Wielkie Pojedynki Kolekcja, Tom 10
Numer: Wielkie Pojedynki Kolekcja, Tom 10
Tytuł: Iron Man Kontra Whiplash
Wydawnictwo: Panini S.p.A.
Data wydania: Marzec 2022
Scenariusz: Stan Lee, Archie Goodwin, Bill Mantlo, David Michelienie, Bob Layton, Kurt Busiek, Joe Quesada, Marc Guggenheim, Brannon Braga
Rysunki: Gene Colan, Jim Mooney, Mark D. Bright, Bob Layton, Sean Chen, Phulippe Briones
Tusz: Frank Giacoia, Johnny Craig, Jim Mooney, Bob Layton, Eric Cannon, Sean Parsons, Rob Hunter, Andrea Mutti
Kolory: Gene Colan, Francoise Mouly, Bob Sharen, Steve Oliff, Matt Milla, Chris Chuckry
Litery: Peter Schwarz
Okładka: Brandon Peterson
Redaktor: Dominik Szcześniak, Rui Alves
Redaktor naczelny: Jakub Jankowski
Tłumacz: Michał Toński
Cena: 16,99 zł
Opis
Najemnik, przestępca, mafioso, szalony naukowiec… Whiplash to złoczyńca o wielu twarzach, w którego wcielały się różne osoby. Potrafił solidnie potrząsnąć niezwyciężonym Iron Manem. Wtedy bohater w zbroi musiał używać wszelkich dostępnych środków, by go pokonać. Także najnowszy Whiplash, inspirowany wersją kinową, jest jednym z najtrudniejszych przeciwników Tony’ego Starka.
Najsłynniejsi superbohaterowie stawiają czoła swoim największym wrogom w wielkich pojedynkach uniwersum Marvela!
Zawartość
Tales Of Suspense #97Styczeń 1968
Tales Of Suspense #98 Luty 1968
Tales Of Suspense #99 Marzec 1968
Marvel Team-Up #72
Sierpień 1978
Iron Man
#223
Październik 1987
Iron Man #224 Listopad 1987
Iron Man Vol. 3 #8 Wrzesień 1998
Iron Man Vol. 3 #28 Maj 2000
Iron Man vs. Whiplash #1 Styczeń 2010
Iron Man vs. Whiplash #2 Luty 2010
Iron Man vs. Whiplash #3 Marzec 2010
Iron Man vs. Whiplash #4 Kwiecień 2010
Dodatki
• Wstęp (1 strona)
• Iron Man kontra Whiplash (2 strony)
Recenzja
Zapewne jesteś zaskoczony, drogi czytelniku, że zdecydowaliśmy się na recenzję tego komiksu. Otóż mamy ku temu mocny powód. Znajdziemy w nim przedruk komiksu w którym Spider-Man łączy siły z Iron Manem, by stawić czoła nie tylko Whiplashowi, ale także ówczesnemu przywódcy Maggi – Wraith.
Iron Man kontra Whiplash to ostatni tom Wielkie Pojedynki Kolekcja, w którym dostajemy zbiór kilku zeszytów, w których to bohater w nowoczesnej zbroi walczy z jednym ze swoim ważniejszych przeciwników na przestrzeni lat.
Zaczynamy historią, która prezentuje i wprowadza nam tego przeciwnika do uniwersum Marvela. Tutaj dostrzegłem jedną uwagę. Niby otrzymujemy trzy zeszyty, ale tak naprawdę ten trzeci kończy się w chwili zakończenia pojedynku z Whiplashem, czyli po dwóch stronach. Przypomniał mi się od razu Tm-Semic, który też wycinał strony z komiksów.
Druga historia, to ta, która najbardziej zainteresuje fanów naszego Pająka. Mamy tutaj czasy w których Spider ma bardzo dobre relacje z Jean DeWolff, a także nosi swój czerwono-niebieski kostium. Czyli do słynnej śmierci policjantki jeszcze daleko (kilka lat wydawania komiksów). Spider-Man łączy siły z Iron Manem i wspólnie stawiają czoła pracującemu dla Wraitha (brat wspomnianej) Whiplasha. Nie da się ukryć, że fabuła nie jest jakaś zawiła, choć podszyta rodzinnym dramatem. Czyta się całkiem dobrze tą część. W dodatku wyraźne rysunki Jima Mooneya w tym rewelacyjne ujęcie muskulatury postaci sprawiają, że jest to niejako uczta dla oczu.
Dalej mamy już typowe opowieści Iron Mana. W tym prezentację komicznego, kolejnego wcielenia Whiplasha w postaci przypominającej strój do igraszek typu sado-maso, co zresztą w komiksie zostało zauważone. Ja nie wiem jak TAKI projekt w ogóle został przez redakcję dopuszczony, to jest wręcz jakaś-taka potwarz dla danej postaci. No cóż. Ciekawe co w głowie miał projektant? Choć może lepiej nie wiedzieć.
Znajdziemy w tym zeszycie jeszcze kolejne wersje Whiplasha, ale co ważniejsze, dostajemy Iron Mana w różnych zbrojach. Dobitnie widzimy jak zmieniał się klimat na przestrzeni lat wydawania komiksów o tym bohaterze. Z gwoli ścisłości pierwszy prezentowany zeszyt jest z 1968 roku, a ostatni z 2010 roku.
Bardzo fajnie napisany jest wstęp, który przybliża nam historię Whiplasha i jego potyczek z Iron Manem. Trafnie zauważone zostaje w nim, że Tony nie postarzał się przez te wszystkie lata, choć świat się mocno zmienia. Wspomniana jest jeszcze jego geneza, która w międzyczasie była dopracowywana, tak by odpowiadała czasom w jakich komiks został wydawany.
Strona graficzna jest też świetna. Dużo artystów, w tym również klasyczni. Uczta dla oczu.
Od strony wydawniczej. Przy tej cenie za komiks, trudno się na niego nie skusić. Masa materiału, choć jakość wydania pozostawia trochę do życzenia. Zacznijmy od tego, że strony są klejone. Niestety, w taki sposób, że podczas czytania istnieje spore ryzyko rozklejenia się. Jakość papieru też nie jest najwyższych lotów. Tym tomem zamykamy małą grafikę na grzbiecie, która łączy się z pozostałymi tomami.
Przejdźmy do podsumowania. Komiks oczywiście zawiera wady. Prezentowane historie również, ale przy takim zestawieniu trudno dobrać same perfekcyjne fabuły, które wszystkich zadowolą. Temat tomu został w pełni wykorzystany, a obecność Spider-Mana jest dodatkowym plusem. To chyba pierwszy komiks, który przedrukował Marvel Team-Up w Polsce, za co należy się plus. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, zdecydowanie mogę polecić ten komiks. Czytanie go daje frajdę, a że nie jest obciążeniem dla kieszeni, to każdy może się z nim zapoznać. Myślę, że 5 pajączków będzie odpowiednie.
Ocena:
Autor: Spider-Nik
