Numer: Ultimate Spider-Man #77
Tytuł: Hobgoblin, Part 6
Wydawnictwo: Marvel Comics 2005
Data wydania: Lipiec 2005
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Mark Bagley
Tusz: Scott Hanna
Kolory: J.D. Smith
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Mark Bagley
Asystent redaktora: John Barber & Nicole Wiley
Redaktor: Ralph Macchio
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.25
Przedruk PL: Ultimate Spider-Man, Tom 7

Streszczenie

Spider-Man atakuje Hobgoblina, który cały czas błaga przyjaciela, aby ten go zabił. Peter wie, że to nadal jest jego przyjaciel i stara się mu pomóc. Harry chce przestać walczyć, ale jego urojenia z Shawem jako doradcą każą mu atakować. Nic nie potrafią poradzić nawet policjanci, którzy właśnie się pojawili.

Walka zwraca uwagę Ultimates. Nick Fury postanawia wysłać do boju Pogromców Hulka. Gdy zjawiają się na miejscu, od razu otwierają ogień do Hobgoblina. Peter błaga ich, aby nie niszczyli Harry’ego, ponieważ trzeba mu pomóc. Zapora ogniowa i pięści Spider-Mana pozwalają w końcu ogłuszyć potwora i przywrócić go do ludzkiej postaci. Zdenerwowany zachowaniem agentów Parker uderza Fury’ego. Żołnierze strzelają do Pająka wiązką elektryczną, ale Nick rozkazuje im przestać i każe wracać Peterowi do domu.

Po odejściu superbohatera szef S.H.I.E.L.D. rozkazuje swoim ludziom, aby natychmiast złamali formułę Ozu, ponieważ przyszedł czas, aby Peter Parker pożegnał się ze swoimi mocami. W domu Peter spotyka czekającą na niego Mary Jane. Chłopak jest sfrustrowany, ponieważ dziewczyna cały czas ignoruje jego ostrzeżenia. Żeby chronić jej życie, Peter postanawia zerwać z Mary Jane.

Recenzja

„Dungeons & Dragons 6” to nie to, co Roache lubią najbardziej…

Samiuśki początek – ok, Harry leży i pragnie śmierci – zrozumiałe, zwłaszcza w jego skórze. Gorsza sprawa z łatwowiernością i posłuszeństwem Hobby’ego względem Shawa, zważywszy, że to wciąż ta sama sytuacja. A stary numer ze zdradliwym podaniem ręki + spóźniony pajęczy zmysł nie pasują mi tu ździebko… ale trudno się mówi, tak zrobili, niech tak będzie.

Dalsza walka, jak i „zagrzewanie Hobby’ego do walki” przez Shawa wypada pozytywnie, co cieszy. Wydarzenia w Triskelion również, zwłaszcza Fury gniewnie rzucający tekst „How much you wanna bet?” a propos tożsamości Hobgoblina (pajączek za samą wypowiedź!).

Wkroczenie oddziału Hulkbusters niestety przynosi szybki koniec historii, okraszony jednak małym smaczkiem – czytelnik może poczuć determinację Harry’ego w tym, co robi – chce rychłego zakończenia swych cierpień, a Hulkbusters i ich giwery mają możliwość mu w tym dopomóc. Młody Osborn jest zdecydowany – ulga za cenę własnego życia to dla niego uczciwa wymiana. Spidey natomiast z właściwym sobie uporem stara się go od śmierci uchronić. Wiadomo, to przecież jego przyjaciel, a z przyjaciół nie rezygnuje się tak łatwo. Pajączek dla niego.

Drugi pajączek za wściekłość Parkera wynikającą z niezrozumienia całej sytuacji (już po opanowaniu kryzysu przez S.H.I.E.L.D.). Zapowiedź Fury’ego w sprawie tego, że czas najwyższy, aby pan Parker powiedział „pa pa” swoim pajęczym mocom zwiastuje ciekawy ciąg dalszy… ciekawe tylko, kiedy on nastąpi. A tak na zakończenie – za epilog, tj. rozstanie Petera i MJ pół pajączka. W takim momencie ich życia to naprawdę nieoczekiwany zwrot akcji. A takie przecież Roache lubią!

Ocena:

Autor: Roach a/k/a eRo