Spider-Man: 1602 #3
Numer: Spider-Man: 1602 #3
Tytuł: The Web Complete: Chapter 3
Wydawnictwo: Marvel Comics 2010
Data wydania: Luty 2010
Scenariusz: Jeff Parker
Rysunki: Ramon Rosanas
Tusz: Ramon Rosanas
Kolory: Ramon Rosanas
Litery: Simon Bowland
Okładka: Michael Golden
Asystent redaktora: Charlie Beckerman
Redaktor: Mark Paniccia
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent: Damien Lucchese
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Służący informuje Henriego o przybyciu ładunku z nowego świata. Naukowiec schodzi na dziedziniec, gdzie stoi wóz, a obok niego Parquagh. Chłopak otrzymuje obiecany kapitanowi Stacy’emu dokument, dzięki któremu statek May Flower stał się oficjalnie jego własnością, a następnie Henri wręcza woźnicy i Peterowi mieszki z monetami. Gdy ci odjeżdżają na luzakach, na dziedziniec schodzi baron Octavius prowadzący na smyczy jaszczura imieniem Curtis. Wspomina o tym, jak pierwsze eliksiry z jaj zamieniły signora Connorsa w to czym jest teraz. Ma nadzieje, że dalsza praca Pyma pomoże jemu, tak jak pomogła Curtisowi. Henri oznajmia, że potrzebuje odpowiedniego wiedźmiego pomiotu, jednak baron nie przyjmuje do wiadomości takiej wymówki i straszy naukowca co może spotkać jego ukochaną Janette, prezentując jej możliwy los na przykładzie drewnianej lalki, która jaszczur łapie w swoje szczęki. Załamany Pym opiera się o wóz, z którego słyszy głos oznajmiający, że pomoże mu w odnalezieniu czarorodnego – głos ten należy do Normana.
Po sytym posiłku Peter postanawia zobaczyć przedstawienie wystawiane przez rodzinę Watsonne. Gdy na scenę wchodzi piękna Marion Jane, chłopak jest oczarowany jej urodą. Gdy Peter zauważa, że jej młodszy brat, Graeme potknął się o zwój lin, natychmiast korzysta ze swojej niezwykłej zwinności i szybkości, by pomóc chłopcu. Rodzina Watsonne zaprasza Parquagha do siebie, jak się okazuje kojarzą oni chłopaka jak i jego wujka i ciotkę. Peter dołącza do trupy aktorskiej. Spacerując wraz z Marion ulicami miasta nie zauważa postaci w czerni, którą okazuje się być Bull’s Eye.
Octavius odwiedza Pyma w pracowni i widzi, że ten pracuje nad czymś, o czym go nie informował. Henri tłumaczy się, że potrzebował więcej obiektów do przeprowadzenia testów. Na stole zauważa człekokształtną postać o zielonej skórze, która dziękuje i oznajmia, że chce się zemścić na chłopaku, który dostarczył na dziedziniec jajka jaszczurów. Baron pokazuje kawałek pergaminu Connorsowi i jaszczur łapie zapach swojej ofiary.
Wieczorem odbywa się przedstawienie, w którym gra Peter, nie wiedząc jednak, że jest obserwowany nie tylko przez widzów, lecz też przez Bull’s Eye’a oraz jaszczura. Gdy piracki zabójca szykuje się do ataku, na Pająka naskakuje wielki gad. Peter ucieka przed napastnikiem, chcąc go odciągnąć od widzów i Watsonnów, jednak gad dorównuje mu szybkością. Niespodziewanie w kark jaszczura wbija się sztylet rzucony przez Bull’s Eye’a. Peter i Curtis upadają na ziemię, a obok nich pojawia się Octavius i jego ludzie, których zadaniem jest zabranie gada i Pająka do zamku. Straż miejska oznajmia, że przeprowadzi dochodzenie w tej sprawie, lecz baron nic sobie nie robi z tych słów.
Peter odzyskuje przytomność, a jego twarz jest oblepiona pijawkami. Widzi Pyma, który tłumaczy się, że robi to, by ocalić swoją ukochaną. Do komnaty wkraczają zbrojni i w imieniu króla Henryka mają zabrać wszystkie obiekty znajdujące się w lochu. Peter, dzięki sieci, rzuca klucz do klatki McCoy’a, który uwalnia się, a Pająk próbuje uciec przez okno, lecz jest zbyt słaby z powodu utraty krwi.
Henri schodzi na dół, gdzie czeka na niego karoca z przebywającym w środku Octaviusem. Długa macka otwiera drzwi i wpuszcza do środka naukowca, który trzyma w ręce buteleczkę z krwią Parquagha.
Peter budzi się i gdy schodzi na dół, karczmarz daje mu list od młodej damy. Chłopak czyta list od Marion, w którym dziewczyna pisze, że wyruszyli z występem do Wenecji. Peter wypowiada jedno słowo: Octavius.
Recenzja
Tym razem numer mnie troszeczkę rozczarował, gdyż pojawiły się pewne niedociągnięcia. Po pierwsze osłabiony Peter jakimś cudem przeniósł się z Carcassonne do karczmy? No i dlaczego karczmarz nazwał go ‚mister Parker’, skoro przez całe poprzednie numery nazywano go Parquagh?
Przechodząc do plusów mamy tutaj pojawienie się Jaszczura o dość skromnym, lecz ciekawym originie, a Bull’s Eye, pragnąć postawić na swoim, pomaga Pająkowi w walce z gadem. No i mamy tutaj wątek miłosny – Peter niedawno cierpiący z powodu straty Virginii zakochuje się w pięknej Marion Jane.
Eksperyment Pyma na Normanie sugeruje, że w kolejnym numerze pewnie pojawi się Zielony Goblin. No i przemiana Octaviusa – wiadomo, że baron przemienia się w coś rodzaju ośmiornicy, o czym świadczy macka, którą widać na jednym z kadrów. Jedyne co mnie ciekawi, to jak Peter domyślił się, że wyjazd Marion i jej rodziny do Wenecji jest związany z Octaviusem? Co prawda Octavius wspominał o tym Henriemu, jednak skąd Pająk połączył jedno z drugim? Ogólnie numer jest w porządku, jednak mógłby być ciut lepszy, dlatego tylko 3.
Ocena:
Autor: Dengar