Numer: The Amazing Spider-Man #693
Tytuł: Alpha, Part 2: That Something Special
Wydawnictwo: Marvel Comics 2012
Data wydania: Listopad 2012
Scenariusz: Dan Slott
Rysunki: Humberto Ramos
Tusz: Victor Olazaba
Kolory: Edgar Delgado
Litery: VC’s Chris Eliopoulos
Okładka: Humberto Ramos
Pomocnik redaktora: Ellie Pyle
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena okładkowa: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Alpha przypisuje sobie całą zasługę za pokonanie Giganto. Kiedy chłopak wraca do swoich prywatnych spraw, Fantastyczna Czwórka zaczyna eksplorować teren pod ziemią, natomiast Spider-Man otrzymuje od Reeda Richardsa przykazanie zajęcia się Andym.

Spider-Man kieruje się do klubu nocnego „MJ’s”. Tam zwierza się Mary Jane, że Andy bardzo przypomina jego, zanim zginął wujek Ben. Dawna dziewczyna stara się przekonać go, że to wychowanie Bena go ukształtowało, a nie jego tragiczna śmierć. Peter uświadamia sobie nagle, że Maguire nie nosi maski i może stać się celem ataku złych ludzi.

Chrissy wpada do domu Andy’ego i gdy wchodzi do jego pokoju, zastaje go całującego się z Paulą Lake. Oburzona wybiega z mieszkania, a w progu niezamkniętych przez nią drzwi wyjściowych stoi Miles Warren, który przyprowadził rzekomą fankę Alphy zwaną Księżniczką. Okazuje się ona zmutowaną kobietą-pająkiem. Plując z paszczy żądłami usypia Andy’ego, Paulę, rodziców Maguire’a oraz ich mecenas Joan Conway.

Później. Spider-Man zauważa ślady walki i znajduje organiczną, nierozpuszczoną sieć w domu Andy’ego. Frankie Kollins, kręcący się w okolicy paparazzi (The Amazing Spider-Man #560), który był świadkiem porwania, opowiada mu, co się wydarzyło i obwinia go za narażenie życia Alphy.

Horizon Labs. Gloria Grant przekazuje Maxowi niezadowolenie burmistrza z powodu kolejnego nieszczęśliwego wypadku w ich instytucie. May i Jay obawiają się, że Jonah zamknie placówkę, w której pracuje Peter. Parker przyjmuje pełną odpowiedzialność za problemy, które spotkały Andy’ego. Po pożegnaniu Jamesonów, którzy wracają do Bostonu, zaczyna pracować z Maxem nad konstrukcją urządzenia, które pozwoli namierzyć porwanego Alphę. Podczas tej czynności oznajmia szefowi, że po odnalezieniu chłopaka zamierza odejść z Horizon Labs. Modell wyperswadowuje mu ten pochopny pomysł, tłumacząc, jak bardzo zmienił ten instytut i jak dzięki współpracy ze Spider-Manem dał im poczuć, co to znaczy być bohaterem.

