komiksy: 2053 komiksy polskie: 199 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man 10/1992

The Amazing Spider-Man 10/1992Numer: The Amazing Spider-Man 10/1992
Tytuł 1: Niedziela w Parku z Venomem
Tytuł 2: Podejść zwierza
Wydawnictwo: Tm-Semic
Data wydania: Październik 1992
Scenariusz: David Michelinie
Rysunki: Erik Larsen
Tusz: Mike Machlan, Jack Abel, Keith Wilson, Brad Vancata, Joe Rosas, Mickey Ritter
Kolory: Bob Sharen
Litery: Hanna Bagdach
Okładka: Erik Larsen
Redaktor: Marcin Rustecki, Edi Godawa, Arkadiusz Wróblewski
Tłumacz: Agnieszka Szajkowska
Cena: 14 500 zł (cena przed denominacją złotówki)

Zawartość

 

Dodatki

• Klub Spidera (4 strony)

Recenzja

To już trzecia potyczka z Venomem naszego Pajączka wydanego przez Tm-Semic. Ogólnie rzecz biorąc, w wydaniach oryginalnych, amerykańskich również było to trzecie spotkanie. A więc można powiedzieć, że póki co mamy komplet jeśli chodzi o przygody kosmicznego symbionta. No dobra, prawie. Otóż Eddie zaliczył gościnny, krótki występ w Quasar #6 – próbuje uciec z więzienia, ale zostaje powstrzymany przez tytułowego herosa.

W tym zeszycie będącym zlepieniem dwóch oryginalnych, Pająk mierzy się z trzema wrogami. Początkowo z Styxem i Stonem, którzy wypadają słabo, a sam Styx mógłby być unieszkodliwiony w sekundę od pojawienia się. Wystarczy mu spleść ręce i ten staje się bezradny. A Stone jako osoba bez super mocy, polegająca tylko na broni w ogóle nie stanowi zagrożenia dla naszego herosa. I tak to jest pokazane w komiksie.

Później sprawy się komplikują, gdy zjawia się Venom. W całość wmiesza się przypadkiem powyższy duet i dzieje się niespodziewane, czego nie zdradzę. Tutaj polecam sięgnąć do zeszytu.
Oprócz pojedynku dostajemy jeszcze rozterki Petera dotyczące związku Flasha z Felicią Hardy, a także w tle przewija się problem z zakochanym w Mary Jane psycholem. Fabuła zdecydowanie nie nudzi.

Za stronę graficzną komiksu wziął się Erik Larsen. Dzięki temu wszystko wygląda świetnie. A Venom w jego wykonaniu wygląda imponująco. Ośmielę się stwierdzić, że lepiej niż u Todda McFarley’a.

Póki przy szacie graficznej jestem, to wspomnę, że okładka znów przeszła kolorystyczne modyfikacje względem oryginału. Oprócz przyciemnionych tonów Venoma, Sam Spider-Man zdaje się mieć jaśniejsze elementy kostiumu – jakby trochę świecił. A do tego postanowiono zmienić scenę całego pojedynku na kolory zachodzącego słońca. Zrezygnowano także z twarzy kilku postaci na górze oryginalnej okładki.

Do zeszytu dodane zostały jak zwykle strony klubowe, z których dowiemy się tym razem trochę na temat The Infinity War. A także przeczytamy dwa listy od czytelników wraz z odpowiedzią od Arka Wróblewskiego.

Zeszyt daje sporo frajdy. Jak dla mnie będzie 5 pajączków.

Ocena:

Autor: Spider-Nik

The Amazing Spider-Man 10/1992The Amazing Spider-Man 10/1992 The Amazing Spider-Man 10/1992


Related Articles

About Author