Spider-Man 2099 #21
Numer: Spider-Man 2099 #21
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2017
Data wydania: Maj 2017
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Will Sliney
Tusz: Will Sliney
Kolory: Rachelle Rosenberg
Litery: VC’s Cory Petit
Okładka: Francesco Mattina
Redaktor: Charles Beacham
Starszy redaktor: Mark Paniccia
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Ośrodek medyczny Parker Industries. Spider-Man 2099 odzyskuje przytomność. Czuwający przy nim Dr Evans oznajmia mu, że Tempest dobrowolnie wypisała się ze szpitala. Miguel odlatuje, aby wrócić do firmy i tam jakoś namierzyć swoją ukochaną. Tymczasem Roberta Mendez składa wizytę Sonny’emu Frisco, który miał spotkać się z O’Harą. W jego obecności kobieta przemienia się w Kapitan Ameryka, która zna go z 2099 roku. Naukowiec jednak nic nie pamięta z życia w tamtym świecie.
Podczas rozmowy dwóch przybyszy z przyszłości w całym budynku Parker Industries na Manhattanie wysiada prąd. Sprawcą okazuje się być Electro 2099, którego Fist wysłała, by sprowadził Frisco. Skanując wieżowiec android namierza renegata na podstawie elektrycznego śladu i wdziera się do jego kwatery, odrzucając przy tym Mendez. Sonny strzela do napastnika z rękawicy Iron Mana, po czym rzuca się do ucieczki.
Na korytarzu Electro zatrzymuje Frisco, twierdząc, że w tej sytuacji musi dostarczyć jego głowę swoim mocodawcom. Kapitan Ameryka zasłania naukowca swoją energetyczną tarczą i atakuje robota. Ten jednak elektryzuje podłogę, rażąc ją pradem. Cap traci przytomność i zmienia się z powrotem w Robertę. Wysłannik Fist wznawia pościg za Sonnym, któremu nie udaje się odjechać taksówką.
W kulminacyjnym momencie rozróby przed siedzibą Parker Industries interweniuje Spider-Man. Widok Electro stanowi dla O’Hary potwierdzenie, że Sinister Six 2099 cofnęli się w czasie. Miguel usiłuje zatrzymać androida, ciskając w niego autem. Po tym, jak zauważa drewniane ogrodzenie, doznaje olśnienia. Konstruując z desek izolacyjną tarczę, atakuje Electro i ratuje bezbronnego Frisco przed śmiercią. Ostatecznie pokonuje złoczyńcę, przebijając go belką.
Później. Solą trzeźwiącą lekarka wybudza nieprzytomną Mendez. O’Hara mówi Robercie, że zaatakował ją super-łotr, ale Spider-Man wszystkim się zajął. Później w prywatnym laboratorium przesłuchuje pozbawionego nóg Electro, uwięzionego w tłumiącej moce maszynie. Żąda, by został jego informatorem i podał mu dokładny czas ataku Fist na Times Square w 2019 r., bo chce przenieść się w czasie i naprawić rzeczywistość 2099.
Recenzja
Po ostatnich dramatycznych i gwałtownych wydarzeniach wydawało się, że sprawa Tempest ruszy jak z bicza strzelił, jednak tytułowy bohater ponownie musi odłożyć na bok swoją główną misję, aby ocalić skórę komuś innemu, o czym zresztą nie omieszka tutaj wspomnieć. A stawka toczy się o życie Iron Mana, któremu wraz z Kapitan Ameryka poświęcono sporo uwagi w tym komiksie.
Wyśmienita okładka wprost zdradza, z jakim przedstawicielem zła przyjdzie się tym razem borykać superbohaterom. Electro z Sinister Six 2099 wychodzi z cienia i z ręką na sercu trzeba przyznać, że jak na androida-zabójcę niezły z niego żartowniś. To chyba taka nowa moda na roboty bardziej ludzkie od człowieka. Poza tym Electro ma odlotowy design, bo przywołujący na myśl filmowego Terminatora.
Potyczka w wieżowcu Parker Industries oraz jej dalszy ciąg przed siedzibą technologicznego koncernu ma kilka dopieszczonych wizualnie sekwencji. Oczywiście największa w tym zasługa dyżurnego rysownika serii, który w ramach tego numeru serwuje czytelnikom przednie jednostronicowe kadry z wyłączającym prąd Electro czy Spider-Manem wbijającym drewnianą belkę w tors robota.
W skrócie komiks, który choć stonował napięcie wytworzone przez perfidną intrygę ojca O’Hary, zaoferował w miarę interesujący przerywnik z osobliwym czarnym charakterem i dodatkowym atutem w postaci przyzwoitych rysunków. Szczęka może nie opada do podłogi, ale i głowy ze wstydu nie ma co spuszczać. No i ta ciekawość, która zżera na myśl o przyszłym grillowaniu Electro przez Miguela. 4 futurystyczne pajączki.
Ocena:
Autor: Dawidos