The Amazing Spider-Man #291
Numer: The Amazing Spider-Man #291
Tytuł: Dark Journey!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1987
Data wydania: Sierpień 1987
Scenariusz: David Michelinie
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Vince Colletta
Kolory: George Roussos
Litery: Rick Parker
Okładka: Al Milgrom
Redaktor: Jim Salicrup
Redaktor naczelny: Jim Shooter
Cena: $0.75
Przedruk PL: Epic Collection: Amazing Spider-Man: Ostatnie Łowy Kravena
Streszczenie
Zdezorientowana Mary Jane odpowiada Peterowi na zaręczyny słowem „Nie”. Uważa, że są tylko przyjaciółmi, po czym kończy się pakować. Informuje, że wyrusza w sprawach rodzinnych do Pittsburgha. Jedzie na lotnisko sama, nie chce, by Peter z nią leciał.
Tymczasem automatycznie prowadzona ciężarówka zatrzymuje się pod mieszkaniem Mary Jane. Z wnętrza pojazdu wychodzi najnowszy Spider-Slayer. Plądruje mieszkanie w poszukiwaniu Spider-Mana, po czym rozczarowany wychodzi. Wewnątrz robota siedzi Alistair Smythe.
Mary Jane staje przed domem swojej siostry Gale. Poznaje jej synów, a ich opiekunka informuje, że ich matka jest w więzieniu.
Później. Mary Jane wchodzi do więzienia odwiedzić siostrę. Spotyka się z chłodnym przyjęciem. Gale nie chce jej widzieć. Mary Jane wychodzi z płaczem.
Pająk zostaje zaatakowany przez Spider-Slayera. Alistair szybko przedstawia się i obwinia przeciwnika za swój stan. Jest sparaliżowany. Walkę wspiera budowlaniec za pomocą swojego sprzętu. Robot zostaje uszkodzony i Smythe się wycofuje.
Mary Jane po ochłonięciu wraca do domu Gale, czeka tam na nią tajemnicza osoba. Mary Jane jest przestraszona.
Alistair wskutek ulicznych problemów wychodzi robotem z samochodu. Korzysta z narzędzia do śledzenia Spider-Mana. Ma taką możliwość dzięki opryskaniu go specjalnym gazem podczas ostatniego pojedynku. Szybko trafia do wiadomości, które ogląda Peter. Szykuje się do walki, gdy nagle dzwoni telefon. To Mary Jane. Prosi ze łzami w oczach, by przyleciał do niej. Parker musi wybrać między walką i obroną niewinnych, a wsparciem Mary Jane.
Później. Peter jest w drodze do Pettersburgha, a Alistair korzystając ze swoich narzędzi śledzących również rusza w tę stronę.
Recenzja
Takiej odpowiedzi nikt się nie spodziewał. Zaskoczona Mary Jane z problemami rodzinnymi w głowie, całkowicie zdezorientowana, odpowiedziała Peterowi „Nie!”. Jak to dalej się potoczy?
W tle walka z nowym Spider-Slayerem, w którego wnętrzu siedzi sparaliżowany Alistair Smythe. Tutaj wspomnę, że do tego felernego wydarzenia doszło w the Amazing Spider-Man Annual #19. Teraz szuka zemsty i udowodnienia sobie i nieżyjącemu ojcu, że jest lepszy.
Zanim przejdę dalej wspomnę jeszcze o jednej ważnej rzeczy. Otóż Peter jest przekonany, że jego pajęczy zmysł wariuje. Oczywiście odnosi się tutaj do wydarzeń z Web Of Spider-Man #18 i #24. Co było powodem tego, że pajęczy zmysł nie zadziałał? Nie zdradzę w tej recenzji, ale odeślę do przyszłego the Amazing Spider-Man #300, gdzie wszystko będzie jasne.
Jakby nie było komiks mnie nie porwał. Historia Alisteira jakoś mnie nie chwyta. Człowiek ma pretensje do Spider-Mana, że jest kaleką, tylko jakby nie było, to właśnie on atakował Pająka we wspomnianym Annual #19. Sam sobie winien. Zaskoczeniem nie będzie, gdy w przyszłym numerze dostanie sromotne baty.
No nie mogę zdzierżyć tych loczków u Petera. Syn słynnego Romity ma talent po ojcu i jego rysunki wyglądają świetnie. A z doświadczenia wiemy, że swój styl jeszcze bardziej rozwinie, to jednak te loczki…
Numer jakoś mnie nie porwał. Pomimo świetnych nazwisk, to jednak część, gdzie Peter zmaga się ze Smythem jest zdecydowanie bardziej nudna niż ta, gdzie Mary Jane stara się rozwiązać swoje rodzinne problemy. Według mnie 3 pajączki.
Ocena:
Autor: Spider-Nik