Spider-Man 2099 #22
Numer: Spider-Man 2099 #22
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2017
Data wydania: Czerwiec 2017
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Will Sliney
Tusz: Will Sliney
Kolory: Rachelle Rosenberg
Litery: VC’s Cory Petit
Okładka: Francesco Mattina
Redaktor: Charles Beacham
Starszy redaktor: Mark Paniccia
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Prywatne laboratorium Miguela, Parker Industries. Spider-Man usiłuje nieśmiałymi torturami z 2099 roku wydobyć z Electro dokładną datę ataku Fist na Nowy York. Jako że na androidzie testowano najróżniejsze narzędzia tortur, ten okazuje się być odporny na te metody. Pająk bez słowa opuszcza pracownię, zostawiając więźnia z Lylą. Electro zaczyna przekonywać wirtualną asystentkę, że jest ona niewolnikiem Miguela.
Na górnym piętrze Miguel spotyka się z Sonnym, który domyśla się, że jest on Spider-Manem. Nie potwierdzając ani nie zaprzeczając, O’Hara prosi go o przejrzenie przesłanych mu plików. Dotyczą one wehikułu czasu, który Miguel skonstruował, podkradając projekty Dooma czy Richardsa. Frisco ma pomóc mu przeprogramować maszynę tak, by podróż była możliwa nie tylko do 2099, bo atakowi Fist trzeba zapobiec w 2019 roku.
W podziemiach Electro zapewnia bijącą się z myślami Lylę, że kiedyś maszyny będą rządziły ludźmi. Kusząc ją wizją wolnego „życia”, prosi, aby go uwolniła. Lyla zgadza się, wymuszając na nim obietnicę, że zabierze z ręki Miguela urządzenie do łączności z nią, nie robiąc mu przy tym krzywdy. Wyłącza zasilanie, akurat gdy wchodzi O’Hara. Wyswobodzony Electro każe mu oddać komunikator. W obliczu buntu Lyli mężczyzna kapituluje.
Podczas ucieczki Electro załatwia jeszcze porachunki z Frisco, smażąc go na śmierć. Spider-Man usiłuje zatrzymać robota. Na prośbę Lyli zbieg rezygnuje z zabicia Pająka i oboje odlatują. Spidey jednak nie odpuszcza i dopada androida. Ten zaczyna razić go prądem i przestaje dopiero, gdy Lyla grozi popełnieniem samobójstwa. Strącając z pleców nieprzytomnego natręta, Electro za zgodą Lyli pozostawia jego życie losowi.
W trakcie dalszego lotu Electro, rozprawiając z Lylą, co by było, gdyby, wygaduje się, że atak Fist nastąpi w południe 15 maja 2019. Towarzyszka przeprasza go… i Electro znów jest więźniem w Parker Industries. Okazuje się, że Lyla uzyskała dostęp do ośrodka wyobraźni w jego „mózgu” i pobudzając go wyśniła mu całą ucieczkę. Mając potrzebne dane, Miguel każe wyłączyć Electro i mimo protestów androida Lyla wykonuje polecenie.
Recenzja
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Swego czasu Fist chciała pozbyć się Spider-Mana 2099, wysyłając go przy użyciu wehikułu czasu w przyszłość z biletem w jedną stronę. Teraz to tytułowy bohater chce pokombinować z czasem tak, aby zatrzymać marsz zbrodniczej organizacji po władzę. Najpierw musi jednak wiedzieć, od kiedy zacząć, i tu pojawia się przeszkoda w postaci nieskorego puścić parę z ust Electro 2099.
Autorowi scenariusza tego numeru serii dopisywało poczucie humoru, którym przesiąkły dymki naniesione na stronach tego zeszytu. Rozmowa O’Hary z Frisco, skrząca się błyskotliwymi i komediowymi dialogami, została mistrzowsko poprowadzona i można uznać, że jest jednym z głównych walorów tego komiksu. Komicznych wstawek nie zabrakło również w scenach z Electro.
Pewne niedoróbki, nie przekreślające jednak całości, ujawniają się w długiej sekwencji prezentującej „ucieczkę” Electro z Parker Industries. I nie chodzi tylko o to, że gdzieś tak w połowie już czuć, że coś tu nie gra, ale o wrażenie, że niektóre kwestie dialogowe mogły być bardziej przekonujące, zwłaszcza „przejście” Lyli na stronę wroga. Ulegający nieustannie jej żądaniom Electro budowaniu tej wiarygodności też nie pomagał.
W finale twórcy dokonali niemożliwego, sprawiając, że zrobiło się żal nawet takiego pałającego nienawiścią do ludzkości androida-zabójcy jak Electro. W każdym razie światła gasną, niewidoczna kurtyna opada i przedstawienie dobiega końca. Czas na jeszcze ostatni spektakl pt. „ostateczna rozprawa z Fist”.
Ocena:
Autor: Dawidos