The Amazing Spider-Man 1/2003
Numer: The Amazing Spider-Man 1/2003
Tytuł: Przemiany, Dosłownie i w Przenośni
Wydawnictwo: Fun Media 2003
Data wydania: Marzec 2003
Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Dan Kemp & Avalon Studios
Litery: Fun Media
Okładka: Scott Campbell
Redaktor: Arkadiusz Wróblewski
Redaktor naczelny: Marcin Rustecki
Wydawca: Beata Tevnell
Tłumacz: Arkadiusz Wróblewski
Cena: 9 zł
Opis
Podczas wizyty w laboratorium, Peter Parker, zostaje ukąszony przez napromieniowanego pająka. Otrzymuje tym samym nadludzkie zdolności – niezwykłą siłę oraz umiejętność chodzenia po ścianach i wyczuwania niebezpieczeństwa, zanim się objawi. Kiedy w wyniku arogancji Petera zostaje zamordowany jego wuj, nasz bohater postanawia wykorzystać swoje nowo nabyte umiejętności, by pomagać słabym i niewinnym jako Człowiek-Pająk. Teraz wiele lat po tych wydarzeniach opuszczony przez żonę Parker spotyka tajemniczego jegomościa, który rzuca zupełnie nowe światło na jego moce i misję superbohatera. Fun Media, następca kultowego wydawnictwa Tm-Semic, wita u bram nowej ery w dziejach Spider-Mana!
Zawartość
-
The Amazing Spider-Man #30
Czerwiec 2001 -
The Amazing Spider-Man #31
Lipiec 2001
Recenzje
Komentarz Dawidosa:
The Amazing Spider-Man 1/2003 to jedyny komiks z tej popularnej serii, który wydano pod szyldem Funmedia. Niestety po tym numerze wydawnictwo padło, choć redakcja sięgnęła po sprawdzony w Stanach materiał – mianowicie rozpoczęła od pierwszej historii nowego scenarzysty J.Michaela Straczynskiego. Według amerykańskich fanów ten człowiek odmienił oblicze i zrewolucjonizował historię Spider-Mana, zmazując skaze jaką pozostawiła nieszczęsna Saga Klonów. Zobaczymy jak prezentuje się pierwszy polski komiks opatrzony nazwiskiem tego twórcy.
Peter Parker po odejściu Mary Jane przeżywa ciężkie chwile. Szybując po mieście napotyka na swojej drodze Ezekiela, tajemniczego jegomościa, który zna jego drugą tożsamość. Ezekiel zadaje Peterowi pytanie, które wstrząsa bohaterem. Nie wiedząc co sądzić o rozmowie z mężczyzną Peter postanawia wrócić do pracy jako nauczyciel. Tymczasem do Nowego Yorku przybija barka, na której blada postać o imieniu Morlun zapowiada śmierć Spider-Mana.
Zaprezentowana przez Straczynskiego fabuła jest bardzo intrygująca. Wprowadzenie dwóch nowych postaci takich jak Ezekiel i Morlun zapowiada poważne zmiany w życiu Petera Parkera. Co Ezekiel chciał przekazać Peterowi, zadając mu to dziwne pytanie? Dlaczego Morlun pragnie śmierci Pająka? I wkońcu – kim są ci obaj jegomoście? Tajemnicza otoczka wokół tych dwóch postaci z góry czyni ich interesującymi bohaterami, których rozwoju możemy się spodziewać. Gołym okiem widać też, że TASM pod dyktandem Straczynskiego odchodzi od zasady: Pająk spotyka złego kolesia i za pomocą pięści musi uświadomić mu, że niemiły z niego gość. Sądzę, że przed Peterem staną poważniejsze zadania, których wykonanie będzie miało decydujący wpływ na jego życie.
Kolejnym elementem, za który musze pochwalić scenarzyste są dialogi : znacznie dojrzalsze, bardziej rozbudowane i co najważniejsze zabawne. Miło też, że w komiksie poruszony jest problem przemocy w szkole i skutków, jakie ona przynosi.
Ilustracje autorstwa Johna Romity nie zawodzą. Mówi się, że on i Straczynski stworzyli ciekawy duet. Spodobały mi się sylwetki Spider-Mana i Morluna w wykonaniu tego artysty. Troszkę denerwuje mnie to, że rysownik robi dziwne podkrążenia oczu u niektórych postaci np. Petera Parkera. Ale na ten drobny mankament można przymknąć oko.
