Edge of Spider-Geddon #4
Numer: Edge of Spider-Geddon #4
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2018
Data wydania: Listopad 2018
Scenariusz: Aaron Kuder
Rysunki: Aaron Kuder & Will Robson
Tusz: Craig Yeung & Will Robson
Kolory: Andres Mossa
Litery: VC’s Cory Petit
Okładka: Aaron Kuder & Dean White
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Spidergedon
Streszczenie
Harry Osborn w kostiumie Goblina przemierza korytarze Osorpu. Natrafia na coś, co go przeraża.
Wcześniej. Harry wysiada z samochodu przed budynkiem swojego sześciorękiego ojca. Nie wie, że ten za pomocą kamer obserwuje każdy jego ruch oraz zawiadamia ochroniarzy. Ci zabierają młodego Osborna do windy, gdzie ten oswobadza się i ucieka. Cały czas kieruje się słowami listu przyjaciela, Petera, który przekonał go do wystąpienia przeciw ojcu. W końcu odnajduje pozostawiony przez niego kostium Goblina.
W chwili, gdy Harry odnajduje to, czego szukał, zostaje zaatakowany przez sześciorękiego Spider-Mana, swojego ojca, który odkrył kamień pozwalający podróżować między wymiarami. Dochodzi do walki. Harry wyznaje, że powodem, dla którego się tu zjawił, nie jest ani władza, ani pieniądze, lecz zemsta za zabójstwo Petera. Niszczy kamień, co powoduje wyrzut energii i cały budynek zaczyna zanikać.
Umierający, młody Osborn cieszy się, że wreszcie spotka się z Peterem. Tymczasem starszy dostrzega ze zdumieniem, że jego syn, uszkadzając kamień, umieścił go między wymiarami, dając mu do nich dostęp. Nagle zostaje pociągnięty siecią za plecy przez Spider-Punka, który zabiera go ze sobą.
Recenzja
Kim jest ten tajemniczy Spider-Man? Otóż to Norman Osborn. Bohater czy przestępca? Jaką rolę ma odegrać w Spider-Geddonie? Zapowiadany jest przez wydawnictwo jako bardzo istotna postać w całym wydarzeniu. Pożyjemy, zobaczymy.
Zaczynamy od tego, że w tym świecie to Harry i najwyraźniej Peter stali się Goblinem, a Norman to Spider-Man, w dodatku posiada sześć rąk. Nie poznajemy ich historii. Dowiadujemy się jedynie, że Norman jest tym złym, ma pajęcze moce i ogromną władzę. Skoro Marvel ma plany co do tego Pająka, to zapewne wkrótce dowiemy się, skąd pochodzą jego zdolności i dodatkowe ręce.
Scenariusz nie jest jakiś odkrywczy, bo szybko orientujemy się, że Peter Parker w tej rzeczywistości nie żyje, a Norman Osborn chce swobodnie poruszać się w multiwersum – bo jak wiadomo, jemu nigdy za mało władzy i mocy. Po lekturze komiksu mamy więc więcej pytań niż odpowiedzi. Miejmy nadzieję, że Spider-Geddon przyniesie nam więcej tych drugich.
Zastanawia mnie, co stoi za pomysłem, by dwóch rysowników zajęło się tym zeszytem. Obaj rysują w całkiem podobnym stylu i wręcz można nie zauważyć tej subtelnej zmiany pod koniec zeszytu. Do tego jest jeszcze dwóch tuszowników. Całość jest nieźle przemieszana. Za kolory odpowiada na szczęście jedna osoba. Może krótko, wszystko jest wyraźne i wygląda całkiem przyzwoicie, właściwie to nie mam się do czego przyczepić.
Tym numerem kończymy przygodę z Edge of Spider-Geddon. Tu warto wspomnieć o pewnym zabiegu, którym posłużył się Marvel. Spider-Geddon #0, wydany przed tym numerem, był napisany właściwie w tej samej formie co niniejsza miniseria. Z uwagi na promocję gry na PlayStation 4 historii tam przedstawionej nie wciśnięto w Edge of Spider-Geddon, a wyróżniono ją numerem #0 głównej serii eventu (to może sprawić, że jego sprzedaż będzie większa). Jak widać, zabieg czysto marketingowy. Do rozpoczęcia Spider-Geddonu został nam jeszcze tylko komiks Superior Octopus.
I jeszcze parę słów podsumowania. Edge of Spider-Geddon wyszło dość słabo. Mierne historie, jakoś mnie nie przekonały do siebie i sprawiły, że do nadchodzącego eventu nabrałem dystansu. Zapewne celem Marvela miało być wciągniecie czytelnika w historię Spider-Geddonu i, jak w przypadku Spider-Verse, danie szansy zaistnienia nowej postaci (mam tu na myśli Spider-Gwen, która po Edge of Spider-Verse doczekała się własnej serii i stała się całkiem popularna). Cóż w moim odczuciu nie wyszło, choć Spider-Geddon i tak przeczytam. A historia tego numeru, tego Normanowego Pajączka odrobinę wzbudziła moje zainteresowanie. Powiedzmy, że 3,5 pajączka będzie w sam raz.
Ocena:
Autor: Spider-Nik