Marvel's Spider-Man – 1×12 – Spider-Man on Ice
Serial: Marvel’s Spider-Man
Sezon: 1
Odcinek: 12
Tytuł: Spider-Man on Ice
Produkcja: Marvel Animation
Data emisji USA: 14 października 2017
Data emisji PL: 8 grudnia 2017
Czas trwania: 22 minuty
Stacja TV: Disney XD
Scenariusz: Sterling Gates
Główny producent: Kevin Shinick
Redaktor serialu: Dan Slott
Producent: Eric Radomski
Reżyseria: Sol Choi
Streszczenie
Tego dnia panuje upał. Peter postanawia zmienić strój na cywilny, ponieważ w jego stroju Spider-Mana jest zbyt gorąco. Gdy wychodzi z zaułka, wpada na niego biegnący mężczyzna. Chłopak podnosi się z ziemi i pomaga wstać również nieznajomemu, natomiast ten w tym czasie, korzystając z nieuwagi Petera, wkłada mu coś do plecaka. Chwilę później okazuje się, że Parker przypadkiem pomógł policji w schwytaniu złodzieja, spowalniając jego ucieczkę. Jak widać, by być bohaterem wcale nie trzeba nosić żadnego stroju.
Peter idzie na spotkanie z Harrym. Gdy dochodzi do ich ulubionej knajpy, zostaje wciągnięty przez przyjaciela do środka. Osborn jest strasznie podekscytowany wynalazkiem, który zrobił, a to wszystko dzięki Peterowi. Dzięki tej technologii będą mogli udowodnić, że Osborn Academy i Horizon High mogą ze sobą współpracować. W trakcie dyskusji Peter znajduje w swoim plecaku kryształ wcześniej wrzucony przez złodzieja. Harry bierze go i instaluje w cybernetycznej dłoni generującej lód, jednak okazuje się, że moc rękawicy jest za duża, gdy jest zasilana tym kryształem, więc go wyciąga i w tym momencie wkracza złoczyńca. Peter rozpoznaje go – jest to ten sam mężczyzna, którego wcześniej zatrzymał. Randall Macklin, widząc co wynalazek chłopców potrafi zrobić w połączeniu ze skradzionym kryształem, postanawia odebrać go Harry’emu. Złoczyńca odpala działo w chłopców i znika z restauracji. Peter wybiega tuż za nim, jednak nie wie, w którą stronę uciekł, na szczęście odpowiedź pojawia się dość szybko, ponieważ Macklin zostawił za sobą ślady w postaci lodu wszędzie dookoła.
Macklin wraca do kryjówki Hammerheada, jednak nie ma zamiaru oddać skradzionego łupu swojemu szefowi. Gangsterowi nie podoba się to i rozkazuje swoim ludziom złapać Randalla, jednak ten używa swoich nowych mocy i z łatwością obezwładnia wszystkich swoich przeciwników. Znienacka pojawia się Spider-Man, przeszkadzając nowemu super-złoczyńcy. Macklin informuje superbohatera, że Randalla już nie ma, dzięki nowym możliwościom narodził się Blizzard, i zaraz po tym atakuje Pająka.
Walka przenosi się do wielkiego magazynu, gdzie Spider-Man krzyżuje swoje sieci z soplami lodu. Gdy Blizzard unieruchamia Pająka, pojawia się Harry, co ratuje Parkera przez zamrożeniem, jednak nie na długo, ponieważ gdy tylko udaje mu się uwolnić, złoczyńca atakuje działem Harry’ego. Spider-Man rzuca mu się na pomoc, by odepchnąć go z linii strzału. Spider-Manowi udaje się uratować swojego przyjaciela, jednak miotacz więzi go w bryle lodu. Blizzard ucieka z magazynu, zostawiając zamrożonego Spider-Mana wraz z Harrym. Chłopak pomaga Pająkowi uwolnić się z lodu, po czym obaj postanawiają, że Harry zbuduje bliźniaczą maszynę, która będzie odwrotnością tej pierwszej, a Spider-Man ruszy w pościg za złoczyńcą, który zamroził już dość sporą część miasta.
