Serial: Spider-Man: The New Animated Series
Sezon: 1
Odcinek: 11
Tytuł: When Sparks Fly
Produkcja: Mainframe Entertainment
Data emisji USA: 8 sierpień 2003
Data emisji PL: 2003
Czas trwania: 22 minuty
Stacja TV: MTV
Stacja TV (PL): AXN
Scenariusz: Morgan Gendel
Producent: Morgan Gendel, Audu Paden, Brian Michael Bendis
Reżyseria: Vincent Edwards

Streszczenie

W opuszczonej elektrowni dwoje nastoletnich chłopców urządza sobie nocne spotkanie, gdy nagle słyszy krzyk. Pochodzi on od Electro, który od czasu ostatniego starcia ze Spider-Manem zmuszony został do egzystencji w formie czystej energii elektrycznej. Ukrywając się w elektrowni uruchamia wszystkie urządzenia, by pozbyć się natrętów. Spider-Man, robiąc zdjęcia nocnej panoramy miasta, dostrzega dziwne błyski z elektrowni i ratuje chłopców przed wpadnięciem do turbiny. Po jej zablokowaniu wyłącza zasilanie całej elektrowni. Przestraszeni nastolatkowie tłumaczą, że straszy tu duch, który chciał ich zabić. Spidey nie dowierza im.

Następnego dnia z rana Peter wraca do domu. Harry przedstawia mu Francheske, dziewczynę z wymiany studenckiej, którą oprowadza po kampusie ESU. Tymczasem na wykładzie z chemii Sally Johnson, przyjaciółka Mary Jane, otrzymuje przez laptop tajemniczną wiadomość z prośbą o zadanie pytania, kto uzyskał najlepszy wynik z ostatniego testu u profesor Williams. W odpowiedzi słyszy, że był to Max Dillon, który od nocy, w której został zamordowany Doug Riceman, zaginął (The Party). Wyraźnie przejęta Sally wychodzi z auli. MJ przypuszcza, że koleżanka nadal przeżywa tamtą tragedię, głównie dlatego, że połączyła ją wtedy pewna więź z Dillonem, który się w niej podkochiwał.

Akademik. Sally, nagrywając na komputer notatki z wykładów, przypomina sobie imprezę, podczas której doszło do dramatycznych wydarzeń – poniżenia Maxa, napaści Electro na kampus i morderstwa Ricemana (The Party). Nagle w jej pokoju włącza się telewizor, na którego ekranie pojawia się twarz Electro. Max mówi jej, że z dnia na dzień staje się coraz silniejszy i wkrótce znów się zobaczą. Sally każe mu zostawić ją w spokoju. Dillon opuszcza jej pokój, przemieszcza się pod postacią energii po ulicy i odzyskawszy w miarę stabilną formę atakuje spacerującą profesor Williams. Peter, przechodząc w pobliżu, znajduje neseser kobiety i rusza na poszukiwanie właścicielki. Odnajduje ją na dachu, gdzie podłączony do zasilacza neonu Electro poddaje ją silnej „terapii wstrząsowej”. Spider-Man odcina go od napięcia, doprowadzając do jego rozpadu, po czym udziela pierwszej pomocy nieprzytomnej kobiecie.

Profesor Williams, u której stwierdzono silny wstrząs spowodowany porażeniem prądem, zostaje zabrana przez karetkę. Będący na miejscu przestępstwa Peter, Harry i Mary komentują całe wydarzenie. MJ mówi, że kobieta wspominała o zaginionym studencie, Maxie Dillonie na ostatnim wykładzie. Podbiega do nich Sally, która wystraszona opowiada, że Dillon wrócił i prześladuje ją, wysyłając wiadomości przez urządzenia elektryczne (laptop, telewizor). Oznajmia, że będzie jego kolejnym celem, po czym wręcza Mary Jane płytę zawierającą jej notatki z chemii w trybie audio.

Wieczór. Indy przychodzi do Petera, by podzelić się wiedzą dotyczącą elektryki. Tymczasem w bibliotece Mary odsłuchuje płytę Sally i słyszy w tle dziwne odgłosy. Później, Spider-Man odwiedza opuszczoną elektrownię, chcąc wywabić Electro z ukrycia. Kiedy wspomina o Sally, Max pojawia się na chwilę i razi go elektrowstrząsem, ostrzegając, by trzymał się od niej z daleka. Akademik. W swoim pokoju Sally odłącza z gniazdka wszystkie urządzenia elektryczne, lecz mimo tych środków ostrożności Dillon znajduje „wejście” przez lampę na suficie i uprowadza dziewczynę. W tym czasie przy stoisku pana Mwanga, Peter, Harry i MJ odsłuchują od tyłu nagranie z płyty Sally. Okazuje się, że to głos Maxa, który mówi, że nie chce być dłużej samotny. Przyjaciele domyślają się, że Dillon chce przemienić Sally w drugiego Electro, a atak na profesor Williams był tylko sprawdzianem, czy jest to w ogóle możliwe. Kiedy Mary dzwoni po ochronę kampusu, Peter mówi, że potrzebuje pomocy Spider-Mana i zwraca się do Osborna z prośbą o załatwienie z laboratorium Oscorpu High Voltage Storage Container.

W opuszczonej fabryce Electro stara się przeobrazić Sally w taką samą osobę jak on. Kiedy Harry i Mary Jane odwracają jego uwagę ciepłymi słowami pod jego adresem, Spider-Man przynosi ze sobą HVSC. Początkowo Max wygrywa, uderzając lekkim wstrząsem zarówno w Spider-Mana jak i Mary Jane, i niemal zbliża się do końca transformacji swojej ukochanej. Pająk przywiązuje się pajęczyną do sufitu i przerywa cały proces, chwytając w jedną rękę kabel podłączony do HVSC, a w drugą nogę Dillona. Będąc nieuziemionym przewodnikiem Spidey „przesyła” Electro przez swoje ciało i kabel do HVSC, gdzie Dillon zostaje uwięziony. Kiedy pomocną rękę wyciąga do niego Harry i próbuje powiedzieć mu coś od serca, Mary zauważa, że HVSC zaraz wybuchnie. Spider-Man mówi im, by zajęli się Sally, sam zaś wyrzuca HVSC z uwięzionym w środku Electro do wody, gdzie następuje detonacja. Ma nadzieję, że cierpienie Maxa wreszcie dobiegło końca.

Następnego dnia w rezydencji Osborna, Peter mówi Harry’emu, że profesor Williams wyzdrowieje. Osborn zwierza się Parkerowi, że już nie jest pewien, co dalej sądzić o Spider-Manie. W duchu Peter stwierdza, że przyjaciel potrzebuje czasu, by ostatecznie określić swój stosunek do superbohatera.

Recenzja

When Sparks Fly to pierwszy odcinek serialu, w którym doszło do powrotu przedstawionego już wcześniej złoczyńcy – Electro, który zadebiutował w The Party. Widać, że twórcy zaczęli powoli zmierzać w stronę serialu z prawdziwego zdarzenia, który dotąd stanowił raczej serię niezależnych, niezbyt powiązanych ze sobą epizodów. Uprzedzę jednak, że na dobrą sprawę widz może obejrzeć When Sparks Fly bez znajomości The Party, ponieważ zarówno kwestie dialogowe jak i retrospekcje przybliżają nam wydarzenia z tamtego odcinka.

W tym epizodzie Electro został przedstawiony jako prawdziwe zagrożenie, z którego nawet Spider-Man nie robi sobie żartów. Długotrwała egzystencja w nieludzkiej formie i ogarniające uczucie samotności zaprowadziły go na skraj psychicznej wytrzymałości i w rezultacie Max jest okrutny, gotowy poświęcić życie niewinnych osób, by osiągnąć swój cel, jakim jest przemiana Sally Johnson w istotę podobną do niego. Ten cel wydaje się troche naciągany, biorąc pod uwagę, że całe zauroczenie osobą Sally wzięło się z jednego uśmiechu na przyjęciu, ale w końcu mówimy tu o mającym problemy z aklimatyzacją w społeczeństwie młodzieńcu, którego spotkało duże upokorzenie i niezwykła transformacja, która nie powinna się normalnie zdarzyć.

Przyznaję dużego plusa temu odcinkowi za rozegranie współpracy Petera z Mary Jane i Harrym. Każdy z przyjaciół Parkera w jakimś tam stopniu przyczynił się do pokrzyżowania planów Electro, może z wyjątkiem Indy, którą wciśnięto do tego odcinka chyba tylko po to, by przypomnieć nam o tej postaci. Tylko wyjątkowo „ciepła” kooperacja Spider-Mana i Osborna sprawiała wrażenie wymuszonej, bo ciężko znaleźć jakiś wiarygodny powód zmiany zachowania Harry’ego wobec Spider-Mana.

Przy ocenie warstwy wizualnej nie zgłaszam większych zastrzeżeń, bo jak zwykle stoi ona na wysokim poziomie. Odcinek „zyskuje” w oczach, ponieważ większość akcji rozgrywa się w nocy, a to najlepsza „pora” na prezentacje olśniewających efektów wizualnych – zresztą noc to prosty, ale też bardzo skuteczny „środek” do budowania napięcia. W porównaniu z The Party walka Spider-Mana i Electro była mniej spektakularna i obfitowała w mniejszą ilość dynamicznych scen. Zdecydowanie jednak wysoką pozycję w ocenie końcowych scen zajmuje sposób pokonania Electro, który był bardzo pomysłowy, a jednocześnie stanowił wysoce ekstremalny wyczyn dla Spider-Mana.

Reasumując, jest to odcinek zasługujący na uwagę, ale któremu można postawić też kilka zarzutów, głównie w warstwie merytorycznej. Jednak od When Sparks Fly wolę zdecydowanie The Party. 3,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos