Numer: Marvel Adventures: Spider-Man #6
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2010
Data wydania: Listopad 2010
Scenariusz: Paul Tobin
Rysunki: Rob DiSalvo
Tusz: Rob DiSalvo
Kolory: Sotocolor
Litery: Dave Sharpe
Okładka: Patrick Scherberger i Edgar Delgado
Asystent Redaktora: Michael Horwitz
Redaktor: Nathan Cosby
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Marvel Komiks #3

Streszczenie

W szkole Carter pyta Petera, co mu się stało. Ten tłumaczy, że wypadł z okna, gdy robił zdjęcia z walki Spider-Mana z Bullseyem, łamiąc sobie rękę i żebra. Gwen radzi Chat dobrze opiekować się chłopakiem. Młody Torino wyraża nadzieję, że Pająkowi nic się nie stało i czuje się źle z powodu wendety swojej rodziny. Na osobności Peter mówi Sanduval, że ich przyjaciele chyba „kupili” jego opowiastkę. Zwraca też uwagę na reklamę wystawy naukowej dotyczącej wynalazków Otto Octaviusa.

Trzy godziny później. Sophia nie pozwala Peterowi powstrzymać napadu. Sama wzywa zwierzęta i atakuje zbirów. Twierdzi, że powinien znać granicę swoich możliwości i dać sobie pomóc.

Coral Moon, areszt dla dziewcząt. Emma zastanawia się, czy zadzwonić do Chat. Jej przyjaciółka, Girdy namawia ją do tego.

Godzinę później, kawiarnia Blend. Peter spotyka się z ojcem Gwen. Kapitan także radzi mu odłożyć na pewien czas obowiązki superbohatera. Parker wspomina pogrzeb Flappera, który zginął przez Bullseye’a. Mówi, że jest wielu ludzi, którzy potrzebują jego pomocy. George zmienia temat rozmowy na nowego chłopaka swojej córki.

30 minut później. Peter widzi napad na kobietę prowadzącą samochód. Chce interweniować, ale złodzieja zatrzymuje Daredevil.

2 godziny później, domek na drzewie. Sophia proponuje, by Peter wymyślił sobie nową tożsamość, żeby poprawić wizerunek u policji i mediów. Parker rzuca pomysł, by to Chat zrobiła sobie kostium i stała się pełnoprawną superbohaterką.

Ranek następnego dnia, Muzeum Naukowe Tesli. Peter, Sophia i Gwen oglądają stare macki Otto Octaviusa, które muzeum wypożyczyło od FBI. Nagle zjawia się ich właściciel, wściekły, że inni wykorzystują jego dzieło. Kiedy Dr Octopus uderza Gwen dzwoniącą do swojego ojca, Peter nie ma wyjścia i za namową Chat idzie się przebrać w kostium. W tym czasie Sophia dzwoni do Emmy Frost.

Podczas walki Dr Octopus uszkadza złamaną rękę Spider-Mana. Pająk znajduje się na łasce przeciwnika. Chat staje w jego obronie, i gdy Otto kieruje na nią swoje macki, przerywa mu Silencer (Emma). Grożąc mu wyłączeniem mózgu odwraca jego uwagę, dzięki czemu Spidey nokautuje go. Peter dziękuje jej za wsparcie. Emma żegna się, całując go w policzek, i wraca do poprawczaka.

2 godziny później. Sophia jest zazdrosna, że Emma pocałowała jej chłopaka. Peter przekomarza się z nią, więc dziewczyna odpłaca mu się zadaniem lekkiego bólu podczas zakładania opatrunków.

Recenzja

Kolejny numer przeznaczonej dla młodszego czytelnika części Spider-Mana z uniwersum Marvel Adventures.

Czas na potyczkę z Otto Octaviusem i to pomimo wciąż odczuwanych skutków walki z Bullseye’em. Widzimy Petera, który zmuszany jest przez wszystkich dookoła by odłożył wielką odpowiedzialność, a zajął się odpoczynkiem, by stanąć na nogi. Nie jest to łatwe, choć Peter co krok przekonuje się, że jak nie on to ktoś inny zajmie się problemem. Moim zdaniem nie niesie to zbyt dobrego przesłania: nie zwracaj na coś uwagi, ktoś na pewno zrobi to za Ciebie. Skoro nie Spider ratuje tutaj sytuacje a kolejno Chat, Daredevil i Emma Frost, to po co Pająk ma być superherosem? Scenarzysta chyba się nie zastanowił nad tym co napisał, bo jak wiemy to właśnie skutkiem zaniechania była śmierć wujka Bena.

Przed nami nowe wcielenie Emmy Frost. Powiedzmy, że jest ona bardziej poprawna dla młodszego odbiorcy niż w głównym uniwersum. A skoro już jestem przy wyglądzie, to pojawił się Dockor Octopus i tu trochę się zawiodłem. Nie przepadam za wysportowanym Doc Ockiem – tu jego kaloryfer i mięśnie klatki piersiowej są zbyt zarysowane. Octopus od zawsze kojarzy mi się z lekko grubym i niskim, super-inteligentnym przestępcą i każdy kilogram mięśni dodany w rysunkach działa na minus dla ogólnego profilu tej postaci.

Podsumujmy. Komiks z morałem, który nie bardzo chcemy przekazać dzieciom. Rozumiem, trzeba wypocząć, by być w pełni sił, ale pokazywanie, że zawsze się znajdzie ktoś inny, zbyt dobrym rozwiązaniem nie jest. Od strony graficznej jest przystępnie i dynamicznie oraz kolorowo. Powiedzmy, że 2,5 pajączka się należą.

Ocena:

Autor: Dawidos (streszczenie), Spider-Nik (recenzja)