Podczas gdy Blizzard przemierza miasto, zamrażając wszystko co popadnie, Spider-Man staje mu na drodze. Ponownie zaczyna się walka dobra ze złem. Pająk dochodzi do wniosku, że nie jest w stanie unieszkodliwić złoczyńcy, więc daje mu uciec, a sam postanawia udać się do Osborn Academy, by spotkać się z Harrym, ale tym razem jako Peter Parker.
Peter spotyka Harry’ego w pracowni Osborn Academy, pracującego nad technologią, która może powstrzymać Blizzarda. Gdy Harry kończy swój wynalazek, prezentuje go swojemu przyjacielowi, jednak Peter nie jest zadowolony z tego, co zobaczył, ponieważ Harry stworzył broń – z założenia ich wynalazki miały pomagać ludziom, a nie być potencjalnym zagrożeniem dla życia. Mimo tej sprzeczki o sprawy etyczne Peter dostaje od Harry’ego kombinezon termiczny, a przy okazji wykrada z jego laboratorium substancje, którą zamierza zmieszać ze swoją siecią, by ta mogła zwalczyć lód.
Ponownie Spider-Man odnajduję Blizzarda i ponownie atakuje go z zaskoczenia. Okazuje się, że nowa sieć działa wręcz idealnie przeciwko złoczyńcy. Gdy ten widzi, że jego szanse maleją, tworzy wielką lodową zbroję, przekształcając się w gigantycznego lodowego golema. Szala zwycięstwa przechyla się ponownie na stronę Blizzarda. Do walki wkracza również Harry, odziany w specjalny kombinezon termiczny i trzymający w dłoni ognisty miecz, który skonstruował. Chłopak wierzy, że może pokonać złoczyńcę, mając tę technologię ze sobą, jednak się przelicza. Spider-Man przekazuje nieprzytomnego Harry’ego policji, by się nim zajęli, a sam zabiera ognisty miecz i rusza do walki z lodowym potworem. Dzięki ognistej broni daje radę pokonać golema, ale zaraz gdy tylko udaje mu się dostać do Blizzarda, który już nie jest otoczony przez zbroję, odbiera mu rękawice, pozbawiając go wszelkich supermocy.
Cała historia kończy się szczęśliwie – Peter zanosi do jubilera skradziony kryształ, który jak na ironię okazuje się atrapą, Harry’emu nic poza zranioną dumą nie jest, złoczyńca zostaje schwytany, a miasto uratowane.
Recenzja
Odcinek 12 był zdecydowanie lepszy niż jego poprzednik, jednak również nie należał do najlepszych. Autorzy wprowadzili mniej znanego super-złoczyńcę, przy czym stworzyli całkiem nową jego wersję, zachowując tylko jego nazwisko i pseudonim.
W tej historii było wiele scen walk pomiędzy Blizzardem a Spider-Manem. Jak już wspomniałem w poprzedniej recenzji, serial przeznaczony jest dla najmłodszej widowni, co tłumaczy wiele nielogicznych zachowań super-złoczyńcy, ponieważ niejednokrotnie miał na widelcu naszego Pająka, jednak nic z tym nie zrobił, zostawiając go i dając mu możliwość na podjęcie kolejnych prób powstrzymania go.
W tym odcinku widzimy również Harry’ego próbującego odgrywać bohatera, niestety nieumiejętnie, co mogło doprowadzić go do śmierci. Ponadto mamy też okazję zobaczyć jego kolejny wynalazek, który prawdopodobnie będzie stanowił ekwipunek Zielonego Goblina w niedalekiej przyszłości.
Jak zwykle plusem tej serii jest dynamizm scen, wszystko pokazywane jest płynnie. Nie do końca jestem przekonany do zabiegu „slow motion” którego autorzy zaczęli nadużywać, ponieważ nie wygląda to ani fajnie, ani nie dodaje nic poza paroma sekundami więcej do oglądania.
Podsumowując, twórcy nie popisali się fabularnie w tym epizodzie, jednak było wiele fajnych scen walki oraz poczucia humoru ze strony naszego Pajęczaka. Odcinek był ciekawy pod tym względem, że została przedstawiona mało znana postać złoczyńcy, jednak niestety cała fabuła była bardzo przewidywalna.
Ocena:
Autor: Ychandam