Polecam Wam zakup TASM#1. Warto mieć komiks scenarzysty, którego pomysły spodobały się w Stanach Zjednoczonych.
Komentarz Spider-Nika:
Na koniec 1998 roku Tm-Semic zaprzestało wydawać komiks The Amazing Spider-Man. Był to gorący okres w życiu Petera – ujmę to w jednym słowie: klony. Tm-Semic przestało istnieć, a wraz z nim główna seria o pajączku. Pamiętam jak dziś, gdy miesiąc po ukazaniu się ostatniego numeru Pająka poszedłem do kiosku i ku mojemu zdziwieniu nie mieli kontynuacji. Przez kilka dni jeszcze dzień w dzień chodziłem i sprawdzałem, czy może wreszcie się pojawił. Niestety. Na szczęście, po 5 latach Amazing Spider-Man powrócił. Tym razem wydawnictwo, które kontynuowało dzieło Tm-Semic, nazywało się Fun Media.
Swego czasu obwiniano między innymi Sagę Klonów za niemalże doprowadzenie Marvela do bankructwa. Minęło sporo czasu i opowieści różnej jakości do czasu, gdy na scenę wszedł duet Straczynki i John Romita Jr., by wywindować Pająka na wyżyny. The Amazing Spider-Man Vol. 2 #30 to początek nowej jakości Spider-Mana. To właśnie tu zaczęły się najlepsze historie z naszym herosem, które można czytać wielokrotnie i wciąż dają tyle samo frajdy. Ludzie z Fun Media nie mogli wybrać lepszego momentu na powrót do wydawania w Polsce Amazing Spider-Mana.
Najpierw garść informacji. Zeszytówka zawiera w sobie dwa oryginalne wydania The Amazing Spider-Man Vol. 2 (#30 i #31). Wydrukowano ją na bardzo dobrej jakości papierze. Pomimo iż mamy tutaj 48 stron, to nie odczuwamy tego. Papier jest cienki i wytrzymały. Cena jest dość spora jak na zeszytówkę, bo wynosi 9 zł. Jak już wspomniałem ludzie z Fun Media wybrali bardzo dobry moment na powrót. Jednak komu mamy składać te podziękowania? W stopce nie mamy żadnych nazwisk. Nie wiemy, kto zajął się tłumaczeniem, kto składał całość, kto redagował. Nic. Szkoda. Jedno, co wiemy, to, że wstęp do zeszytu napisał tajemniczy A.W.. Kim jest? Czytelnicy Tm-Semic od razu rozpoznają w nim Arkadiusza Wróblewskiego. Skoro już napisałem o wstępie, to tu należy się pochwała. Dobrze jest wiedzieć co straciliśmy przez te lata po zakończeniu Tm-Semica. Stąd wyczytamy również kim jest Straczynski i jak bardzo pomógł powrócić Pająkowi na szczyty.
Teraz trochę o komiksie. Straczynski to klasa sama w sobie. Świetne dialogi, nieprzynudzająca fabuła i masa zmian w postrzeganiu Pająka. Peter wchodzi na ścieżkę nauczyciela i poznaje Ezekiela, który tak jak i on chodzi po ścianach. Ten zeszyt czyta się szybko i przyjemnie. Tłumaczenie też stoi na wysokim poziomie. Nie znalazłem nic do czego mógłbym się przyczepić. Za stronę graficzną odpowiada Romita Jr.. Z początku jakoś nie przypadły mi do gustu jego rysunki, jednak z czasem je polubiłem i stwierdzam, że ma swój niepowtarzalny styl świetnie nadający się do Spider-Mana.
Czas na podsumowanie. Rewelacyjnie, że komiks po latach wrócił do naszego kraju. Pierwszy numer jest świetnie wydany i pomimo ceny jestem gotów wystawić 6 pajączków. Wielka szkoda, że Amazing Spider-Man wydany przez Fun Media skończył się, zanim tak naprawdę się zaczął – na jednym numerze. Spragnionych kontynuacji zapraszam do zapoznania się z wydanym rok później (2004) Amazing Spider-Manem wydawnictwa Dobry Komiks, bądź też zajrzenia do pierwszego tomu Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela wydanego w 2012 roku.
Ocena: