajmuje się Annie. Opiekun ukrywa, że właśnie pomaga ona X-Men w walce z Sentinelem, i szybko się rozłącza.

Mary Jane cieszy się, że spędzi z mężem urlop na wodach, gdzie superbohaterowie mogą sobie zrobić naprawdę wolne. Już pierwszego dnia Parkerowie poznają Harolda i Janice, starsze małżeństwo zamożnych snobów, którzy krytykują wszystkich superherosów, oskarżając ich o zło całego świata. Rozdrażniony tym malkontenctwem Peter pod pretekstem rezygnuje z dalszej kolacji w ich towarzystwie.

W kajucie Parker stwierdza, że chyba tu nie pasują. Żona przekonuje go, że powinni kontynuować podróż, nie przejmując się gadaniem aroganckich ludzi. Nagle coś wywołuje potężny wstrząs statku. Peter wyjmuje z walizki strój Spider-Mana, okazuje się, że MJ też wzięła na wszelki wypadek swój kostium Spinneret. Małżonkowie całują się i ruszają przebrać się w saunie.

Po wejściu na główny pokład para odkrywa, że wycieczkowiec zaatakował Giganto, atlantydzki wieloryb. Duet zabiera się za ewakuowanie pasażerów na niższe poziomy. Ostatnimi z nich są Harold i Janice, którzy obwiniają ich o sprowadzenie morskiego potwora. W końcu z wody wyłania się Namor, który tłumaczy, że Giganto broni swego terytorium i młodych. Król Atlantydy sugeruje powrót na ląd, do czego swoim urokiem osobistym przekonuje panią kapitan.

Później. Po przerwanym rejsie Peter i Mary Jane czekają na lotnisku w kolejce do odprawy. Słysząc kalumnie niewdzięcznych Harolda i Janice, którzy znów winią za wszystko superbohaterów, Mary Jane nie wytrzymuje i rzuca im w twarz, co myśli. Kobieta zabiera bagaże, mówiąc mężowi, że ma lepszy pomysł na podróż. Resztę wolnego tygodnia małżonkowie spędzają, podróżując samochodem. W czasie jazdy dochodzą do wniosku, że życie towarzyskie też do łatwych nie należy.

Recenzja

Dla złapania oddechu od intrygi Mister Sinistera twórcy oferują nam klasyczny przerywnik. Autorka tego numeru wykonuje czasową woltę i cofa akcję komiksu o osiem lat, wracając do ery przed wydarzeniami z historii 8 Years Later. Poza początkiem, który rozgrywa się w teraźniejszości, lekturę stanowi jedna duża retrospekcja, której osią jest wakacyjny urlop Petera i Mary Jane.

Komiks to jakby reakcja na apel tych czytelników, w tym niżej podpisanego, którzy po familijnej serii oczekiwali położenia większego nacisku na życie małżeńskie Petera i MJ. W tej historii małżonkowie we dwójkę wyruszają na rejs po oceanie. Cel? Cieszyć się długo wyczekiwanym urlopem i wreszcie mieć czas tylko dla siebie. Oczywiście nie wszystko idzie po ich myśli…

Ciepła, lekka, humorystyczna i nieco zakręcona, którą przeczyta się z życzliwym zainteresowaniem, ale raczej nie zachowa w pamięci na długie lata. Tak można najkrócej zrecenzować kolejną opowieść w dorobku Jody Houser. Nie da się ukryć, że scenarzystka potrafi z prawdziwym wdziękiem oddać łączące Parkerów miłość i szacunek. Na tym paliwie komiks początkowo jedzie bez zarzutu, ale gdzieś tak w połowie drogi do jego baku dolana zostaje mieszanka o innej recepturze, bo z gatunku „ciężki żywot superbohaterów”.

W wyniku odwrócenia priorytetów relacje Peter-Mary Jane schodzą na dalszy plan, ustępując miejsca rozterkom odsądzanych od czci i wiary herosów i w ogóle trudom prowadzenia podwójnego życia. Wprawdzie to też ma swój nieodparty urok, co wyraźnie widać po nie stroniącej od gagów interwencji Spider-Mana i Spinneret na pokładzie zaatakowanego statku i wizycie na tymże słynącego z surowego oblicza króla Atlantydy. Niemniej jednak oczekiwania były inne. Choć scena wygarnięcia prawdy prosto w oczy zadufanym tetrykom – bezcenna. 4 pajączki.

Ocena:

Autor: Dawidos