Przejście filmu do etapu produkcji zajęło blisko 25 lat. Taki okres zastoju, spowodowanego ścieraniem się różnych koncepcji fabularnych, licznymi przeróbkami scenariusza i propozycjami kandydatur na najważniejsze stanowiska filmowej ekipy, określa się w żargonie przemysłu filmowego mianem „rozwoju w piekle” (z ang. development hell).
Licencja na wyprodukowanie filmu o Spider-Manie przechodziła z rąk jednej wytwórni filmowej do rąk innej. Kolejno były to: Cannon Films, Carolco Pictures, New Cannon, Metro-Goldwyn-Mayer i Sony Pictures Entertainment.
Znajomość komiksów i pasja do postaci Spider-Mana zadecydowały o tym, że Sam Raimi otrzymał posadę głównego reżysera w styczniu 2000 roku.
Zanim Sam Raimi zajął fotel reżysera filmu, wytwórnia myślała nad zatrudnieniem tak wybitnych twórców filmowych jak: Roland Emmerich, Tim Burton, Chris Columbus i David Fincher. Ten ostatni oponował przeciwko filmowej opowieści o genezie Spider-Mana i proponował za to adaptację komiksowej historii The Night Gwen Stacy Died, czemu byli jednak zdecydowanie przeciwni producenci. Suma summarum w filmie na swój sposób nawiązano do tej legendarnej opowieści. Mowa o scenie, gdy Green Goblin zrzuca Mary Jane z mostu Queensboro, a Spider-Man ratuje ukochaną w imponującym stylu. W komiksie spadającą dziewczyną była Gwen Stacy, której Peter Parker nie dał jednak rady ocalić.
Zdjęcia do filmu kręcono w Los Angeles i Nowym Yorku od 8 stycznia do 30 czerwca 2001 roku.
Autorem scenariusza, wymienionym w napisach końcowych, jest David Koepp, aczkolwiek w dopracowaniu skryptu pomagali Scott Rosenberg i Alvin Sargent, których nazwisk jednak nie wymieniono.
Na przestrzeni wielu lat powstały różne scenariusze, jednak studio Sony Pictures po przejęciu praw do ekranizacji poddało przeróbce wyłącznie skrypt, którego autorem był James Cameron. Według koncepcji Camerona przeciwnikami Spider-Mana mieli być Electro i Sandman. David Koepp zaproponował Green Goblina w roli głównego antagonisty, a Doktora Octopusa jako drugoplanowego wroga. Podczas korekty skryptu Scott Rosenberg wyciął Dr. Octopusa, skupiając się tylko na Green Goblinie zgodnie z ideą Sama Raimiego, któremu zależało na wyeksponowaniu relacji ojcowsko-synowskich między Osbornem, a Parkerem. Z oryginalnego scenariusza Camerona ostał się pomysł organicznej sieci Spider-Mana. Natomiast Alvin Sargent, za namową producentki Laury Ziskin, poprawił w scenariuszu dialogi, głównie między Peterem i Mary Jane.
Pracujący nad szkicami koncepcyjnymi graficy upodobali sobie rysowanie Green Goblina w towarzystwie zbzikowanych nastolatek poruszających się podobnie jak ich obłąkany idol na szybowcach. Sam Raimi kategorycznie odmówił przeniesienia tej szalonej koncepcji na ekran.
Filmowy Peter Parker nie nosi wyrzutni sieci, lecz ma zdolność jej produkowania przez własne ciało. Brak tego bardzo znanego z komiksów atrybutu postaci wziął się z niechęci Sama Raimiego. Reżyser uznał, że chodzący do liceum nastolatek, który jest w stanie skonstruować tak skomplikowane urządzenie oraz wynaleźć budzącą podziw substancję w domowym zaciszu, nie będzie zbyt wiarygodny dla widowni.
Do roli Petera Parkera wytwórnia rozważała takich gwiazdorów jak: Leonardo DiCaprio, Edward Furlong, Freddie Prinze Jr, Chris Klein, Wes Bentley i Heath Ledger. W castingu wzięli udział z kolei Scott Speedman, Jay Rodan i James Franco. Ten ostatni został zaangażowany, ale do roli przyjaciela Petera Parkera – Harry’ego Osborna.
Tobey Maguire trafił do obsady filmu w lipcu 2002 roku. Reżyser Sam Raimi od początku był rzecznikiem jego kandydatury. Kontrakt aktora opiewał na kwotę 3-4 milionów dolarów i w razie finansowego sukcesu zakładał wyższą gazę przy sequelach filmu, co rzeczywiście okazało się być świetną transakcją dla tego młodego aktora.
Willem Dafoe został obsadzony w roli Normana Osborna w listopadzie 2000 roku. Wcześniej zagrania tej roli odmówili Nicolas Cage, John Malkovich i John Travolta.
