Avengers, Tom 5
Numer: Avengers, Tom 5
Tytuł: Tajne Imperium
Wydawnictwo: Egmont 2020
Data wydania: Sierpień 2020
Scenariusz: Mark Waid i Jeremy Whitley
Rysunki: Phil Noto i Mike Del Mundo
Tusz: Phil Noto i Mike Del Mundo
Kolory: Phil Noto, Mike Del Mundo i Marco D’Alfonso
Litery: Dariusz Ziach
Okładka: Alex Ross
Redaktor: Monika Pruska, Zuzanna Laskowska & Kamil Śmiałkowski
Redaktor naczelny: Marcin Surowiecki
Wydawca: Martin Dusseldorp
Tłumacz: Marek Starosta
Cena: 39,99 zł
Opis
Doktor Doom dołącza do Avengers!
Victor Von Doom zerwał z przeszłością, mianował się nowym Iron Manem i wstąpił w szeregi Avengers! Nowi towarzysze muszą przywyknąć do jego obecności, żeby stawić czoło tajnemu imperium Hydry, w które zamieniły się Stany Zjednoczone pod przywództwem odmienionego Steve’a Rogersa. Niektórzy Avengers dochowają mu wierności, inni zostaną przegnani do dalekich światów. Jedno jest pewne – po pokonaniu reżimu Hydry żaden z najpotężniejszych ziemskich bohaterów nie będzie już taki sam.
Zawartość
-
Avengers #7
Lipiec 2017 -
Avengers #8
Sierpień 2017 -
Avengers #9 Wrzesień 2017
-
Avengers #10
Październik 2017 -
Avengers #11
Listopad 2017
Dodatki
• Galeria okładek (2 strony)
• Zapowiedź Avengers: Zderzenie Światów (1 strona)
Recenzja
Drugi tom z nowym składem drużyny jest wysoce niezadowalający. O co tak właściwie chodzi?
Egmont zaprezentował nam wydanie zbiorcze, które tak naprawdę zawiera w sobie kilka krótkich historii i każda z nich mnie rozczarowuje.
Najpierw otrzymujemy historię z dobrym Doomem w zbroi coś na kształt Iron Mana, którym zafascynowana jest Nadia (nowa Wasp). Sam pomysł dobrego Wiktora niejako naśladującego Iron Mana jest moim zdaniem tak kiepski, że aż odrzucający. A sami Avengers bezkrytycznie podchodzący do tej przemiany jednego z największych łotrów Marvela również nie wróży dobrze dla fabuły. I faktycznie tak jest. Chodzi o demona na obozie, który opętał dziewczynki. Czy naprawdę sam Doom by sobie nie poradził? Totalny brak pomysłu na ciekawy scenariusz. I do tego ta niezdrowa fascynacja Nadii Victorem…
Druga część odpowiada na tajemnicze zakończenie poprzedniego tomu. Kim jest Avenger X? Jak się okazuje zagrożenie z potencjałem, które pokonała sama Wasp… Tajemnicza Avenger została stworzona przez tego samego scenarzystę kilka miesięcy wcześniej w Avengers #2.1, w historii, która sięga przeszłości. Sama postać też nie zachwyca.
Kolejny zeszyt to już sięgnięcie tematu Tajnego Imperium, gdzie otrzymujemy mało interesującą odpowiedź na pytanie co działo się z kobiecą wersją Thora podczas tego wielkiego wydarzenia. Równie dobrze ten zeszyt mógł zostać wydany jako one-shot, spin-off od Tajnego Imperium, bo żadnego innego członka Avengers tam nie uświadczymy.
Kolejna część również nie wnosi zbyt wiele, ale dotyczy nowej drużyny Avengers powołanej przez złego Kapitana Amerykę. I tu biorąc pod uwagę skład drużyny, której przewodniczy Otto Octopus (więcej, zdecydowanie więcej o nim można poczytać w obecnych tomach Amazing Spider-Mana: Globalnej Sieci wydawanych również przez Egmont), a jej częścią jest m.in. Deadpool. Niestety nadzieja gaśnie w miarę czytania. I jedyne warte uwagi jest to, że Octopus kradnie od Black Anta cząstki Pyma – może mu się w przyszłości przydadzą. Któż to wie.
Na sam koniec scenarzysta zostawił nam numer będący rozmowami między herosami po wydarzeniach z Tajnego Imperium. I tu obyło się bez niespodzianek. Słabe i nudne dialogi.
Cały tom został oprawiony rysunkami, które są dość plastyczne z bladą kolorystyką. Style prezentowane w tym tomie totalnie do mnie nie przemawiają. Ich bylejakość aż bije po oczach.
Strasznie kiepski tom, którego nie ratuje nawet Spider-Man w roli finansisty, ani nowa wersja Otto Octacviusa w swoim komicznym kostiumie. Jestem rozczarowany, mam wrażenie, że Waid kompletnie nie miał pomysłu jak zagospodarować Avengers przed i podczas Tajnego Imperium. Myślę, że sporo naciągnę dając 2 pajączki.
Ocena:
Autor: Spider-Nik