Wyposażony w urządzenie namierzające, Spider-Man trafia do opuszczonego budynku szkoły, gdzie zostaje napadnięty przez klony kobiet-pająków i uśpiony jednym z wystrzelonych przez nie żądeł. Szpetne istoty, wyhodowane z materiału genetycznego pobranego od Królowej, zaprowadzają go przed oblicze ich pana, Jackala, który planuje zaludnić Ziemię klonami Alphy, czym chwali się przed Andym skutym w wykonane z carbonadium kajdany. Warren cynicznie dziękuje Pająkowi za akt stworzenia Alphy. Po chwili szalony genetyk uświadamia sobie, że żądła nie powinny w ogóle zadziałać na Parkera. Okazuje się, że Spider-Man tylko udaje półprzytomnego – podnosi się i uderza z całej siły Jackala, rozbijając go na miazgę. Wychodzący zza rogu inny Jackal tłumaczy, że to był jego klon, po czym nasyła na Spider-Mana pierwszą partię klonów Alphy. Nie mogą one jednak używać supermocy, co uzmysławia Warrenowi, że wypadek w Horizon Labs nie zmienił Maguire’a na poziomie jego DNA. Jackal rozkazuje Księżniczce i innym klonom Królowej zjeść zakładników – rodziców, dziewczynę i prawniczkę Andy’ego – natomiast sam planuje wyrwać bezcenną energię z ciała chłopaka, co doprowadzi do jego śmierci. Walczący z kobietami-pająkami, Spider-Man prosi Andy’ego, by dał z siebie wszystko i wykazał się bohaterstwem, mając na względzie dobro jego bliskich. Maguire rozrywa na kawałki krępujący go przyrząd, nie chcąc za żadne skarby utracić mocy, która czyni go wyjątkowym. Kiedy niszczy jedna po drugiej klony Królowej, Jackal wciska duży czerwony guzik, co roztapia jego (a więc kolejnego klona Milesa Warrena) i pozostałe przy życiu kobiety-pająki. Po całej akcji Andy nie zwraca większej uwagi, na to co mówi Paula, jego rodzice czy Spider-Man. Postanawia wspiąć się wyżej po szczeblach kariery medialnej i prosi Joan Conway o pomoc w realizacji tego ambitnego celu. Ta zgadza się bez wahania za prowizję w wysokości 15% od przyszłych zysków.

Andy uniezależnia się finansowo od rodziców, przeprowadza się do całopiętrowego mieszkania na Manhatannie, zaczyna spotkać się z nową dziewczyną i sam zbijać kasę w mediach. Drużynę FF bardzo martwi ten niepomyślny rozwój wydarzeń. Max Modell, choć Hector zapewnia go, że prawnie nic im nie grozi, też niepokoi się o to, jak układa się życie Maguire’a.

Mary Jane przychodzi do Horizon Labs w odwiedziny do Petera, który bardzo intensywnie pracuje w swoim laboratorium. Parker wyznaje jej, że dał Andy’emu złudną nadzieję – okłamał chłopaka, że jeśli będzie pomagał Spider-Manowi i poddawał się okresowym testom, czeka na niego miejsce w Avengers. Parker zwierza się, że tak naprawdę pracuje nad tym, by pozbawić Maguire’a supermocy, której nie jest godny.

Recenzja

Zabijcie mnie, ale nie mogę powiedzieć, by ten komiks jakoś drastycznie zmienił moją opinię o postaci Alphy, który niestety stał się jednym z symboli kojarzonych z 50 rocznicą istnienia Spider-Mana. Ten wybitnie irytujący chłopaczek nadal kompromituje się na każdym kroku (patrzcie, jak potraktował wierną mu Chrissy) i pogrąża się coraz bardziej w cuchnącym bagnie, w którym pływają nielubiane przez nikogo postacie. A ponieważ jest on bohaterem, wokół którego kręci się cała fabuła, toteż dobrego zdania nie mam także o tym komiksie. Wszak, trudno jest mi zaangażować się emocjonalnie w organizowaną przez Spider-Mana misję ratunkową dla tak odpychającego osobnika.

Komiks ten ratuje postać Jackala, który niczego się nie boi i cały czas trzyma się go czarny humor. I jeszcze możemy zobaczyć, jak wykorzystał materiał genetyczny Królowej, a wiadomo, że u niego żadna próbka biologiczna nie marnuje się i wcześniej czy później posłuży do wyhodowania jakiegoś klona, hybrydy czy innego dziwoląga.

W kolejnym numerze zakończenie tej koszmarnej historii, a potem przyjdzie pora na akt z występem dwóch Goblinów. Jakoś dobrnę do końca opowieści o Alphie z nadzieją w sercu, że lepsze nadejdzie jutro.

Ocena:

Autor: Dawidos