W roli Mary Jane Watson reżyser widział aktorkę Alicię Witt. Brano też pod uwagę Menę Suvari oraz Elishę Cuthbert. Angaż Tobey Maguire’a skłonił Kirsten Dunst do wzięcia udziału w castingu, który ostatecznie wygrała, zdobywając rolę ukochanej Spider-Mana. Aby upodobnić się do komiksowej postaci, aktorka musiała zakładać czerwoną perukę podczas kręcenia zdjęć.
W roli Jonaha Jamesona producenci planowali obsadzić Stana Lee, jednak w końcu postawiono na J.K. Simmonsa. Ta decyzja spotkała się z wielkim zadowoleniem twórcy postaci Spider-Mana.
Elizabeth Banks starała się o rolę Mary Jane Watson, ale ostatecznie wcieliła się w Betty Brant, sekretarką Jonaha Jamesona.
Bruce Campbell, bliski przyjaciel Sama Raimiego, zagrał epizod w filmie, podobnie jak w dwóch następnych sequelach. Ta sama sytuacja dotyczy brata reżysera, Teda Raimiego, który wcielił się w rolę asystenta redaktora naczelnego „Daily Bugle”.
Początkowo Stan Lee, współtwórca postaci Spider-Mana, miał mieć mówioną rolę sprzedawcy okularów. Ostatecznie ta scena z jego udziałem została wycięta. Lee pojawia się na krótko jako mężczyzna, który ratuje dziewczynkę przed spadającym gruzem w trakcie walki Spider-Mana i Green Goblina na Times Square.
Postać Bernarda, lokaja Normana Osborna, zagrał John Lane Paxton, ojciec sławnego aktora, Billa Paxtona. W następnych częściach serii kontynuował tę rolę.
Lucy Lawless, odtwórczyni głównej i tytułowej roli w serialu „Xena: Wojownicza księżniczka”, wystąpiła w epizodycznej scenie jako fanka punk rocka, pytana przez dziennikarza o opinię na temat Spider-Mana.
W jednym z wywiadów aktor Hugh Jackman zdradził, że miał wystąpić w tym filmie w epizodycznej roli jako Wolverine. Nic nie wyszło z tych planów, kiedy okazało się, że kostium mutanta z równie popularnej serii filmowej o X-Men nie może zostać udostępniony producentom filmu o Spider-Manie.
W filmie zagrały również gwiazdy sportu i estrady – zawodowy zapaśnik Randy Mario Poffo znany jako „Macho Man” Randy Savage (w filmie Bone Saw McGraw) oraz Macy Gray, piosenkarka soul i R&B.
Po zamachu terrorystycznym z 11 września 2001 pewne sceny nakręcono od nowa, a zdjęcia wież World Trade Center (WTC) cyfrowo usunięto podczas końcowego montażu. Z powodu szacunku do ofiar tej zbrodni z kin wycofano też emisję teaser trailera, w którym były widoczne zniszczone przez islamskich terrorystów budynki. W ten sam sposób postąpiono z teaser plakatem pokazującym Spider-Mana, w oczach którego odbijają się Bliźniacze Wieże WTC.
Na potrzeby filmu stworzono 22 kostiumy Spider-Mana o wartości $100,000 każdy. W kwietniu 2001 roku z planu skradziono kilka z nich. Wytwórnia wyznaczyła $25,000 nagrody za ich odnalezienie. Sprawców kradzieży ujęto 18 miesięcy później – byli nimi ochroniarz planu filmowego i jego wspólnik. Niestety kostiumów już nie odzyskano.
W filmie zatrudniono prawdziwe pająki, które aby dostać rolę, musiały wziąć udział w castingu. Pająki jak aktorów poddano charakteryzacji, a nad ich pracą na planie czuwał trener zwierząt – Steven R. Kutcher. Zmutowany pająk, który ugryzł Petera Parkera, to przedstawiciel gatunku Steatoda grossa. Artysta Jens Schnabel pomalował malutkiego „aktora” na czerwono i niebiesko, by miał takie same barwy jak klasyczny kostium Spider-Mana.
Szkice stroju Spider-Mana, które w jednej z scen wykonuje Peter Parker, zostały przygotowane przez doświadczonego rysownika komiksów Phila Jimeneza. Jeden z nich przedstawia Stingray’a, innego superbohatera wykreowanego przez wydawnictwo Marvel Comics.
Z chwilą premiery film stał się kasowym sukcesem – w tamtych czasach był pierwszym, który zarobił ponad $100 mln w „weekend otwarcia”. W tym rankingu zdetronizował go dopiero film „Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka”, który wszedł na ekrany kin w 2006 roku. Do dnia dzisiejszego pierwsza część filmowej serii o Spider-Manie z wynikiem $821,708,551 zajmuje 3 miejsce na liście najlepiej zarabiających filmów 2002 roku. Przy porównaniu wpływów wyłącznie z kin amerykańskich znajduje się na szczycie tego rankingu z dochodami w wysokości $403,706,375.
