Numer: The Amazing Spider-Man #631
Tytuł: Shed, Part 2: The Death of Curt Connors
Wydawnictwo: Marvel Comics 2010
Data wydania: Lipiec 2010
Scenariusz: Zeb Wells
Rysunki: Emma Rios & Chris Bachalo
Tusz: Emma Rios, Tim Townsend, Jaime Mendoza, Chris Bachalo
Kolory: Antonio Fabela
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Chris Bachalo & Tim Townsend
Pomocnik redaktora: Thomas Brennan
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor wykonawczy: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $2.99
Przedruk w Polsce: Brak

Streszczenie

South Bronx. Ana Kravinoff urządza polowanie na Kaine’a. Upokorzony przez nią klon „przypala” jej ucho dotykiem, dzięki czemu daje radę uciec. Alyosha Kravinoff powstrzymuje dziewczynę przed dalszym pościgiem, mówiąc, że muszą najpierw nakarmić Lizarda.

Restauracja Blue Hills, Greenwich Village. Peter czeka na Carlie, która umówiła się z nim na kolację. Kobieta dzwoni z przeprosinami, mówiąc, że otrzymała polecenie oględzin miejsca zbrodni w laboratorium Curta Connorsa w Phelcorp Industries.

Spider-Man przybywa do laboratorium, gdzie Lizard zabił sześć osób, pozostawiając przy życiu tylko swoją asystentkę, którą „skrzywdził” tak, że ta nie jest w stanie nic powiedzieć. Pająk obawia się o bezpieczeństwo syna Connorsa, Billy’ego, i prosi Carlie o zdobycie adresu rodziny zastępczej, u której chłopiec przebywa.

Greenwood Heights, Brooklyn. 15 minut później. Lizard czai się przed domem syna Connorsa, gdzie odnajduje go Spider-Man, który stara się przemówić do ludzkiej strony jego osobowości. Działa to jednak tylko przez chwilę. Lizard rzuca się na Spider-Mana i wysyła przeciwko niemu jaszczurki. Pająk prosi o przerwanie walki, widząc uchylone drzwi do domu Billy’ego. Lizard, wyczuwając gdzie indziej chłopca, odchodzi. Parker podrzuca mu „pajęczą pluskwę”, po czym zagląda do zdewastowanego mieszkania, gdzie zakrwawiona przybrana matka Billy’ego majaczy o dziewczynie, która porwała chłopca.

Gdzie indziej. Ana pilnuje syna Connorsa do chwili, gdy wyczuwa zbliżającego się Jaszczura. Lizard, mimo błagalnych jęków uwięzionego w nim Connorsa, zabija chłopca. Alyosha, który wraz z Aną obserwuje to zdarzenie, oznajmia siostrze, że Curt Connors umarł. Zarządza odwrót w związku z wypełnieniem ich misji. Ana prosi go, by pozostali jeszcze trochę na stanowisku, by podelektować się ich triumfem.

Recenzja

Przy drugiej części Shed rysownika Chrisa Bachalo wsparła Emma Rios, która opracowała pierwsze osiem stron komiksu. Artystka pochodząca z Hiszpanii jest „nową twarzą” wydawnictwa, sukcesywnie budującą swoją pozycję ilustratorki komiksów. Osobiście jest fanką Steve’a Ditko, na którym, jak twierdzi, mocno się wzoruje. Rzeczywiście, jej rysunki mają „to coś” z dawnych lat, a jej styl ma bajkowo-kreskówkowe zabarwienie. Im więcej kobiet w biznesie komiksowym, tym lepiej, jednak jestem przeciwny eksperymentowaniu przy tak ważnej serii. I tak jej poziom merytoryczno-artystyczny jest bardzo nierówny i zmienia się jak w kalejdoskopie.

Redaktorom nie wystarczą już zmiany co miesiąc, muszą też kombinować w obrębie jednego, tego samego numeru! Wcale nie przeszkadzają mi rysunki Emmy Rios, po prostu wolałbym, by jeden rysownik, w tym przypadku Chris Bachalo, prowadził od samego początku do końca daną historię, zaś pani Rios otrzymała inną historię, nad którą pracowałaby także sama. I tyle.

Rozpisałem się bardzo nad stroną wizualną, a pewnie dla wielu o wiele ważniejsza jest treść, zatem przystępuje do jej omówienia. Komiks zaczyna się bardzo słabo. Cieszy mnie powrót Kaine’a, ale chyba Zeb Wells zapomniał, z kim ma do czynienia. Otóż z klonem Spider-Mana, który nie raz dał pokaz swojej ogromnej siły, pokonując takich osobników jak Doktor Octopus, Grim Hunter czy Jackal. Ba, czasem nawet Spider-Man i Scarlet Spider wspólnie nie dawali mu rady. Tymczasem w tym komiksie wycisk dała mu nastolatka i to taki, że ten z przerażeniem rzucił się do ucieczki. Proszę o ciutkę powagi, proszę nie traktować czytelników jak idiotów!

Zresztą czemu to polowanie miało służyć? Zabawie? To gdzie tu logika? Dotąd rodzina Kravena żyła i działała w totalnej konspiracji. Prawda, wychodzili czasem z ukrycia, aby kogoś zwerbować tudzież zapolować, ale to polowanie kończyło się zawsze schwytaniem „zwierzyny”. Tutaj tak się nie stało, więc zupełnie nie widzę sensu w zaatakowaniu Kaine’a. Dobrze, że to złe wrażenie chociaż trochę zaciera pojawienie się Alyoshy Kravinoffa. Dzięki temu wszyscy członkowie rodziny Kravena Łowcy wystąpią w historii Grim Hunt, która startuje w 634 numerze serii.

Poziom merytoryczny części komiksu rysowanej przez Chrisa Bachalo jest na szczęście nieco wyższy. Każe też zastanowić się, czy kategoria wiekowa tego numeru jest właściwa. Dużo tu bowiem krwi i przemocy, a nawet aluzji do takich zbrodni jak tortury czy gwałt! Z kolei Lizard ukazany jest wyłącznie jako krwiożercza, kierująca się instynktem bestia, z którą mentalną walkę nieudolnie prowadzi Curt Connors. Zakończenie wbije niejednego czytelnika w fotel, to finał dla ludzi o mocnych nerwach, jak dla mnie wykraczający poza pewne „tabu” narzucone w komiksach o amerykańskich superherosach. Chętnie przeczytam kolejne dwa numery, by dowiedzieć się, czy to już definitywny koniec Curta Connorsa. 4 pajączki.

Ocena:

Autor: Dawidos