komiksy: 2059 komiksy polskie: 199 seriale animowane: 112 biografie: 59

Spider-Man 2099 #10

Spider-Man 2099 #10Numer: Spider-Man 2099 #10
Tytuł: Something Sinister This Way Comes: Chapter One
Wydawnictwo: Marvel Comics 2016
Data wydania: Lipiec 2016
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Will Sliney
Tusz: Will Sliney
Kolory: Rachelle Rosenberg
Litery: VC’s Cory Petit
Okładka: Francesco Mattina
Redaktor: Devin Lewis & Charles Beacham
Starszy redaktor: Mark Paniccia
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Nueva York. 2099. Miguel O’Hara stoi przed wejściem do porośniętej pnączami siedziby Alchemaxu, która przypomina średniowieczną budowlę wzbogaconą elementami architektury high tech. Razem z wirtualną asystentką Lylą docieka, co sprawiło, że jego świat tak bardzo się zmienił.

Scarsdale, Nowy York. Czasy współczesne, 36 godzin wcześniej. Spider-Man 2099 postanawia zachować w tajemnicy fakt, że Mrs. Monroe posiada supermoce i zabiła swego męża. Nie pozwala jednak kobiecie spotkać się z córką, ale obiecuje, że postara się „namówić” swojego szefa, Miguela O’Harę, by przekonał Tempest do spotkania z matką. Pająk opuszcza dom Monroe, gdy dostaje od Lyli powiadomienie o przenosinach zwłok Doktora Cronosa.

Midtown Manhattan. Na monitorze Miguel śledzi transport ciała Cronosa, któremu podrzucił pajęczy nadajnik. Podejrzewa, że kradzieży zwłok z grobowca w Queens dokonała organizacja Fist. Do gabinetu O’Hary wchodzi Raul, który przynosi mu materiały o międzynarodowym szczycie klimatycznym w Chicago. Miguel informuje go, że Tempest żyje i każe mu przygotować samolot do odlotu. Gdy asystent wypytuje o szczegóły, O’Hara krzyczy na niego, ale potem przeprasza go za swoje zachowanie.

Placówka medyczna Parker Industries. Miguel słyszy od lekarza, że trudno wyrokować, czy i kiedy Tempest wybudzi się ze śpiączki. O’Hara prosi doktora, który opiekuje się Tempest, by przebadał pacjentkę pod kątem nadprzyrodzonych zdolności. Kiedy rozmowa dobiega końca, Lyla przekazuje swemu szefowi, że zwłoki Cronosa dotarły do celu.

Denver, Kolorado. Korzystając z funkcji kamuflażu, Spider-Man 2099 infilitruje położoną w górach rezydencję. Podąża za niejakim Doktorem Frisco, który zjeżdża windą do ogromnego podziemnego kompleksu. Tam Aisa, Frisco i Qweeg podłączają Gloriannę do wehikułu czasu. Organizacji Fist zależy na tym, żeby ich maszyna wysyłała podróżnika w konkretny punkt w czasie, a nie na zasadzie „chybił trafił”.

W ramach testu Glorianna ma przenieść Qweega/Venture’a do jego ojczystego świata, a potem sprowadzić go z powrotem do bazy Fist. Dzięki cybernetycznemu oku łowca z 2099 roku przyuważa pokrytego kamuflażem Spider-Mana. Podczas walki kopnięty przez Qweega superbohater ląduje na platformie. Wtedy Aisa każe Frisco i Gloriannie aktywować wehikuł czasu. W konsekwencji O’Hara zostaje przeniesiony w przyszłość.

Nueva York. 2099. Miguel szuka logicznego wytłumaczenia dla zmian, jakie zaszły w tym świecie. Wtem za jego plecami pojawia się Venom, który rozpoznaje go jako swego brata. Atakuje Pająka, chcąc zabrać go do swoich przyjaciół. O’Hara strzela w Krona Stone’a pociskiem z mini-bombą. Gdy dochodzi do eksplozji, zostaje pochwycony przez Doktora Octopusa, który zamierza „przedstawić” go swoim wspólnikom. Pięść porywacza z mackami ląduje na twarzy Spider-Mana, pozbawiając go przytomności.

Recenzja

W świecie komiksów nic tak nie ekscytuje jak start nowej kilkuodcinkowej historii. Tak też pomyśleli twórcy tego komiksu, na którego okładce widnieje hasło przemawiające do wyobraźni fanów Spider-Mana przymiotnikiem „Sinister”. Tym numerem Peter David wysyła bowiem Miguela O’Harę w kolejną mroczną przyszłość, w której czai się futurystyczne wcielenie znanego w uniwersum Pająka złowieszczego teamu.

Sygnowany okrągłym numerem komiks stanowi udaną kompilację wielu wątków, jakie dotychczas podjęto na łamach tej serii (Cecelia Monroe, Fist, Kweeg, Glorianna – wymieniać dalej?). Jak w dobrym serialu rozpoczyna się intrygującą i nie do końca zrozumiałą dla czytelnika sekwencją, po czym „taśma” zostaje cofnięta do trzech dni wstecz, aby zobrazować, jak doszło do tych wydarzeń.

Do finału rozmowy Spider-Mana 2099 z matką Tempest mam ambiwalentne odczucia. Poczułem lekki niesmak, gdy O’Hara zdecydował się nie wyciągnąć żadnych konsekwencji wobec kobiety za jej uczynki. Z drugiej strony w grę wchodziły solidne okoliczności łagodzące. Ponadto stawiałem sobie pytanie, co „biały Pająk” miał z nią począć i w sumie nie znalazłem idealnego rozwiązania.

Po tym kontrowersyjnym epizodzie mogłem przejść do dania głównego – tajemnic organizacji Fist. Klimat jak z filmów o Jamesie Bondzie. Okazała rezydencja na przedmieściach, a pod nią gigantyczny kompleks badawczy, gdzie typy spod ciemnej gwiazdy w totalnej konspiracji pracują nad swoją „Wunderwaffe”. Może trochę wyolbrzymiam, ale mniej więcej takie miałem skojarzenia.

Ze sprawą Fist, która jak soczewka skupia rozmaite wątki, w tym apokaliptyczny motyw z początku komiksu, wiąże się także inna ciekawa historia. Mianowicie do bazowego uniwersum (Earth-616) zawitała kolejna postać (Sonny Frisco), która zadebiutowała w Secret Wars 2099, miniserii wydanej w ramach głośnego crossoveru Marvela z 2015 roku. I w tej inkarnacji gra raczej rolę czarnego charakteru!

Na nerwach zagrała mi scena wykrycia Spider-Mana 2099 w centrum badawczym Fist. Czy mimo niewidzialności musiał on aż tak nadstawiać uszu? Nie przyszło mu do głowy, że są tam osoby zdolne zauważyć jego obecność? Na szczęście ten gniew zaraz złagodził powracający do teraźniejszości finał ze starymi, a zarazem odświeżonymi postaciami! Oj, będzie się działo. 4,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos

Spider-Man 2099 #10 Spider-Man 2099 #10 Spider-Man 2099 #10

Spider-Man 2099 #10 Spider-Man 2099 #10 Spider-Man 2099 #10


Related Articles

About Author

Dawidos