Numer: Marvel Adventures: Spider-Man #2
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2010
Data wydania: Lipiec 2010
Scenariusz: Paul Tobin
Rysunki: Matteo Lolli
Tusz: Christian Vecchia, Terry Pallot i Scott Koblish
Kolory: Sotocolor
Litery: Dave Sharpe
Okładka: Karl Kerschl, Serge LaPointe i Nadine Thomas
Asystent Redaktora: Michael Horwitz
Redaktor: Nathan Cosby
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Marvel Komiks #1

Streszczenie

Kiedy banda młodocianych mężczyzn na skuterach porywa pieska, Parker, który uciął sobie z właścicielką czworonoga pogawędkę, rusza zwierzakowi natychmiast na ratunek. Udaje mu się odbić psa wabiącego się Attila, a ponadto ratuje życie małej dziewczynce.

Dwadzieścia minut później. Peter spotyka się z Chat i prosi ją o pomoc w odnalezieniu właścicielki Attili. Sophia „rozmawia” z psiakiem, jednak niczego konkretnego się nie dowiaduje. Peter postanawia tymczasowo zaopiekować się czworonogiem.

Bullseye spotyka się z Carterem Torino, chcąc by ten namówił swego dziadka do podniesienia wysokości nagrody za głowę Spider-Mana. Chłopak odpowiada, że tak naprawdę stoi po stronie herosa i liczy na to, że ten dokopie Bullseye’owi.

Midtown High School. Z rana w poniedziałek Peter zwierza się Chat, że myśli nad nową tożsamością, dzięki której zacząłby wszystko od nowa. Informuje, że kapitan Stacy narazie nie jest w stanie pomóc mu w sprawie Attili. Po wejściu do szkoły Peter spotyka Shang-Chi, mistrza sztuk walk, który pyta go o drogę do sali gimnastycznej. Tymczasem grupa ninja pod dowództwem zamaskowanego osobnika w pelerynie (Midnight) poprzez dach przedostaje się do budynku szkoły.

Dyrektor Schuster wzywa Petera do gabinetu i prosi go, by oprowadził po szkole nowego ucznia – Cartera Torino. Zapoznaje go z Sophią i Gwen, która wyraźnie ignoruje dziewczynę Parkera. Stacy wpada Torino w oko. Cała czwórka udaje się na zorganizowany w szkole pokaz umiejętności Shang-Chi. Po chwili atak na mistrza kung-fu przypuszcza Midnight i jego ludzie. Chat zapewnia Peterowi „dywersję” i do walki szybko dołącza Spider-Man. Herosi uzgadniają, że Pająk zajmie się wojownikami ninja, zaś Shang-Chi ich przywódcą. Bliski klęski Midnight postanawia uciec, jednak zostaje ugryziony przez Attilę i wbity w ziemię przez Spider-Mana. Pająk znika, chcąc uniknąć kontaktu z władzami. Shang-Chi rozpoznaje w Attili pieska należącego do jego przyjaciółki, Rady. W rozmowię z Sophią stwierdza, że Attila wyczuwa dobrych ludzi, a więc takim z pewnością jest Spider-Man.

Recenzja

Trzeba uczciwie przyznać, że twórcy Marvel Adventures mają słabość do zwierząt i gdy piszą historię z „milusińskimi” w roli głównej, robią to z myślą, by rozmiękczyć serce niejednego młodego i wrażliwego czytelnika. W tym numerze takim pieszczochem jest piesek Attila (cudownie animowany przez rysownika), który oprócz bycia „słodkim dodatkiem” do fabuły, okazuje się jej kluczowym ogniwem.

Poza tym robi się coraz ciekawiej w życiu Petera Parkera, gdy do jego szkoły trafia Carter Torino, odstający charakterem od swojego dziadka, będącego zaciekłym wrogiem Spider-Mana. Na horyzoncie po raz drugi pojawia się Bullseye, zwiastując, że do pojedynku między nim, a Pająkiem jest coraz, coraz bliżej. Gościnnie pojawia się Shang-Chi, a więc i jego arcywróg Midnight, jednak ten wątek nie jest w stanie niczym nas zaskoczyć i prowadzi do spodziewanego, szczęśliwego końca. Ogólnie, bez rewelacji. 4 pajączki (1 za Attilę!).

Ocena:

Autor: Dawidos