Numer: The Amazing Spider-Man #62 (#956)
Tytuł: The 8 Deaths of Spider-Man, Part 2: Out of Space
Wydawnictwo: Marvel Comics 2025
Data wydania: Styczeń 2025
Scenariusz: Joe Kelly
Rysunki: Ed McGuinness
Tusz: Cliff Rathburn, Mark Farmer & Wade Von Grawbadger
Kolory: Marcio Menyz & Erick Arciniega
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Ed McGuinness
Asystent redaktora: Kaitlyn Lindtvedt
Pomocnik redaktora: Tom Groneman
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $4.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Peter Parker, po bolesnym doświadczeniu śmierci w poprzednim starciu, postanawia zwiększyć swoje zdolności magiczne. Wraz z Black Cat i astralną projekcją Doktora Strange’a włamuje się do Sanctum Sanctorum, aby zdobyć księgę zaklęć. Choć udaje im się ją zabrać i uciec z rezydencji przez okno, mentor ostrzega Petera, że nadchodzące wyzwania są niebezpieczne i mogą prowadzić do kolejnych śmierci. Na dodatek Felicia żegna się z Parkerem, nie kryjąc pretensji, że dzwoni do niej tylko, gdy jest w potrzebie.

Crimson Cosmos. Scionowie, potomkowie Cyttoraka, omawiają sytuację związaną z nowym mistrzem Ziemi. Niektórzy z nich widzą w tym kolejną okazję do udowodnienia swojej wartości w oczach ojca i zostania następcą tronu (Cyntros, Cyperion), inni zaś dostrzegają możliwość wykorzystania tej zmiany warty na swoją korzyść, by w końcu zerwać z Przymierzem, bezsensownymi zawodami (Callix i jego siostra bliźniaczka).

Po powrocie do swojego mieszkania Peter intensywnie studiuje skradzioną księgę. Odwiedza go Norman Osborn, który przynosi pizzę i informuje o zamknięciu Oscorp w celu rozpoczęcia życia od nowa. Podczas rozmowy gość wyraża sceptycyzm wobec istnienia magii, mimo oczywistych dowodów na jej obecność. Parker żegna Osborna i wychodzi na umówione spotkanie z May w F.E.A.S.T..

Nieoczekiwanie Peter zostaje przeniesiony na środek boiska sportowego Citi Field, gdzie odziany w arkaniczną zbroję spotyka kolejnego potomka Cyttoraka – Cyperiona. Ten demon posiada zdolność manipulowania przestrzenią, co sprawia, że dotknięcie go staje się niezwykle trudne, wręcz niemożliwe. Cyperion wyzywa Spider-Mana na pojedynek, w którym wystarczy jedno dotknięcie, aby go pokonać.

Podczas walki Cyperion wykorzystuje swoje moce, aby rozdzielić ciało Spider-Mana na nieskończoną liczbę fragmentów w różnych wymiarach. Peter, łącząc swoją wiedzę z zakresu fizyki i nowo nabyte umiejętności magiczne, powiększa się do nieskończonych rozmiarów, co pozwala mu dosięgnąć Cyperiona i pokonać go. Niestety, sukces ten kosztuje go kolejną śmierć i zużycie drugiej z ośmiu magicznych Trzcin Raggadorra.

Po powrocie do życia Peter spotyka się z Randym Robertsonem i Shay Marken w sprawie wyboru zdjęć do galerii, jednak jego myśli są pochłonięte ostatnimi wydarzeniami. Dziewczyna podnosi go na duchu. Podczas spotkania w restauracji, gdzie przebywa też z żoną Kevin, pracownik, którego Pająk wcześniej uratował, Peter zauważa tajemniczą dziewczynkę na rowerku, co sugeruje, że kolejne wyzwania są tuż za rogiem.

Recenzja

Druga odsłona historii The 8 Deaths of Spider-Man rozwija wątek turnieju Przymierza i rzuca Petera Parkera w jeszcze bardziej niecodzienne sytuacje niż wcześniej, zaczynając od szalonej akcji „włamu” do… Sanctum Sanctorum. 62 zeszyt, choć nieco chaotyczny, oferuje solidną porcję superbohaterskiej przygody, która – mimo kilku potknięć – trzyma poziom. To numer pełen dziwności i kontrastów, ale jako część większej całości broni się jako przyzwoita kontynuacja. Nie jest to wybitny komiks, ale na pewno też nie jest nudny.

Zaletą numeru jest przedstawienie kolejnych Scionów, potomków Cyttoraka zamieszkujących kosmiczny wymiar w karmazynowej kolorystyce. Wygląd bliźniąt – Callixa i jego jeszcze nienazwanej siostry – robi dobre wrażenie. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o Cyperionie, który w tym zeszycie odgrywa rolę nowego przeciwnika Spider-Mana w Przymierzu Cyttoraka. Jego design wypada blado i nie budzi respektu, jaki powinien budzić jeden z „czempionów” potężnego boga. Cała ta mistyczno-fantastyczna otoczka, choć ciekawa wizualnie, wydaje się odklejona od klasycznego klimatu Spider-Mana. Magiczny świat szkarłatnych bożków po prostu średnio pasuje do tego superbohatera i jego typowych „ziemskich” przygód.

Walka Spider-Mana z Cyperionem wypada średnio. Choć pomysł na nagłe wciągnięcie Petera w sam środek „ringu” przez magiczną teleportację jest udany, to już sama sekwencja walki jest nieczytelna, zbyt zagmatwana i przegadana. Momentami trudno połapać się, kto właściwie kogo atakuje. Na plus warto zapisać interesujący atrybut Cyperiona – ogromną kosę jako broń. Niestety, sam Cyperion, jako że wygląda niezbyt groźnie, niemal komicznie, o czym już była wcześniej mowa, osłabia wagę starcia i napięcie scen.

W warstwie obyczajowej mamy do czynienia z klasycznym Parkerem-zmagającym-się-z-życiem. Cieszy, że scenarzyści nie porzucili wątku jego relacji z Normanem Osbornem – wciąż ma ona potencjał i wprowadza ciekawe napięcia. Szkoda jednak, że Peter znów jest ukazany jako człowiek kompletnie nieogarnięty życiowo – to podejście do postaci już naprawdę bardzo męczy. Warto odnotować obecność Randy’ego, który wspiera Parkera, wchodząc z nim w partnerski biznes. Pytanie tylko: co dalej z jego związkiem z Janice Lincoln? Ciekawe, kiedy ten wątek znów wypłynie. Na uznanie zasługuje też dobro słowo Shay dla Petera.

Na koniec warto pochwalić rysunki Eda McGuinnessa, które jak zwykle są przejrzyste (poza główną walką) i dobrze oddają emocje postaci. Jego kreska świetnie radzi sobie również w tych bardziej magicznych, niecodziennych lokacjach. Zakończenie zeszytu w klimacie horroru – z demoniczną dziewczynką na rowerku – to niepokojący akcent, który może zwiastować ciekawy zwrot w całej historii. Numer nierówny, ale na tyle intrygujący, że wart przeczytania. Ocena 4/6 pajączki – uczciwe „dobrze, ale mogło być lepiej”.

Ocena:

Autor: Dawidos