Przez pewien okres film był najbardziej dochodową produkcją z gatunku kina o superbohaterach. Z piedestału strącił go Spider-Man 3, jego drugi sequel wypuszczony w 2007 roku.
Po wejściu na ekrany kin film otrzymał bardzo pozytywne recenzje amerykańskich krytyków. Serwis internetowy Rotten Tomatoes na podstawie zebranych recenzji wyliczył średnią filmu wynoszącą 89% oraz przyznał mu pieczęć Certified Fresh. Filmoznawcy docenili przede wszystkim zgodność obrazu z komiksową opowieścią, dobór aktorów oraz efekty specjalne. Czasopismo Empire Magazine umieściło film Sama Raimiego w rankingu „500 Najwspanialszych Filmów Wszech Czasów” (437 miejsce). Z kolei portal filmowy MSN Movies przyznał mu 3 miejsce w kategorii „Najlepszy Film o Superbohaterze”. Do dnia dzisiejszego można natknąć się na rankingi, w których debiut Spider-Mana w wizji Sama Raimiego zajmuje poczesne miejsce.
Film trafił do Księgi rekordów Guinnessa za rekordowe zyski z jednego dnia, wynoszące $43,622,264. Rekord ten pobito w 2004 roku za sprawą filmu „Shrek 2”.
Na podstawie filmu powstała gra Spider-Man: The Movie wydana przez Activision w 2002 roku. Produkcja przeznaczona do rozrywki interaktywnej wykorzystywała wątki z kinowego obrazu, uzupełniając je o nowe sceny i dodatkowych przeciwników (Shocker, Vulture, Scorpion, Kraven).
Po premierze filmu wydawnictwo Marvel Comics postanowiło wykorzystać zaprezentowany w nim motyw organicznej sieci. Kilkanaście miesięcy później komiksowa wersja Spider-Mana zyskała umiejętność wytwarzania sieci z własnego organizmu w historii „Changes” wydanej w 2004 roku.
Doktor Curt Connors zostaje wymieniony w jednej z scen jako przełożony Petera Parkera, który zwolnił go z pracy w laboratorium za notoryczne spóźnialstwo. Postać ta pojawia się w sequelu, a twarzy użycza jej aktor Dylan Baker.
Redaktor Robbie Robertson wymienia nazwisko Brocka, fotografa, który od tygodni bezskutecznie stara się zrobić dobrej jakości zdjęcie Spider-Mana. Chodzi oczywiście o Eddiego Brocka, który pojawia się na ekranie w trzeciej części trylogii Sama Raimiego.
Samochód, jakim porusza się w filmie Ben Parker, to własność Sama Raimiego. Wysłużone auto marki Oldsmobile Delta 88 pojawia się w wielu filmach tego reżysera.
W filmie Spider-Man zawdzięcza swoje imię pomysłowości konferansjera na ringu granego przez Bruce’a Campbella – Peter Parker chciał, by nazywano go Human Spider (Ludzki Pająk). Natomiast Green Goblina ochrzcił Jonah Jameson – pojawiła się też inna propozycja (Green Meanie), którą wydawca „Daily Bugle” definitywnie odrzucił.
Green Goblin ginie w filmie w ten sam sposób jak w komiksie. W komiksowym medium wraca jednak do żywych, natomiast w serii filmowej pojawia się pośmiertnie jako wytwór chorej wyobraźni swego syna.
Na pogrzebie Normana Osborna można zobaczyć nagrobek z inskrypcją „Stacy”. To nazwisko postaci, która pojawia się w drugim sequelu filmu.
Podczas gali MTV Movie Awards 2002 wyemitowano krótkometrażowy filmik parodiujący fabułę filmu o Spider-Manie. W rolę Petera Parkera wcielił się zawodowy aktor komediowy Jack Black, natomiast Mary Jane Watson zagrała równie znana w branży aktorskiej Sarah Michelle Gellar.
Film zdobył nagrodę MTV Movie Awards w kategorii „Najlepszy pocałunek”. To wyróżnienie kultowej sceny, w której intensywny opad deszczu nie przeszkadza Mary Jane pocałować wiszącego do góry nogami Spider-Mana. Filmowy pocałunek w strugach deszczu stał się inspiracją dla wielu artystów zarówno zawodowych, jak i amatorskich.
Z filmem wiąże się bardzo przykra historia. Otóż wydawnictwo Marvel Comics, wykorzystując kreatywną księgowość, starało się wykazać, że nic nie zarobiło na ogromnych zyskach, jakie przyniósł film. Szefowie wydawnictwa kreowali taki przekaz medialny po to, aby Stan Lee nie otrzymał swoich 10% prowizji, które należały mu się w ramach tantiem ustalonych w umowie zawartej z wydawnictwem. Twórca postaci Spider-Mana złożył pozew i po długiej batalii sądowej jego roszczenia zostały uznane za zasadne w 2005 roku.
.