The Amazing Spider-Man #644
Numer: The Amazing Spider-Man #644
Tytuł: Origin of the Species, Part 3
Tytuł 2: Spidey Sundays
Wydawnictwo: Marvel Comics 2010
Data wydania: Listopad 2010
Scenariusz: Mark Waid, Stan Lee
Rysunki: Paul Azaceta, Marcos Martin
Tusz: Paul Azaceta, Marcos Martin
Kolory: Javier Rodriguez, Muntsa Vicente
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Marko Djurdjevic
Asystent redaktora: Tom Brennan
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor wykonawczy: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $2.99
Przedruk w Polsce: Brak
Streszczenie
Origin of the Species, Part 3
Nowojorska policja zasypywana jest skargami kobiet, twierdzących, że Spider-Man porwał ich dziecko. Tymczasem w dzielnicy Hamilton Heights na Upper Manhattanie poszukiwany superbohater odpiera atak zmutowanego Vulture’a, na którego z kolei rzuca się Freak, chcący zostać tym, który przekaże noworodka Otto Octaviusowi. Wykorzystując zamieszanie między złoczyńcami, Spider-Man prosi bezskutecznie przypadkową kobietę o pomoc w opiece nad dzieckiem, po czym dostrzega kordon policji, ostrzegający przed zbliżającym się Rhino, który po chwili skacze na Parkera. Heros cudem unika zmiażdżenia.
Coffea Bean. Tombstone napastuje Carlie, żądając wyjawienia miejsca pobytu Lily Hollister. W dalszym „przesłuchaniu” przeszkadzają mu jednak policjanci. Lincoln zabiera więc nieprzytomnego Shockera i ucieka. Po złożeniu fałszywych zeznań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa dawnej przyjaciółce Carlie wyrusza samotnie na poszukiwania Lily, nie wiedząc, że jest obserwowana przez Tombstone’a.
Rezydencja Kravinoffów. Dr. Octopus rozmawia z tajemniczym osobnikiem, zapewniając go, że Spider-Man nie ma możliwości się przed nimi ukryć, ponieważ ma na plecach skonstruowany przez niego nadajnik (Octo-Tracer). Otto mówi rozmówcy, by ruszał na swoją misję, która zakończy z sukcesem ich pościg.
587 Park Avenue. Harry Osborn i Mary Jane zabierają Lily do Shelly’ego Hattona, producenta i znajomego MJ. Aktorka prosi mężczyznę, by udostępnił im swój schron. Po ukryciu Hollister, Harry oznajmia MJ, że nie zostaje z nimi, ponieważ ma plan, który musi zrealizować. Tymczasem Spider-Man dalej unika walki z Rhino, który krzyczy, że zależy mu tylko na jego śmierci. Spider-Man prosi go, by odłożyli na później swoje waśnie ze względu na dobro nowonarodzonego dziecka. Rhino zgadza się i życzy mu powodzenia.
Spider-Man dociera do rezydencji Avengers, gdzie ma zamiar ukryć syna Lily. Nagle dziecko zamienia się w potworka, który zaczyna go boleśnie gryźć. Spider-Man, po tym, jak siłą forsuje bramę, a system bezpieczeństwa rezydencji nie reaguje na ten akt wtargnięcia, stwierdza, że padł ofiarą mistyfikacji Mysterio. Heros nokautuje mistrza iluzji, po czym rusza w dalszą „podróż” na widok zbliżających się Freaka i Vulture’a. Nieopodal jednego z bloków Pająk dostrzega Harry’ego, któremu oddaje dziecko, martwiąc się stanem jego zdrowia. Ze śmieci robi zawiniątko, które ma zmylić jego wrogów. Tym razem, odczuwając pełną swobodę, daje radę pokonać zarówno Freaka, jak i Vulture’a.
Po walce Spider-Man dostrzega zapłakanego Osborna, który nadal stoi w zaułku. Harry oznajmia mu, że dziecko nie przeżyło. Pająk wpada w furię i obiecuje, że Octopus zapłaci za wszystko. Po jego odejściu rzekomy Harry, w którego wcielił się Chameleon, ściąga maskę i z satysfakcją stwierdza, że heros uwierzył w kłamstwo o śmierci noworodka.
Scenariusz: Mark Waid
Rysunki: Paul Azaceta
Tusz: Paul Azaceta
Kolory: Javier Rodriguez
Litery: VC’s Joe Caramagna
Spidey Sundays
Peter przekazuje Brainowi swój wynalazek, który rzekomo umożliwia podróż w czasie. Bull przystawia się do Mary Jane. Parker każe mu zostawić ją w spokoju i osiłek słucha jego polecenia. Gdy trwa dyskusja, Peter niepostrzeżenie wychodzi do pokoju i wraca jako Spider-Man, by ostrzec Braina przed użyciem jego urządzenia. Brain, uważając, że to podstęp, nie ma zamiaru go posłuchać.
Scenariusz: Stan Lee
Rysunki: Marcos Martin
Tusz: Marcos Martin
Kolory: Muntsa Vicente
Litery: VC’s Joe Caramagna
Recenzja
Pościgu za Spider-Manem niańczącym bobasa ciąg dalszy!
Mark Waid postarał się, by „zabawa w ściganego” nie była żmudna, lecz przyciągająca uwagę i jeszcze bardziej efektowna niż w drugiej części Origin of the Species. W tym celu posłużono się dwójką wstrętnych z wyglądu i charakteru łotrów rywalizujących między sobą (nowy Vulture i dawno zapomniany Freak), złoczyńcą mającym osobiste porachunki ze Spider-Manem, ale i wrażliwe serce (Rhino), zaprawionymi oszustami i mistyfikatorami (Mysterio, Chameleon) oraz brutalem śledzącym bliską Peterowi osobę (Tombstone). Za kulisami pierwsze skrzypce gra Doc Ock, który współpracuje z osobnikiem skrytym w cieniu. Czy jest to łotr z ostatniej strony komiksu, czy jeszcze ktoś zupełnie inny? Czas pokaże.
Są w tym komiksie gorsze pomysły w rodzaju Octo-Tracera czy niewydolnego pajęczego zmysłu, który choć „pracuje” na najwyższych obrotach, to jednak przed tymi najważniejszymi zagrożeniami nie „informuje”. Można to w sumie tłumaczyć jego „przeciążeniem”, a więc nie będę się jakoś tego szczególnie czepiał.
Zakończenie jest z jednej strony dość zaskakujące, z drugiej zaś nieco naciągane. Chętnie rozpisałbym się, dlaczego tak uważam, ale wówczas musiałbym je w całości zdradzić. A to byłoby „zbrodnią”, nawet w recenzji, która z założenia nie boi się spoilerów.
Od rozpoczęcia Origin of the Species obserwuję tendencję zwyżkową i jak tak dalej pójdzie, to może kolejna część zasłuży na 5 pajączków. Temu numerowi wystawiam solidną 4, trochę na wyrost, bo przyzwyczajony do szaty graficznej tej historii nie uwzględniłem jej w rachubach, choć mam świadomość, że ktoś, komu szczególnie zależy na dobrych rysunkach w komiksach, z pewnością wystawi mu niższą notę.
Ocena:
Autor: Dawidos