Nova #12
Numer: Nova #12
Tytuł: The Man Called Photon?
Wydawnictwo: Marvel Comics 1977
Data wydania: Sierpień 1977
Scenariusz: Marv Wolfman
Rysunki: Sal Buscema
Tusz: Frank Giacoia
Kolory: Glynis Wein
Litery: Joe Rosen
Okładka: John Buscema
Redaktor: Marv Wolfman
Cena: $0.30
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Wantagh, Long Island. Richard Rider (Nova) przybywa na dworzec kolejowy, aby spotkać się ze swoim wujkiem, Ralphem. Znany z punktualności Ralph Rider nie zjawia się w umówionym czasie. Tymczasem Richard zauważa pędzący samochód. Kierowca podjeżdża na komisariat i opowiada funkcjonariuszowi policji (kapitan James Steele) o morderstwie w domu doktora Ridera.
Mężczyzna, który przedstawia się jako Jason Dean, biznesmen z Connecticut, opowiada, jak siedział w domu Ridera, kiedy pojawił się zamaskowany mężczyzna, szukając gospodarza. Kilka chwil później mężczyzna był już w drodze na komisariat. Gdy Dean kończy swoją opowieść, na komisariat przychodzi Richard, który chcąc się skontaktować z wujkiem, szuka telefonu. Po chwili razem z Deanem i policjantem jadą do domu wujka Ralpha. W jednym z pomieszczeniem odnajdują nieżywego Ralpha Ridera i leżącego obok niego Petera Parkera. Richard atakuje go, obwiniając za stan wujka, ale policjant powstrzymuje go w porę. Peter opowiada, że korzystał z biblioteki Ridera do studiów, kiedy do pokoju wpadł zamaskowany złoczyńca i postrzelił go, przez co Peter stracił przytomność.
Parker wychodzi na zewnątrz i po przebraniu się w kostium Spider-Mana zauważa uciekającego mężczyznę. Okazuje się on bardziej chętny do walki niż rozmowy. Walkę przerywa Nova. Wywiązuje się krótka bójka pomiędzy dwójką bohaterów, ale wszystko dobrze się kończy i udaje im się schwytać mężczyznę, który chciał uciec. Zabierają go do domu Ralpha Ridera. Przedstawia się on jako Michael Lincoln, asystent Ridera, i twierdzi, że nie miał nic wspólnego z zabójstwem. Steele zastanawia się, gdzie jest Parker. Spidey mówi, że chyba go widział i zaraz go zawoła. Policjant zbiera wszystkich podejrzanych i świadków w jednym miejscu.
Pierwszym przesłuchiwanym jest Franklin Risk, przedsiębiorca, który twierdzi, że był na parterze, kiedy było słychać krzyk Ridera. Kolejną przesłuchiwaną osobą jest Manners, służący doktora Ridera. Tymczasem do pomieszczenia z podejrzanymi wpada zabójca – Photon. Peter po przebraniu się za Spider-Mana dołącza do walczącego z przestępcą Novy. Po krótkiej walce przestępca znika. Bohaterowie dochodzą do wniosku, że nie mógł on opuścić domu, czyli jest jednym z przesłuchiwanych mężczyzn. Tymczasem Dean mówi Lincolnowi, że nie miał nic wspólnego z ostatnim wynalazkiem Ridera. Lincoln mówi, że to była jego zasługa, i przymuszony przyznaje się, że mu groził. Służący poinformował policjanta także o tym, że przebywający w domu Harry Daze, którego również ogłuszył Photon, należy do grupy A.I.M., poszukiwanej przez policję na całym świecie. Także on miał szantażować Ridera, aby ten sprzedał mu swój najnowszy wynalazek.
W końcu Daze przyznaje się do tego, a po chwili Dean wyjawia, że pracuje dla Maggia, przestępczego kartelu, który również interesował się pracą Ridera. Jedna z osób gasi światło w pokoju, a gdy zostaje ono znowu włączone, nie ma już Daze’a, Deana i Riska. Policjant wyjawia także, że służący miał powiedzieć coś na temat morderstwa, gdy nagle został zabity.
Kontynuacja wydarzeń w The Amazing Spider-Man #171.
Recenzja
Nie jestem fanem Novy, ale ten numer różni się od pozostałych obecnością Spider-Mana. Marv Wolfman przeznaczył dla niego praktycznie tyle samo miejsca na stronach, co dla Richarda Ridera.
Dużym plusem numeru jest fabuła, a raczej opisanie jej w stylu kryminalnym. Tak więc mamy mordestwo i kilku podejrzanych, z których przynajmniej jeden jest w to zamieszany. Oprócz tego mamy policjanta prowadzącego śledztwo i przede wszystkim dwójkę bohaterów. Bo scen walki i pościgów oczywiście nie mogło zabraknąć. Mamy przede wszystkim pojedynek pomiędzy Spider-Manem a Novą w stylu Marvel Team-Up, a także scenę walki i pościgu za tajemniczym Photonem. Trochę mało jak na superbohaterski komiks, ale fabuła mimo wszystko jest interesująca, zwłaszcza że każdy z podejrzanych ma coś do ukrycia.
Od strony graficznej komiks wygląda nieźle. Postarali się o to Sal Buscema i Frank Giacoia. Dobrze wyszły im sceny walki, których jednak jest tu mało.
Jeśli jesteś fanem/fanką Novy, powinieneś/powinnaś zaopatrzyć się w ten numer, a jeśli jesteś fanem/fanką Pająka, także powinieneś/powinnaś to zrobić ze względu na to, iż jest to pierwsze spotkanie Spider-Mana i Novy i pierwsza część historii, której kontynuacja znajduje się w komiksie The Amazing Spider-Man #171.
4 pajączki.
Ocena:
Autor: Rządło